Ha, no cóż. Zastanawiałem się, czy wieczorny wczorajszy wpis
viewtopic.php?f=1&t=9939&p=291252#p291252 wstawić może raczej w niniejszy wątek, ale - przyznam - po części odpuściłem, bo już człowiek zastanawia się, po co wyciągać dalekosiężną perspektywę i dumny punkt odniesienia pod tytułem «Przyszłość Zagłębia», gdy wychodzi na to, że to perspektywa, która nie pobudza, chyba nawet tych, dla których to powinien być element podstawowego bilansu, co do wywiązywania się z podjętych obowiązków... Pomyślałem, że może więcej pobudzi w tej perspektywie wstawienie tych obserwacji do bieżącego wątku o walce w I lidze...
Tymczasem — Kol. bbartek, jednak zdecydował się na powtórzenie podstawowych spraw po raz, przysłowiowy: n-ty. Gratulacje, zrobił to także bardzo delikatnie, znalazłszy sposób i docenienia tego, co po ludzku ludzie w Klubie wkładają, swoim "ad hoc" zaangażowaniem, emocjami, staraniem się, począwszy od Prezesa, przez Trenera, zawodników, Wszystkich razem.
Dopisałbym może, co też zresztą nie pada tu pierwszy raz - zagadnienia dalej idące w kwestie kibicowskie, oprócz frekwencji, której "rozliczanie" może się jednak ograniczyć do słusznej skądinąd konieczności, że trzeba tu zaanalizować "po efektach" styl pracy odpowiedzialnych w tym zakresie pracowników Klubu. Mianowicie, także styl życia kibicowskiego, czyli - znów podobnie: z całym szacunkiem dla tego, co już jest robione - jednak co znaczy Kibic a co w pozytywnym znaczeniu i tego słowa, Kibol, czyli «kibic zagorzały», jakie jest kibicowanie, zorganizowanie, styl i tego elementu Klubu.
Tak. Jak zaznaczyłem wyżej - bardzo dobrze (z ewent. dodatkiem powyższego w moim tekście akapitu), ujął to Kol. bbartek. W pełni popieram. Tyle, że jednak jest i pytanie: i co z tego wyniknie? Ile to już lat te, dokładnie te kwestie są podnoszone? Hm? Amerykański sen o Zagłębiu? Miał na pewno Jan Kiepura. Ale to o ocean od realiów Zagłębia odległe? W przedwojennym Sosnowcu, kiedy radio, to naprawdę było coś - działał oficjalny, taki "pododdział", czyli redakcja terenowa, ale zawsze coś z ogólnopolskiego nadawcy - po prostu Polskiego Radia. Teraz emocjonujemy się, bo znów jest próba, już «Radia Zagłębie». Po drodze było kilka inicjatyw, które padały. Czy teraz się uda? Mówimy - oby. Namiętnie cytujemy tu - niektórzy tam pracują - przecież prośląsko manipulacyjny Sport katowicki; podczas gdy «Sportowe Zagłębie» podupadło. Telewizje internetowe zagłębiowskie, to efemerydy albo nisze w niszach. Tymczasem w miejscowościach czy lokalnościach parę razy mniejszych - porozwijały się i pracują, bywa, że ośrodki, które z meczów lokalnych drużyn przeprowadzają transmisje telewizyjne. To w tym więc kontekście - powracam do pytań, jakie postawił Kol. bbartek, z dodatkiem o rozwój też kibicowania. Również i z uwzględnieniem pozytywów - począwszy przecież od miejsca, gdzie tu dyskutujemy, co jest zasługą już wieloletniej świetnie rozwiniętej amatorskiej w znaczeniu własnych środków i chęci, inicjatywy "www Sto procent Zagłębia" - czy też drugie kibicowskie forum dyskusyjne. Pewnie w szerszej skali parę serwisów internetowych trzeba dodać.
Niemniej — już zostawiając na boku szerszą zagłębiowską skalę: czy są dane, by myśleć, że teraz ten Klub przeskoczy ten prób, do którego odwołał się Kol. bbartek, próg rozwoju w dobrym kierunku: Przyszłość Zagłębia?