Kogo kupic,a kogo sprzedac

[jackie57]

Vamara Sanogo jest obserwowany przez skautów angielskiego Queens Park Rangers, francuskiego St Etienne, niemieckiego Hamburger SV, oraz mistrza Czech Viktorii Pilzno...

Jeden z nielicznych jasnych punktów w tej drużynie.

[August]

Vamara Sanogo jest obserwowany przez skautów angielskiego Queens Park Rangers, francuskiego St Etienne, niemieckiego Hamburger SV, oraz mistrza Czech Viktorii Pilzno...

Ciekawe ile procent - o ile to prawda- zagwarantował Prezes Zagłębiu od ewntualnego dealu Legii

[Blajpios]

Vamara Sanogo jest obserwowany przez skautów angielskiego Queens Park Rangers, francuskiego St Etienne, niemieckiego Hamburger SV, oraz mistrza Czech Viktorii Pilzno...

Jeden z nielicznych jasnych punktów w tej drużynie.

Tylko, że absolutnie nie ma się czym "ekscytować" - albo raczej, ekscytować się trzeba tym, by mu nie wychodziły te obserwacje? Choć, nawet i to też nie daje pewności - ale jedyną szansą jest, by został, chyba właśnie to, że nie będą skauci zadowoleni. Dzięki bowiem "genialnemu działaniu na rzecz dobra Zagłębia" ze strony Prezesa i/lub Dyrektora Sportowego jest to, że Zagłębie pewnie nie ma nic do gadania w sprawie sprzedaży karty V. Sanogo - ani chyba nic, żadnego ekwiwalentu nie zyska. Jeżeli więc nie było tak, że w ogóle pojawienie się V. Sanogo w Zagłębiu to była "praca zlecona od Legii", czyli Zagłębie było tylko figurantem, bo de facto sprowadzała Legia, tylko nie chciała brać na siebie ryzyka - to wtedy fakt przejścia do Legii tego zawodnika na warunkach, które są znane, doskonale obrazuje styl "odpowiedzialnej pracy Zarządu tylko na dobro Zagłębia nastawione". Skutek taki, że jedyny zawodnik, z którego transferu coś może dla kasy wynikać - to swoim transferem będzie zasilać kasę Legii, choć od Zagłębia startował i w gruncie rzeczy tylko grą w Zagłębiu się wypromuje (przecież nie w Legii). Tak więc, nawet jeżeli Zagłębie "wykonywało pracę zleconą" wprowadzając V. Sanogo do polskiej piłki - i tak byłaby podstawa do oczekiwania jakiejś zapłaty za to (powiedzmy, że to miały spełniać wszystkie raty za niego od Legii) plus jeszcze w dodatku coś nowego za wypromowanie go powtórne, co pewnie nie byłoby łatwe do wynegocjowania, bo zwykle wypożyczający klub, nie płacąc często pełnej pensji, nie dostaje takich udziałów. W tym wypadku jednak - można by to w negocjacjach, niełatwych, jednak podnosić od tej strony, że jedynie w Zagłębiu się wypromował.
Zanim wysłałem na serwer powyższe, otrzymałem sygnał, że w międzyczasie Kol. August wpisał coś o informacjach, że ponoć taki "ekwiwalent za wypromowanie" jest zagwarantowany przez Prezesa Zagłębia. Hm. Słusznie Kolega zastrzega - "o ile to prawda", bo wiemy, jak słowa Prezesa z prawdą się lubią. Niemniej, nawet jeżeli, to tak sobie myślę. No i ile procent pracownik, zdaje się nawet etatowy (a przynajmniej stały) Legii jest w stanie "wyszarpać" od szefa w Legii dla Zagłębia?

[Blajpios]

Z tego wynikałoby, że za transfery bierze się Waldi a nie Dajrektor.

Oby się nie okazało, że gość nam ściągnie gorszy i droższy szrot niż Stanek. Generalnie daleki jestem od entuzjazmu wobec Litwina. Na razie gość plusuje jedynie tym, że mówi to, co kibice chcą usłyszeć, co jest na pewno jakąś odmianą po pięknym i milusim Dareczku. Okno transferowe i wiosna pokażą kim tak naprawdę jest Ivanauskas i jakie są jego intencje. Jestem sceptyczny.

Natomiast tutaj rzecz jest bardziej złożona. Jeżeli o mnie chodzi, choć oczywiście też ostrożnie podchodzę do entuzjazmu już teraz wzniecanego, to jednak napisałbym, że - nie tyle sceptyczny, co ostrożny jestem. Faktycznie bowiem można czy wręcz należy być ostrożnym, mając takie informacje, jak choćby te, które od początku się pojawiały, że w białoruskim klubie był jakiś konflikt koło V. Ivanauskasa. Jednak trzeba też być ostrożnym i tu przy wyciąganiu wniosków: nie wynika z tego zaraz, że na pewno nie chodzi tu o jakąś paranoję ze strony białoruskiego klubu, bo taką możliwość też trzeba wziąć pod uwagę. Jakkolwiek - o ile jest prawdą, że duży wpływ miał V. Ivanauskas na sprowadzenie D. Maradony choćby na chwilę do nich: to jednak z tego wychodziłoby potwierdzenie, że chyba na rynku managerskim trochę w lepszej się melduje kondycji niż R. Stanek. Z obserwacji w Zagłębiu V. Ivanauskasa oczywiście, że jako poważna hipoteza jawi się ta, że Kibice entuzjazmują się, bo mówi, co im pasuje, fakt. Podobnie było z D. Dudkiem, choć na pewno delikatniejszy "w wizji i fonii", to potrafił tak mówić, że pasowało kibicom a nawet jeszcze bardziej mogli być szczęśliwi, gdy ich pomysły realizował. Jednak to jest jedna hipoteza - że mówi, co kibicom pasuje; druga jednak może być taka, że angażuje się emocjonalnie i wykonawczo w tę pracę faktycznie, nie tylko dla pozycji w CV. To zaś stwarza szanse, jak i innych parę punktów. Bynajmniej nie ma pewności - po prostu szansa.
Tylko - co Kolega zaproponuje innego jako szansę. Dla przyszłościowego planu rozwoju Klubu - spadek teraz, w tym zestawie działaczy, jest taką szansą rozwojową? Kogoś innego zatrudnić jeszcze jako trenera, spłacając tego? Są szanse na większe zmiany w strukturze Klubu, które lepiej zagwarantują powodzenie aniżeli te "cienie szans" widoczne u V. Ivanauskasa?
Stąd - piszę o ostrożności, ale niekoniecznie sceptycyzmie, bo w obecnej sytuacji Zagłębia, jeżeli jest już prawdopodobne, że decyzje w Prezydium zostały wydane, bo Prezydent nie dopuszcza myśli o tak dużej przegranej zaraz na początku kadencji: to chyba "dmuchanie i chuchanie" na szanse związane z V. Ivanauskasem jest najsensowniejsze, bo te właśnie szanse z nim związane zdają się w obecnym układzie mieć najwięcej podstaw i największe prawdopodobieństwo sukcesu. Oczywiście, że jako trener, bynajmniej nie urywa głowy, niemniej jakieś międzynarodowe sukcesy miał. Jako piłkarz - przerasta w tej chwili historią wszystkich czy to w zarządzie czy w drużynie, po prostu w Klubie obecnych. Jako manager, łącznie z układami na rynku, w którym można znaleźć jakieś pomocne jednostki dla Zagłębia a nie tylko tzw. "szrot" - to chyba też prezentuje się lepiej niż R. Stanek, czyż nie? Jeżeli więc nie widać opcji nagłej zmiany na jeszcze lepszego speca - to czyż wzmacnianie jak się da jego "parcia do przodu" nie jest najsensowniejszą opcją, zwłaszcza że wydaje się, iż są szanse na jego ambicjonalne zaangażowanie w ten projekt ratowania Zagłębia? Natomiast oczywiście, że nawet nie ta końcówka teraz - ale dopiero okno transferowe i efekty transferów, których V. Ivanauskas dokona, będą pierwszym realnym sprawdzaniem i dokonań i tych intencji trenera. Jednak, póki co - chyba warto wzmacniać tę linię poparcia i prowokacji do efektywnego działania na rzecz Zagłębia, zwłaszcza że innej "przychylnej linii" nie bardzo widać.

[August]

Tak czy owak jedli dojdzie do sprzedaży Sanogo zwłaszcza na zachód to Legia zrobi dzięki swojemu pracownikowi lelszybinteres aniżeli Zagłębie oddając go do centrali za porcje frytek jeszcze rozłożone w czasie

[Adam1906]

Ciekawe ile procent - o ile to prawda- zagwarantował Prezes Zagłębiu od ewntualnego dealu Legii

Ja myślę, że niczym w sklepie Agata załatwiliśmy to sobie w sposób w pełni profesjonalny...

[jackie57]

Tak czy owak jedli dojdzie do sprzedaży Sanogo zwłaszcza na zachód to Legia zrobi dzięki swojemu pracownikowi lelszybinteres aniżeli Zagłębie oddając go do centrali za porcje frytek jeszcze rozłożone w czasie

I bez keczupu.

[gothblack]

Połowa składu Chojniczanki do wyjęcia za darmo, ale za bardzo nie widać w nich większej jakości i mam nadzieję, że nasi włodarze czytaj Stanek nie będą chcieli wykorzystać tej okazji
http://www.90minut.pl/news/292/news2921 ... zance.html

[Tomcjo]

Przed sezonem była mała szansa do powrotu Araka . Wtedy kręciłem nosem licząc ze ściągniemy lepszych grajków a mieliśmy Sanogo i Lewickiego . Teraz wziąłbym z pocałowaniem ręki choć w Lechii nie jest super graczem na tle dwóch czarnych inwalidów to niemal Messi .

[August]

na tle dwóch czarnych inwalidów to niemal Messi .

Inwalidą to właściwie jest tylko Rzunior bo Cristovao to raczej psychopata. Mam nadzieję że dostanie solidną karę od Komisji Ligi. A jeszcze lepiej będzie jak go już więcej nie zobaczymy.

[GrubyPerez]

na tle dwóch czarnych inwalidów to niemal Messi .

Inwalidą to właściwie jest tylko Rzunior bo Cristovao to raczej psychopata. Mam nadzieję że dostanie solidną karę od Komisji Ligi. A jeszcze lepiej będzie jak go już więcej nie zobaczymy.

i tutaj pełna zgoda - dyskfalifikacja i zerwanie kontraktu z winy zawodnika

[bolo73]

Odnośnie kary dla Christovao to mam mieszane uczucia. Czerwona kartka jak najbardziej słuszna lecz osobiście uważam, że nie zrobił tego celowo. Zresztą można sobie sytuację przeanalizować. Kolo po prostu jest mało zwinny a do tego dość masywny i nie zdążył zrobić manewru wstecznego. Minusem faktycznie jest to, że nie przeprosił. Ale ok. otrzymał reda a teraz klub spycha go do rezerw oraz wystawia na listę. No dobra, ale skoro z nim tak postępujecie to powinniście iść dalej i kilku innych potraktować podobnie bo nie zasługują na grę w tym klubie. Generalnie uważam, że jeśli po meczu z Legią będziemy mieli stratę do bezpiecznego miejsca większą niż 7-8 pkt. to raczej nie ma sensu kontraktować ludzi za grubą kasę tylko zrobić transfery perspektywiczne, które pozwolą Valdusiowi tak poskładać i przygotować drużynę aby ta za rok nie spadała do 2 ligi a może nawet spróbowała powalczyć o powrót chociaż to będzie ciężkie zadanie.

[August]

jeśli po meczu z Legią będziemy mieli stratę do bezpiecznego miejsca większą niż 7-8 pkt. to raczej nie ma sensu kontraktować ludzi za grubą kasę tylko zrobić transfery perspektywiczne, które pozwolą Valdusiowi tak poskładać i przygotować drużynę aby ta za rok nie spadała do 2 ligi a może nawet spróbowała powalczyć o powrót chociaż to będzie ciężkie zadanie.

Po co był ten awans?

[slawekchicago]

A to akurat proste August

BY PRZYTULIC KASE Z C+


Bedzie na grilla

Jak nie teraz to historia ich rozliczy , ale wtedy biada

[bolo73]

jeśli po meczu z Legią będziemy mieli stratę do bezpiecznego miejsca większą niż 7-8 pkt. to raczej nie ma sensu kontraktować ludzi za grubą kasę tylko zrobić transfery perspektywiczne, które pozwolą Valdusiowi tak poskładać i przygotować drużynę aby ta za rok nie spadała do 2 ligi a może nawet spróbowała powalczyć o powrót chociaż to będzie ciężkie zadanie.

Po co był ten awans?

Ale o co chodzi Auguście? Ja jestem tylko bolo rocznik 73. Pytanie chyba bardziej do Marcinka, Robusia i Arusia? A tak serio to nie oszukujmy się, ale ten awans pokazał nam dobitnie, że na chwilę obecną nie jesteśmy pod żadnym względem przygotowani na ekstraklasę. No może baza treningowa. Bo tak: zarządzający klubem? stadion? piłkarze? kibice? nic nie jest na poziomie ekstraklasy. Teraz problem jest taki czy wraz ze spadkiem, który niechybnie nam grozi nie zabierzemy ze sobą sporego debetu, który może nas pogrążyć?