gothblack napisał(a):Tak to wygląda... ..mało tego całą nocna podróż do włoch "autobusem" przejechał z rozbitym nosem na sparingu i nikt żaden lekarz jeśli takiego w ogóle mają nie zainteresował się tym.Już nie wspomnę o tym, że tam nikt w Legii nie pomyślał, że oprócz zakwaterowania w akademiku już w stolicy to może wypadałoby zapewnić jeszcze jakiś wikt na kolacje....na szczęście w pobliżu jest jakaś żabka czy biedronka....bo tak to chłopak mógłby wrócić lekko lżejszy
Przynajmniej jest przetarcie. Jak następnym razem jakiś młody od nas dostanie zaproszenie od naszych friendsów na obóz to będzie wiedział źeby mu mamusia żarcie w sloikach przygotowała