Zagłębie Sosnowiec

10. kolejka Betclic 2 Ligi sezonu 2025/2026:
ŁKS II ŁÓDŹ vs ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC
Stadion ŁKS Łódź im. Władysława Króla /// poniedziałek 29 września 2025 /// godz. 19:30

Jeszcze nie wygraliśmy z rezerwami ŁKS Łódź. Czas to zmienić!





W najbliższy poniedziałek nasz zespół zamelduje się na Stadionie Miejskim w Łodzi im. Władysława Króla, gdzie o godz. 19:30 rozpocznie się spotkanie Zagłębia z rezerwami ŁKS. Do tej pory oficjalnie graliśmy tylko 2 razy z tym rywalem i nie mamy jeszcze na koncie zwycięstwa.





Pierwszy oficjalny pojedynek obu tych drużyn miał miejsce 16 sierpnia 2024 roku na ArcelorMittal Park. Padł wówczas remis 2:2, a gole dla naszej drużyny strzelali Roko Kurtović i Patryk Mularczyk. Rewanżowy pojedynek miał miejsce 15 marca 2025 i – dość niespodziewanie – łodzianie wygrali 3:1 po golach Kacpra Popławskiego, Mateusza Wzięcha i Jędrzeja Zająca. Honorowy gol dla naszej drużyny był dziełem Grzegorza Janiszewskiego. Teraz zmierzymy się z tym rywalem po raz 3. i bardzo mocno liczymy na pierwsze zwycięstwo w historii ligowych spotkań.

W swoim ostatnim meczu ligowym ŁKS II zremisował niespodziewanie 1:1 na wyjeździe ze Stalą Stalowa Wola, po bramce Alana Siwka. Aktualnie łodzianie znajdują się w tabeli Betclic 2. Ligi na 16. miejscu z 7 zdobytymi punktami w 9. spotkaniach (bramki: 10:15). Trener Konrad Gerega ma za zadanie utrzymać zespół w II lidze, jednak może nie być to łatwe, gdyż dysponuje bardzo młodą ekipą, której kształt zmienia się w zależności od potrzeb Szymona Grabowskiego, szkoleniowca pierwszego ŁKS-u. Nie brakuje więc roszad personalnych i przesunięć, Gerega może jednak liczyć na doświadczenie i rutynę kilku nieco starszych piłkarzy, m.in. bramkarza Huberta Idasiaka i Maksymiliana Rozwandowicza. Idasiak przez wiele lat znajdował się w kadrze ligowej słynnego Napoli, jednak nie dane mu było zadebiutować w pierwszym zespole. Z kolei Maksymilian Rozwandowicz ma za sobą występy w łódzkim klubie, gdy drużyna występowała w Ekstraklasie, nic więc dziwnego, że „Rozwan” nosi opaskę kapitańską, gdy gra dla „Dwójki”…

Rozwandowicz spędził w Sosnowcu 2 sezony (2022/23 i 2023/24), w trakcie których zagrał łącznie dla Zagłębia 68 spotkań, strzelając 3 bramki. Szczególnej urody były jego trafienia w meczu z Wisłą Kraków (w rozgrywkach 2023/24) i właśnie z ŁKS-em Łódź w sezonie 2022/23. Po zakończeniu rozgrywek 2023/24 Rozwandowicz wrócił do Łodzi, gdzie znalazł zatrudnienie w drugiej drużynie. Były kapitan sosnowiczan ma teraz świecić przykładem boiskowym, jeśli chodzi o młodziutkich graczy, których nie brakuje w ŁKS II. Wszyscy jesteśmy ciekawi jak Rozwandowicz wypadnie w konfrontacji z naszym zespołem, w którym zostało już niewielu zawodników z czasów jego gry w Zagłębiu.

Jeśli chodzi o sprawy kadrowe dotyczące naszego zespołu to do dyspozycji trenera Wojciecha Łoodzińskiego jest już Adrian Gryszkiewicz. W meczu wyjazdowym z Rekordem Bielsko-Biała „Grycha” obejrzał samoistną czerwoną kartkę za akcję ratunkową (faul na rywalu wybiegającym na czystą pozycję), co skutkowało zawieszeniem w jednym spotkaniu. Jeżeli chodzi o kontuzje to – poza drobnymi urazami – nie ma zawodników, którzy muszą z tego powodu pauzować.





ŁKS II Łódź – ZAGŁĘBIE Sosnowiec
Poniedziałek, 29 września, godz. 19:30
Stadion Miejski w Łodzi im. Władysława Króla, Aleja Unii Lubelskiej 2
Pojemność stadionu: 18 029 miejsc
Sędziuje: Dawid Wiśniewski (Olsztyn)
Transmisja TV planowana jest na klubowym kanale YouTube


ZDOBYWCY BRAMEK W TYM SEZONIE
ŁKS II Łódź:
3 – Maksymilian Rozwandowicz
2 – Alan Siwek
1 – Lamine Coulibaly, Victor Kabziński, Fabian Olejniczak, Kacper Popławski, Jędrzej Zając.

Zagłębie Sosnowiec:
4 – Evgeniy Shikavka
3 – Kacper Skóra
2 – Bartosz Snopczyński
1 – Dawid Szot, Emmanuel Agbor, Deniss Rakels, Linus Rönnberg.


ASYSTY:
3 – Bartosz Snopczyński
1 – Evgeniy Shikavka, Bartosz Chęciński, Emmanuel Agbor, Patryk Gogół, Roko Kurtović, Patryk Mucha, Miłosz Pawlusiński, Deniss Rakels, Linus Rönnberg, Dawid Szot.


źródło: zaglebie.eu

Przed meczem w Łodzi
JP, 2025-09-26, 22:18

Zaplanowany na poniedziałkowy wieczór wyjazdowy mecz Zagłębia Sosnowiec z rezerwami Łódzkiego Klubu Sportowego zakończy 10. kolejkę Betclic II ligi.


(Na zdjęciu: Grzegorz Janiszewski strzelił w ten sposób jedyną bramkę dla Zagłębia w poprzednim meczu z rezerwami ŁKS-u)

W Ekstraklasie i I lidze poniedziałkowe terminy były na stałe wpisane do kalendarza i wiele razy zdarzało się Zagłębiu grać w pierwszym dniu tygodnia. W II lidze w poniedziałki raczej się nie gra i spotkanie w Łodzi będzie pierwszym takim meczem po spadku naszego zespołu z I ligi. Poprzednio w poniedziałek na wyjeździe sosnowiczanie grali niemal dwa lata temu, 2 października 2023 w Łęcznej, a poprzedni poniedziałkowy mecz Zagłębia odbył się 6 maja 2024, gdy Zagłębie podejmowało na ArcelorMittal Park Wisłę Kraków. Oba te mecze zakończyły się remisami 1:1.

Poprzedni poniedziałkowy mecz Zagłębia z tym nadchodzącym łączy osoba Maksymiliana Rozwandowicza. Były kapitan Zagłębia w maju ubiegłego roku strzelił bramkę Wiśle Kraków, a od poprzedniego sezonu gra w rezerwach Łódzkiego Klubu Sportowego i z trzema strzelonymi bramkami w bieżących rozgrywkach jest aktualnie najlepszym strzelcem swojego zespołu, który po dziewięciu kolejkach zajmuje 16. miejsce z siedmioma punktami w dorobku.

Podopieczni Konrada Geregi wygrali w tym sezonie tylko jeden mecz (3:1 z Chojniczanką Chojnice). Miało to miejsce w 3. kolejce, a więc nietrudno wyliczyć, że w sześciu poprzednich kolejkach łodzianie nie zdołali wywalczyć kompletu punktów. Oprócz triumfu nad Chojniczanką, ŁKS II zremisował u siebie 0:0 z Wartą Poznań i 2:2 z Sandecją Nowy Sącz, a także przegrał 2:4 z Olimpią Grudziądz.

Trzy osoby pracujące obecnie w Zagłębiu Sosnowiec były w swojej karierze związane z klubem z Łodzi. Dyrektor sportowy naszego klubu Janusz Dziedzic w sezonie 1998/1999 był piłkarzem Łódzkiego Klubu Sportowego, a w sezonach 2022/2023 i 2023/2024 pełnił taką samą rolę jak obecnie w Sosnowcu. Trener Wojciech Łobodziński wiosną 2012 reprezentował barwy ŁKS-u i właśnie tam jako piłkarz strzelił swoją ostatnią bramkę w Ekstraklasie. Z kolei Jakub Pawłowski w dwóch poprzednich sezonach był piłkarzem rezerw ŁKS-u i właśnie z tego klubu przeniósł się latem do Zagłębia.

Trener Wojciech Łobodziński w drugim kolejnym meczu będzie musiał dokonać zmian w defensywie. W spotkaniu ze Świtem Szczecin za czerwoną kartkę pauzował Adrian Gryszkiewicz (w poniedziałek już bedzie do dyspozycji trenera), za którego do środka obrony wszedł wspominany wcześniej Jakub Pawłowski. W Łodzi zabraknie Bartosza Chęcińskiego, który jako pierwszy zawodnik Zagłębia obejrzał w tym sezonie cztery żółte kartki i musi z tego powodu pauzować.

Zobaczymy, jak szkoleniowiec sosnowiczan ustawi blok defensywny. Czy po dobrym występie przeciwko Świtowi swoje miejsce w jedenastce zachowa Jakub Pawłowski? Jeśli tak, to niewykluczone, że Adrian Gryszkiewicz zagra na lewej stronie bloku defensywnego, a na prawą przejdzie Dawid Szot, który w naszym zespole występował już po obu stronach obrony.

Wojciech Łobodziński rozpoczął pracę w Zagłębiu od dwóch zwycięstw. Poprzednio po zmianie trenera Zagłębie wygrało dwa kolejne mecze jesienią 2019, gdy zastępujący Radosława Mroczkowskiego Dariusz Dudek na początek swojej drugiej kadencji w Sosnowcu poprowadził Zagłębie do zwycięstw nad Sandecją Nowy Sącz (3:1 u siebie) i Wartą Poznań (3:2 na wyjeździe).

W obu meczach pod wodzą nowego szkoleniowca bramki dla sosnowiczan strzelali Jewgienij Szykawka i Kacper Skóra. Po raz pierwszy od wiosny 2019 mieliśmy do czynienia z sytuacją, w której w dwóch kolejnych meczach Zagłębia dwóch tych samych zawodników zdobywa po jednej bramce. W ostatnim ekstraklasowym sezonie Giorgi Gabedawa i Mateusz Możdżeń trafiali do siatki w spotkaniach z Miedzią Legnica i Wisłą Kraków. Także wtedy oba te mecze zakończyły się zwycięstwami Zagłębia (2:0 w Legnicy i 4:3 z Wisłą na Ludowym).

Kacper Skóra w pięciu występach w barwach Zagłębia zdobył już trzy bramki. W XXI wieku krócej od niego na swoją trzecią bramkę w Zagłębiu czekali tylko Przemysław Pitry (dwa mecze), Marcin Folc, Michał Fidziukiewicz i Rafał Jankowski (wszyscy trzej po cztery mecze). Z kolei Jewgienij Szykawka na strzelenie czterech bramek potrzebował tylko ośmiu meczów. Jeśli chodzi o wszystkich obcokrajowców występujących w historii w Zagłębiu jest to najlepsze osiągnięcie.

Z rezerwami Łódzkiego Klubu Sportowego Zagłębie grało do tej pory dwukrotnie i jeszcze nie odniosło zwycięstwa. W zeszłym sezonie u siebie nasz zespół zremisował 2:2, a w Łodzi przegrał 1:3. Na stadionie im. Władysława Króla Zagłębie zagra w poniedziałek po raz piąty. Z pierwszym zespołem ŁKS-u nasza drużyna nigdy tam nie przegrała (jedno zwycięstwo i dwa remisy), za to dla odmiany z rezerwami jeszcze nie zdobyła choćby punktu.

Głównym arbitrem spotkania w Łodzi będzie 35-letni Dawid Wiśniewski. Na liniach asystować mu będą Andrzej Jerszewski i Krystian Mucha, a arbitrem technicznym będzie Miłosz Karbowski. Cała czwórka sędziów reprezentuje Kolegium Sędziów w Olsztynie. Dawid Wiśniewski po sześciu latach powrócił do sędziowania meczów na trzecim szczeblu rozgrywkowym (wcześniej prowadził mecze II ligi w sezonie 2018/2019). W tym sezonie miał już okazję prowadzić trzy drugoligowe mecze, ale nie było wśród nich żadnego spotkania Zagłębia Sosnowiec.

źródło: 100%ZS

Oficjalna klubowa strona zaglebie.eu ma przeprowadzić bezpośrednią transmisję z meczu ŁKS II Łódź - Zagłębie Sosnowiec na swoim kanale YouTube LINK TUTAJ, który ma być komentowany przez Michała Grzyba i Łukasza Walczaka, ale widzę, iż TVP Sport (pomimo, że pierwotnie miała tego nie robić) również ma transmitować mecz Zagłębia na swoim kanale internetowym LINK TUTAJ... więc mamy do wyboru, do koloru

OBY DZISIAJ PIŁKARZE WZIĘLI PRZYKŁAD Z WCZORAJ HOKEISTÓW!!!

Zagłębie Sosnowiec: Kabała - Pawłowski, Matras, Gryszkiewicz, Szot - Broniewski - Rönnberg, Gogół, Skóra, Agbor - Shikavka.
Rezerwowi: Siuta, Janiszewski, Kurtović, Snopczyński, Wasiluk, Pawlusiński, Dziedzic, Zawojski, Rakels.
Trener: Wojciech Łobodziński.

no fajnie ta gra wygląda

petromar napisał(a):no fajnie ta gra wygląda

Fajnie, oprócz tego, że pierwszą bramkę zaj@bał obrońca Gryszkiewicz, a przed chwilą drugą mógł zaj@bać bramkarz Kabała Nie wiem dlaczego od wielu już lat mamy taki problem z linią defensywną? No i nie podoba mi się, że od momentu strzelenia bramki na 2:0 zaczęliśmy grać jakoś bojaźliwie i bronić wyniku. Przecież aktualnie gramy z przewagą jednego zawodnika, więc co stoi na przeszkodzie, żeby młodzież z rezerw ŁKS-u najzwyczajniej w świecie "dobić" następnymi golami?

Ps. Co oni qrwa robią w tej obronie??? Przecież to jakiś kryminał!!! Łobodziński musi nimi ostro wstrząsnąć w szatni, bo nie można tak grać. Pchamy się do gipsu...

teraz pora odczarować hasło "najłatwiej przełamać się na Zagłębiu".
Pewne 5-0 rozwieje kompleks w pył

SKRÓT MECZU

Adam1906 napisał(a):

petromar napisał(a):no fajnie ta gra wygląda

Fajnie, oprócz tego, że pierwszą bramkę zaj@bał obrońca Gryszkiewicz, a przed chwilą drugą mógł zaj@bać bramkarz Kabała Nie wiem dlaczego od wielu już lat mamy taki problem z linią defensywną? No i nie podoba mi się, że od momentu strzelenia bramki na 2:0 zaczęliśmy grać jakoś bojaźliwie i bronić wyniku. Przecież aktualnie gramy z przewagą jednego zawodnika, więc co stoi na przeszkodzie, żeby młodzież z rezerw ŁKS-u najzwyczajniej w świecie "dobić" następnymi golami?

Ps. Co oni qrwa robią w tej obronie??? Przecież to jakiś kryminał!!! Łobodziński musi nimi ostro wstrząsnąć w szatni, bo nie można tak grać. Pchamy się do gipsu...

pisałe to w momencie gdzie gra nam naprawdę fajnie szła - 15 minut meczu potem cyrki

Cieszy tylko wynik, reszta dno z jednym małym wyjątkiem - Ronnberg.
Gramy bez bramkarza i bez obrońców. Total chaos z tyłu nawet po czerwonej.
Karnego Snopka to nawet nie ma co komentować.

petromar napisał(a):pisałe to w momencie gdzie gra nam naprawdę fajnie szła - 15 minut meczu potem cyrki

Wiem o tym, bo akurat gra Zagłębia do momentu strzelenia gola na 2:0 faktycznie wyglądała fajnie. Mój wpis spowodowała frustracja związana z tym, co działo się później. Podsumowując: grając z osłabionym przeciwnikiem, na dodatek z dołu tabeli, nasi piłkarze powinni wczorajszy mecz wygrać przynajmniej 5:1 i dlatego zgadzam się z kolegą Inż. Mamoń, że cieszy tylko wynik...