Przyszłość Zagłębia

[hanson]

Koledzy! każdy, kto chociaż trochę interesuje się polityka wie, że spółki miejskie, skarbu państwa itd służą politykom i ich znajomkom do tego żeby je doić. A wybory służą temu żeby dorwać się do żłoba. Trzeba być wyjątkowo naiwnym żeby wierzyć w różnice między PO/PIS itd. Większych różnic między nimi nie ma. To jest ściema... publicznie skaczą sobie do gardeł a prywatnie razem piją wódeczkę. Wracając do tematu, to co się dzieje u nas w klubie to patologiczna norma w naszym bantustanie. Poki prezydentem jest Chęciński będziemy mieli kółko wzajemnej adoracji. Jeśli prezydentem zostanie ktoś inny zasadniczo też się za dużo nie zmieni, po prostu dalej będzie kółko wzajemnej adoracji, tyle że z nowego nadania polityczno-partyjnego.

[August]

Mnie w tym wszystkim zastanawia jak w tak rzekomo świetnie zorganizowanej i funkcjonującej Akademii mogło dojść do co najmniej tego rodzaju podejrzeń. Mniemam, że jakiekolwiek kwity oraz cała sprawa nie ujrzy formalnie światła dziennego i raczej zostanie zamieciona pod dywan. Niemniej nasuwają się pytania i wątpliwości. Kto w Akademii bezpośrednio odpowiadał za wpłaty od rodziców. W jakiej formie ich dokonywano (gotówką, przelewem). Kto z pracowników – poza rzecz jasna zarządem – miał dostęp do tych pieniędzy. W świetle rzekomego procederu opisanego przez Adama, przekonanie, że coś było nie tak, potęguje fakt, że nowy wiceprezes zająć się finansami klubu (i fundacji) pod koniec września a już na początku listopada nagle zmieniono zarząd Akademii. Zamiast Jaroszewskiego i Wojciechowskiego członkami zarządu zostali Tomczyk i niejaki Łukasz Girek. Po czym w grudniu Wiceprezes – mimo zapowiadanych wcześniej ambitnych działań – rezygnuje z funkcji. Powstaje również pytanie, jak nadzorował fundację Jaroszewski jako jej Prezes i jako przedstawiciel fundatora czyli klubu. A z kolei jak nadzorowała pracę Jaroszewskiego Rada Nadzorcza w składzie: Konrad Miterski, Jarosław Malinowski, Krzysztof Laskowski, Agnieszka Czechowska-Kopeć. Przy czym Panowie Miterski i Laskowski to są ludzie Leśnodorskiego, Malinowski to zdaje się gość z Urzędu Miasta no a byłą Wiceprezydentę chyba wszyscy znają. Zaznaczam, że nie czuję się ekspertem od fundacji, ale jak mi się wydaje, organem nadzorczym nad działalnością Akademii jako całości, zwłaszcza w zakresie wydatkowania środków publicznych jest właściwy Starosta, tutaj Prezydent Miasta. No i pytanie, czy w fundacji przeprowadzano przez UM jakiekolwiek kontrole w zakresie wydatkowania środków Nie można nie zapominać, że akademia w obecnym kształcie funkcjonuje już 6,5 roku. To całkiem długo aby zacząć rozmawiać o konkretnych efektach tej działalności. Niech mi ktoś podpowie czy na chwilę obecną jest choć jeden młodzik przynajmniej rokujący, że w krótkiej przyszłości może zostać silnym punktem pierwszej drużyny Ktoś na miarę choćby Skrzypka czy Treścińskiego Ja już nie mówię o jakiejś perełce, za którą klub z zachodniej silnej ligi zapłaci klubowi konkretne pieniądze ale o przynajmniej o solidnym ligowcu. W każdym razie trudno z forumowej perspektywy pisać o przestępczych działaniach w Akademii, jeśli się nie ma dostępu do jakichkolwiek dokumentów finansowych. Niemniej poczucie, że coś tu jest nie w porządku, jest dosyć silne.

[novack]

Może czytają nas też rodzice płacący "składki" do wzorcowej akademii prowadzonej przez "pracoholików", jeśli tak to podzielcie się na forum wiedzą w jaki sposób kwitowane i potwierdzane są wpłaty składek na akademię i kim jest pan z zeszytem zbierający od rodziców pieniądze w niedziele na meczach dzieciaków?

[django]

No właśnie tego nie ogarniam. Jakiś typ chodził i zbierał pieniądze od rodziców do kieszeni? Czy zginęły pieniądze z konta? Dobrze gdyby któryś rodzic wypowiedział się jak tam wyglądają wpłaty.

[Adam1906]

No właśnie tego nie ogarniam. Jakiś typ chodził i zbierał pieniądze od rodziców do kieszeni? Czy zginęły pieniądze z konta? Dobrze gdyby któryś rodzic wypowiedział się jak tam wyglądają wpłaty.

Pieniądze nie ginęły z konta. System był bardzo prosty: rodzice otrzymywali nr konta klubowego i tam mieli przelewać co miesiąc sumę 120 zł. za trenujące w Akademii Zagłębia Sosnowiec dziecko. Problem polegał na tym, że część rodziców dokonywała takich przelewów z domu, ale część, przywożąc na trening syna, dawała te pieniądze do ręki trenerowi danej grupy, a ten miał przekazywane mu w ten sposób kwoty przelewać na konto bankowe Akademii. Jak słychać z okolic Ludowego niektórzy widocznie zrobili sobie z tego dodatkowe źródło zarobkowania, a "rekordzista" miał w ten sposób przez 3 lata przywłaszczyć podobno az 90 tysięcy zł.

I w tym miejscu należałoby spytać, jak wyglądał nadzór nad Akademią jej ówczesnego Dyrektora?...

[August]

część, przywożąc na trening syna, dawała te pieniądze do ręki trenerowi danej grupy, a ten miał przekazywane mu w ten sposób kwoty przelewać na konto bankowe Akademii

A jest jakiś oficjalny komunikat czy dokument Akademii że tak również można robić czy to była wolna amerykanka?

[django]

Ale że rodzice się w żaden sposób nie połapali? Przecież jak podzielimy te 180 tyś przez 120 to mamy kupę dzieciaków, które nie miały opłacanych zajęć. Do klubu nie dotarło jakieś 1500 wpłat. Nikt z klubu nie zainteresował się tym, że rodzice w takiej skali przestali płacić? Nie próbowali egzekwować zadłużenia? Rozmawiać z tymi rodzicami?

[Adam1906]

A jest jakiś oficjalny komunikat czy dokument Akademii że tak również można robić czy to była wolna amerykanka?

Tego nie wiem. Domniemuję, że może dla części rodziców tak było wygodniej, ale o tym musiałby się wypowiedzieć jakiś ojciec piłkarza Akademii. Nie zmienia to moim zdaniem faktu, że przedziwnym jest, iż w klubie nikt nie potrafił się przez 3 lata obciąć, że w skali każdego roku na końcie Akademii brakuje plus minus 60 tysięcy zł.

Ekstraklasowy klub...

[novack]

Czyli jeden z wniosków nasuwa się sam, jeżeli akademia "wzorcowo" funkcjonowała latami bez tych pieniędzy, to kwota składki jest za wysoka.

[August]

Patrząc jeszcze z innej strony, ktoś latami mógł w ogóle nie płacić a dzieciak mógł spokojnie trenować

[Adam1906]

Ale że rodzice się w żaden sposób nie połapali? Przecież jak podzielimy te 180 tyś przez 120 to mamy kupę dzieciaków, które nie miały opłacanych zajęć. Nikt z klubu nie zainteresował się tym, że rodzice w takiej skali nagle przestali płacić? Nie próbowali egzekwować zadłużenia? Rozmawiać z tymi rodzicami?

Piotrek, no to ja właśnie po raz enty się pytam z racji czego były te peany Prezesa na cześć odchodzącego w glorii i w chwale Wojciechowskiego??? I nadal pytam, czy jeżeli jest to prawdą to klub złożył stosowne zawiadomienie o przestępstwie do Prokuratury, a jeżeli nie, to czy przypadkiem owa chęć zamiecenia w klubie problemu pod dywan była przyczyną odejścia wiceprezesa?

Bo podobno to on wykrył tą i nie tylko tą sprawę...

[django]

Patrząc jeszcze z innej strony, ktoś latami mógł w ogóle nie płacić a dzieciak mógł spokojnie trenować

No i to właśnie pokazuje, że niekoniecznie mamy do czynienia tylko i wyłącznie z kilkoma cwaniaczkami okradajacymi akademię. Skala wyłudzeń, która tak długo była niezauważona świadczy albo o totalnym braku kontroli nad funkcjonowaniem akademii, albo o systemowym złodziejstwie, które tam panuje, a którego ci trenerzy byli tylko bezpośrednimi wykonawcami. Jak do tego dołożymy brak powiadomienia odpowiednich służb przez osoby zarzadzajace tym burdelem, to wniosek nasuwa się sam.

[django]

nadal pytam, czy jeżeli jest to prawdą to klub złożył stosowne zawiadomienie o przestępstwie do Prokuratury, a jeżeli nie, to czy przypadkiem owa chęć zamiecenia w klubie problemu pod dywan była przyczyną odejścia wiceprezesa?

Bo podobno to on wykrył tą i nie tylko tą sprawę...

I to kolejna rzecz, która wskazuje na to, że cała afera raczej nie jest tylko pomysłem na dorobienie sobie kilku czarnych owiec.

[August]

ja właśnie po raz enty się pytam z racji czego były te peany Prezesa na cześć odchodzącego w glorii i w chwale Wojciechowskiego???

Bo Jaroszewski był w tym czasie Prezesem Fundacji co Wojciechowski Wiceprezesem. Stwierdzenie, że przez ponad 6 lat „tolerował” wątpliwej jakości zastępcę byłoby równoznaczne z przyznaniem się, że sam jest kiepskim zarządcą.

[Tomcjo]

Powiem coś jeszcze gorszego . Jak się sprawa rypnie na całego i prokurator się za to weźmie to rezerwy mogą być jedyną drużyną Zagłębia uczestniczącą w rozgrywkach . Szukajmy sponsora dla rezerw i próbujmy uniezależnić rezerwy od S.A. bo to co wychodzi na światło dzienne to szczyt góry lodowej i 3/4 wciąż jest pod powierzchnią . Baczyńskiego to chyba kiedyś z grobu wykopią żeby ratował klub .