Otóż - pierwsze pytanie, co do tego, co i jak powiedział A. Jędrych. Przyznam, że ja tam nie jestem dobrotliwy, jak Kol. TadeuszWiśniewski - a jeszcze w dodatku niedowiarek-żem, więc u mnie nie tak łatwo przechodzą opinie typu, że "przyznał, to przyznał". Nie znalazłem natomiast na głównej stronie tego serwisu, czyli 100% Zagłębia artykułu z wypowiedzią obrońcy - ale i na stronie oficjalnej nie znalałem - więc pewnie gdzieś nieumiejętnie szukałem, albo przeoczyłem, zbyt szybko przeleciałem tekst. Natomiast dla sprawy to jest głównie ważne, jak się ten A. Jędrych wypowiedział, czy faktycznie wprost powiedział "dotknąłem ręką", "zagrałem ręką", "świadomie zagrywałem, choć liczyłem że się uda" - lub coś w tym rodzaju. Wtedy bowiem faktycznie sprawa byłaby w każdym znaczeniu zamknięta. Jeżeli natomiast mówił coś w rodzaju "sędzia gwizdnął, więc ręka była", "wg VARu to ręka była" itp - to już tak jednoznacznie nie było, bo to może być mówienie "i tak nie odwrócę sprawy, samemu nie pamiętam, nie ma co się upierać". Dla jasności. Oczywiście przy tym, że co do obecnej sytuacji nie ma innego wyjścia. Ani co rozpamiętywać nie ma, szkoda czasu - ani nic to nie da, więc po prostu, w tym sensie oczywiście była. Co do faktów jednak - to trochę wg mnie zależy od stylu wypowiedzi - bo z powtórek, jakie były pokazywane, to dla mnie jasności nie ma. Ponoć zaś - sędzia ma te same powtórki? Jeżeli tak, to gratuluję odwagi. Bowiem co do karnego za "kontakt z głową V. Sanogo": wg powtórek jestem w stanie też przyjąć, że może i za mało dla uznania na karnego, nie będę się spierać, bo to "swój zawodnik", więc człowiek bardziej skłonny "po gospodarsku" widzieć. Natomiast - najbardziej dziwi to, że w jednym wypadku po aptekarsku odmierza sędzia, skutkiem czego nie ma karnego, bo aptekarsko to "za słabo przekonywujące było uderzenie" - a w drugim jest, bo minimalnie, ale widział zagranie ręką. Podczas - jeżeli faktycznie ma takie same powtórki - to nie były to sytuacje na powtórkach jednoznacznie widoczne. DLatego ewent. dokładnie to, co powiedział A. Jędrych może faktycznie sprawę zamykać - albo nie.
Cóż. Ja bym odpowiedział tak - z punktu widzenia Lecha, to nie jest to dziwne. Korepetycje za darmo. Nawet, jeżeli nie polecałbym młodemu uczyć się wszystkiego - to ma chłop na bieżąco kogo podpatrywać, jeszcze dużo pewnie od J. Wawrzyniaka może się nauczyć. Z punktu widzenia GKS-u to może mniej to jasne jest, ale z drugiej strony to my nie wiemy nic, jakie klauzule w umowie z J. Wawrzyniakiem, jaki stan zdrowia weterana itp. Jak już zaś o ciekawostkach mówimy - to dla mnie ciekaw, jak umowa skonstruowana, czy udało się Lechowi jak z Zagłębiem umówić, czy może przeciwnie, GKS jednak sprawniejszy, nie zgodził się na taką umowę, że Lech bierze zawodnikiem z powrotem kiedy chce a wypożyczający nawet prawa pierwokupu nie ma?August napisał(a):Ciekawe że Gejksa pozyskała na tę samą pozycje Wawrzyniaka i Puchacza. Nizalezemie od tego podziękowania za zaangażowanie bo tego Puchaczowi nie brakowało i powodzenia w dalszej karierze.
Całkowicie natomiast popieram takie słowa do zawodnika na koniec. Naprawdę nie rozumiem obśmiewania, że wciąż wypożyczają - a pieje się z zachwytu nad zachodnimi klubami jak mądrą praktykę stosują kupując młodego i wypożyczając. Lech nawet nie kupił, wychował - i to w Akademii, do której coś wygląda, że długo jeszcze Zagłębiowska nie będzie się umywać. Monitorują młodego. NIe wystawią na Ekstraklasę, skoro nie da rady, po co zniszczyć młodego - a zginąć mu nie dadzą. Jak napisałem - zachodni jak tak robią, są cacy a Lech to be? Dołączam się więc do podziękowań za zaangażowanie, skoro chłopak je miał i pokazywał, to należy się. Skoro odstawał jeszcze - OK, choćby na potrzeby polskiej reprezentacji niech się rozwija gdzie indziej, by choćby jak teraz R. Pietrzak mógł po młodzieżowych zagrać kiedyś w dorosłej. Powodzenia więc młodemu życzę i ja, jak Kol. August, w dalszej karierze.