Zagłębie Sosnowiec

Szykuje sie awans Patryka "Malego" do 1 ligi a ta lysa qrwa spusci nas do 2-iej

Dariusz Dudek jest kandydatem na nowego trenera Termaliki Nieciecza.

Życzę Dudkowi awansu zawodowego. Nigdy nie byłem jego admiratorem zwłaszcza gdy objął nasz zespół po raz drugi ale muszę przyznać że niezaprzeczalnym faktem jest to, że odkąd Jaroszewski go wylał do tej pory nasz zespół nawet nie zbliżył się do pozycji, na której Dudek zespół zostawił. Po wtóre, przez blisko rok pracy w Nowym Sączu wyśrubował z megaprzeciętnym zespołem świetny wynik podczas gdy będący w mniej więcej w tym samym czasie trenerem Moskal odwalił fuszerkę. Poza tym jestem ciekawy jak sobie poradzi w ESA w kontekście jego pracy u nas po awansie gdzie Dudek najzwyczajniej w świecie nie podołał.

Trener D.Dudek nie byl moim faworytem i nie będzie - dla tego Pana najważniejsze były
DUTKI a nie drużyna - ten zabawny konflikt z byłym Prezesem to śmiechu warte z obu
stron - było minęło i mam nadzieję ze nie wróci - chociaż ostatnio widywany był
trener na Ludowym w gronie ważnych osób.
A czy sobie poradzi w Extra tego nikt nie wie - myślę ze sam trener Dudek nie wie czy
da radę ale bierze się za drużynę z EXTRA
Pozdrawiam
Tadeusz

Tadeusz Wisniewski napisał(a):Trener D.Dudek nie byl moim faworytem i nie będzie - dla tego Pana najważniejsze były
DUTKI a nie drużyna - ten zabawny konflikt z byłym Prezesem to śmiechu warte z obu
stron

Jak napisałem moim faworytem Dudek też nie był natomiast kwestia pieniędzy to była wersja Jaroszewskiego, którą trener dementował. Jak było naprawdę zapewne się nie dowiemy. Zapewne dużych pieniędzy w Niwym Sączu Dudek nie zarabia bo Sandecja jest biedniejsza od nad ale na tej decyzji to Jaroszewski przegrał a na tę chwilę to można stwierdzić że to Dudkowi wyszło na dobre

Dudek wszystkie mecze gra na wyjazdach i jest na trzecim miejscu.

Szanowny Auguscie - oczywiście ze Jaroszewski przegrał - ale gdzie sprawy kontraktu załatwia
się via telefon komórkowy bo taka wersja była podana.
A ciekaw jestem czy w Pażdżierniku Sandecja przyjedzie na Ludowy skoro tak lubi grać
na wyjazdach. To jest jakaś chora sytuacja SKRA gra na wyjazdach, Sandecja gra na
wyjazdach.
Pozdrawiam
Tadeusz

Wywiad z Adamem Kokoszką: (…) Nadszedł maj 2017 i zerwał pan więzadła w kolanie. Wrócił pan do gry dopiero po piętnastu miesiącach, już w barwach Zagłębia Sosnowiec.

Leczenie się skomplikowało. Najpierw miałem jedną operację, potem musiałem mieć drugą. Od początku źle się to układało. Nie chodzi o jakieś błędy lekarzy. Mój organizm źle zareagował, miałem tzw. artrofibrozę kolana, prowadzącą do zesztywnienia stawu. Odczuwałem duży dyskomfort w ruchach. Dotyka to maksymalnie pięć procent pacjentów, akurat padło na mnie. Wcześniej ten sam problem miał Łukasz Garguła, gdy leczył kolano w Wiśle Kraków.

Ale idąc do Sosnowca, czuł się pan na siłach, żeby nadal grać na sto procent?

Początki były ciężkie. Po tak długiej przerwie potrzeba trochę czasu na odbudowanie się. Niektórzy powtarzają, że czas na powrót do formy powinien być tak długi jak czas leczenia. W moim przypadku musiałby więc być to rok. Odchodząc z Zagłębia czułem się lepiej fizycznie niż w momencie przyjścia.

Potrzebował pan czasu, a w Zagłębiu z marszu wszedł do składu.

Słabo zaczęliśmy, nie było wyników. Po tygodniu i dwóch treningach wszedłem z ławki, a potem wskoczyłem do składu na Lecha i Legię. W Poznaniu nie mieliśmy nic do powiedzenia, przegraliśmy 0:4. Z Legią długo remisowaliśmy i dopiero w ostatnim kwadransie załatwił nas Carlitos.

Utrzymanie tamtego Zagłębia Sosnowiec było w ogóle wykonalne?

Widać, że pewne rzeczy się tam nawarstwiły i Zagłębie po spadku nawet w I lidze w zasadzie do teraz ma olbrzymie problemy. Niedawno zmienił się prezes, który już kilka razy odchodził i zostawał. Szanse na utrzymanie zawsze są, ale nie punktowaliśmy i sprawa była prosta. Ja spędziłem w Sosnowcu tylko pół roku, później dokonano więcej transferów i wiosną chłopaki próbowali walczyć. Nie udało się i potem klubowi odbijało się to czkawką.

Zagłębie chciało się z panem rozstać po jednej rundzie, pan się trochę opierał.

Ja tak naprawdę rozstałem się z Zagłębiem już pod koniec stycznia, ale nikt o tym nie pisał. Dopiero w kwietniu poszła oficjalna informacja. Ktoś o mnie zapytał i wtedy klub zakomunikował, że nie ma mnie od początku wiosny. Całkiem sprawnie osiągnęliśmy porozumienie.(…) https://weszlo.com/2021/09/18/wywiad-adam-kokoszka/

Tadeusz Wisniewski napisał(a):To jest jakaś chora sytuacja SKRA gra na wyjazdach, Sandecja gra na
wyjazdach.

W Nowym Sączu budują nowy stadion i mają wrócić po ukończeniu prac z murawą.
Chora sytuacja to jest w Częstochowie , miasto zbudowało stadion z klocków Lego i mimo że to obiekt Miejski Skra nadal nie ma zgody by tam grać, dodatkowo klub wygrał przetarg na promocję miasta ale go wydymali i przekazali pieniądze dla Rakowa (klubu prowadzonego przez prywatną osobę)

Tadeusz Wisniewski napisał(a):oczywiście ze Jaroszewski przegrał - ale gdzie sprawy kontraktu załatwia
się via telefon komórkowy bo taka wersja była podana

Być może. Jak napisałem, zapewne się nie dowiemy jak byli naprawdę. Nie można jednak zapominać, że negatywnie o Jaroszewskim wypowiadali się np. piłkarze grający w klubie w różnych okresach jak Makowski, Puchacz, Udovicic czy Łopata że wspomnę tylko wspomnę tych, których pamietam. A jest to jakiś asumpt przy ocenie danej sytuacji…

Mroczkowski wyleciał z Resovii

Mroczkowski robił tam wyniki ponad stan, dziwna ta decyzja. No cóż, zostali nasi byli jeszcze w... Radomiu, Tychach, Nowym Sączu

Czekam na oferty innych klubów dla Jaroszewskiego na prezesa, facet z długoletnim doświadczeniem na tym stanowisku w legendarnym klubie

aro10 napisał(a):Mroczkowski robił tam wyniki ponad stan, dziwna ta decyzja. No cóż, zostali nasi byli jeszcze w... Radomiu, Tychach, Nowym Sączu

Mroczkowski to jest człowiek-konflikt. W Sosnowcu zatrudniał go tutejszy człowiek-konflikt. Współpraca nie przetrwała więc 3 miesięcy.

Lars napisał(a):

aro10 napisał(a):Mroczkowski robił tam wyniki ponad stan, dziwna ta decyzja. No cóż, zostali nasi byli jeszcze w... Radomiu, Tychach, Nowym Sączu

Mroczkowski to jest człowiek-konflikt. W Sosnowcu zatrudniał go tutejszy człowiek-konflikt. Współpraca nie przetrwała więc 3 miesięcy.

zatrudnienie Mroczkowskiego w Zagłębiu to jedna z wielu pomyłek "prezesa". Ten trener w Rzeszowie potwierdził, że nie nadaje się do pracy w zawodowym sporcie a być może w ogóle w pracy z szerszą grupą ludzi