Zagłębie Sosnowiec jest już pewne tego, że nadchodzącą przerwę zimową spędzi w strefie spadkowej. Znajdujący się aktualnie na ostatnim miejscu w tabeli sosnowiczanie tracą siedem punktów do bezpiecznego miejsca, a do rozegrania pozostały zaledwie dwa spotkania. Jak więc nietrudno policzyć, nawet komplet punktów w spotkaniu z Wisłą Płock i zaległym meczu z Chrobrym Głogów nie pozwoli naszej drużynie wyjść "nad kreskę". Podopiecznym Artura Derbina w tej rundzie pozostała jeszcze tylko walka o to, żeby nie zakończyć roku na ostatniej pozycji i mieć jak najmniejszą stratę do 15. miejsca przed rundą wiosenną. W ultraoptymistycznym scenariuszu dystans do bezpiecznego miejsca może wynosić zaledwie jeden punkt.
Na ligowe zwycięstwo czekamy w Sosnowcu od 15 września i wygranego 1:0 meczu w Katowicach. W dniu meczu w Płocku miną więc dokładnie trzy miesiące od ostatniego triumfu Zagłębia w rozgrywkach Fortuna I ligi. Sosnowiczanie nie wygrali żadnego z ostatnich dziewięciu meczów, a w trzech poprzednich doznali porażek. Dłuższą serię spotkań bez wygranej Zagłębie zanotowało ostatnio jesienią 2011, gdy kompletu punktów nie udało się zdobyć w dziesięciu spotkaniach z rzędu w II lidze.
Pierwszy w tym sezonie mecz pomiędzy Zagłębiem a Wisłą zakończył się remisem 1:1. Ołeksij Bykow najpierw sfaulował w polu karnym Łukasza Sekulskiego i z podyktowanego przez sędziego rzutu karnego bramkę zdobył Mateusz Szwoch, a następnie ukraiński obrońca Zagłębia doprowadził do wyrównania, gdy bramkarz Krzysztof Kamiński wypuścił z rąk piłkę po strzale Adriana Trocia. Kamińskiego nie ma już w Wiśle, bo odszedł do Ruchu Chorzów. Do zmiany doszło także na stanowiski trenera Wisły. Marka Saganowskiego zastąpił Dariusz Żuraw, który w poprzednim sezonie pracował w Podbeskidziu Bielsko-Biała i wtedy nie wygrał żadnego z meczów z Zagłębiem (2:2 w Bielsku i 0:1 w Sosnowcu).
Płock jest miastem, w którym Zagłębie zagrało swój ostatni mecz w Ekstraklasie. W 37. kolejce sezonu 2018/2019, 18 maja 2019, pogodzone już z degradacją Zagłębie zremisowało z Wisłą 0:0. Dla zespołu z Plocka prowadzonego przez Leszka Ojrzyńskiego było to spotkanie na wagę utrzymania. Jeden punkt je gwarantował i po meczu w Płocku mogli się cieszyć.
Piątkowy mecz nie odbędzie się jednak na tym samym stadionie. W ciągu ponad czterech lat, które minęły od ostatniej wizyty Zagłębia w Płocku, w miejscu starego obiektu powstał nowoczesny stadion, który nosi nazwę Orlen Stadion. Był on budowany etapami, przez co Wisła cały czas mogła występować u siebie i nie musiała się nigdzie wyprowadzać. Latem tego roku budowa została zakończona i od września do dyspozycji jest już ponad 15 000 miejsc.
Wisła Płock zajmuje aktualnie dziewiątą pozycję w tabeli z 26 punktami. 19 z tych punktów płocczanie zdobyli u siebie, gdzie wygrali sześć meczów, zremisowali jedno spotkanie i doznali tylko dwóch porażek - 0:3 z Arką Gdynia i 0:1 ze Zniczem Pruszków. W poprzednim meczu na własnym obiekcie płocczanie pokonali 2:1 Podbeskidzie Bielsko-Biała. Spośród 23 bramek strzelonych przez Wisłę niemal połowę, bo aż 11 zdobył Łukasz Sekulski, który aktualnie przewodzi w klasyfikacji snajperów Fortuna I ligi.
Przez 2,5 roku, jeszcze gdy w Płocku istniał stary stadion, barwy Wisły reprezentował obecny gracz Zagłębia Kamil Biliński, który zaliczył tam występy na trzech poziomach rozgrywkowych (od II ligi po Ekstraklasę). "Bila" łącznie rozegrał w Wiśle 68 meczów, w których zdobył 27 goli. W ostatnim meczu Zagłębia nie pojawił się jednak na boisku i nie wiadomo, czy w piątek zagra w mieście, w którym niegdyś występował.
Jeden z dziesięciu - to nie tylko nazwa popularnego teleturnieju, ale także liczba zwycięstw Zagłębia w meczach z Wisłą/Orlenem Płock (pod nazwą głównego sponsora klub z Płocka rywalizował z Zagłębiem w sezonie 2001/2002). Piątkowy mecz będzie dziesiątym spotkaniem obu zespołów. Siedem meczów odbyło się na drugim szczeblu rozgrywkowym, a trzy w Ekstraklasie (wszystkie w sezonie 2018/2019). Jedyny wygrany mecz z Wisłą Płock odbył się na Stadionie Ludowym 9 maja 1987, a nasz zespół triumfował 2:1 po dublecie Marka Hamerlika. Pięć spotkań zakończyło się podziałem punktów, a klub z Płocka lepszy był cztery razy. Bilans bramkowy dziesięciu rozegranych meczów to 11:5 dla płocczan.
Sosnowiczanie mają aktualnie serię ośmiu meczów bez zwycięstwa z klubem z Płocka. W pięciu spotkaniach rozegranych na wyjeździe Zagłębie wywalczyło trzy punkty po bezbramkowych remisach, a dwa pozostałe mecz przegrało. Jedynego gola w historii meczów sosnowiczan w Płocku zdobył Grzegorz Fonfara w meczu rozegranym 22 listopada 2015, który zakończył się porażką 1:3. Trenerem Zagłębia był wówczas obecny szkoleniowiec Artur Derbin.
ZESTAW PAR 19. KOLEJKI I LIGI:
Resovia Rzeszów - Odra Opole, piątek 15 grudnia, godz. 18:00
Zespół ze stolicy Podkarpacia przezimuje w strefie spadkowej, ale może jeszcze sprawić, aby ta pora roku była łagodniejsza. Resovia bardzo potrzebuje punktów, aby nie tracić kontaktu z drużynami nad kreską. O te jednak w najbliższej kolejce nie będzie łatwo. Do Rzeszowa przyjedzie bowiem zajmująca trzecie miejsce w tabeli Odra Opole. Opolanie w ostatniej kolejce uratowali punkt w starciu z innym klubem z Rzeszowa, Stalą. Teraz zapewne liczą na zwycięstwo. Początek spotkania o godzinie 18:00.
Wisła Płock - Zagłębie Sosnowiec, piątek 15 grudnia, godz. 20:30
Zagłębie Sosnowiec ugrzęzło na dnie tabeli. Zima w Sosnowcu na pewno nie będzie przyjemna. Zagłębie musi jednak walczyć o każdy punkt. Tym razem klub z Sosnowca rywalizować będzie w Płocku z Wisłą. Płocczanie potrzebują zwycięstwa i potknięć ekip nad nimi, aby zająć miejsce w ścisłej ligowej czołówce. To Wisła jest faworytem tej potyczki, a w Płocku zapewne wszyscy liczą na trzy "oczka". Początek meczu o godzinie 20:30.
Chrobry Głogów - GKS Katowice, sobota 16 grudnia, godz. 15:00
Chrobry zajmuje miejsce nad strefą spadkową, ale nie może stracić czujności. Przewaga głogowian wynosi bowiem tylko cztery punkty. W najbliższej kolejce Chrobry podejmować będzie GKS Katowice do którego traci tylko trzy "oczka". Ewentualny triumf znacznie poprawiłby nastroje w Głogowie. GKS łatwym przeciwnikiem na pewno nie jest i na Dolny Śląsk przyjedzie po zwycięstwo. Początek tej potyczki o godzinie 15:00.
Arka Gdynia - Górnik Łęczna, sobota 16 grudnia, godz. 17:30
Gdynianie w ostatniej kolejce ponieśli pierwszą porażkę od 23 września, kiedy to w 9. kolejce przegrali 0:1 z Chrobrym w Głogowie. Arka chce zapewne szybko zrehabilitować się przed swoimi kibicami. lider Fortuna 1 Ligi podejmować będzie Górnika Łęczna - już bez Ireneusza Mamrota na ławce trenerskiej. Jak wpłynie to na postawę zespołu z Lubelszczyzny? O tym przekonamy się już w sobotę. Początek potyczki w Gdyni o godzinie 17:30.
Motor Lublin - Lechia Gdańsk, sobota 16 grudnia, godz. 20:00
To jeden z najciekawszych, o ile nie najciekawsze spotkanie w 19. kolejce Fortuna 1 Ligi. Motor jest beniaminkiem, który w rozgrywkach spisuje się bardzo dobrze i zajmuje wysokie, piąte miejsce. Ścisk w czołówce tabeli jest jednak spory i każde potknięcie może spowodować, że lublinianie z niej wypadną. O punkty w Lublinie powalczy Lechia, a więc wicelider zestawienia. Szykują się wielkie piłkarskie emocje. Początek tego spotkania o godzinie 20:00.
Wisła Kraków - Polonia Warszawa, niedziela 17 grudnia, godz. 12:40
Wisła Kraków ostatnio efektownie pokonała Górnika Łęczna. Czy "Biała Gwiazda" popisze się udanym finiszem przed przerwą zimową? Jej najbliższym przeciwnikiem będzie beniaminek z Warszawy. Dla "Czarnych Koszul" każdy punkt jest bardzo cenny, bowiem przewaga Polonii nad strefą spadkową wcale nie jest tak znaczna. Obie drużyny potrafią grać efektownie i strzelać sporo goli. W tym meczu piłkarskich wrażeń również nie powinno zabraknąć. Początek spotkania o godzinie 12:40.
Znicz Pruszków - Podbeskidzie Bielsko-Biała, niedziela 17 grudnia, godz. 15:00
Beniaminek z Pruszkowa ostatnio spisuje się rewelacyjnie i wygrał już cztery mecze z rzędu. Znicz zapewnił już sobie kilka "oczek" przewagi nad strefą spadkową, a teraz tę przewagę może tylko powiększyć. Rywalem klubu z Pruszkowa będzie zajmujące przedostatnie miejsce w tabeli Podbeskidzie Bielsko-Biała. "Górale" są zapewne bardzo zdeterminowani, by odnieść zwycięstwo. Podbeskidzie do tej pory zwyciężyło jednak tylko dwa razy, a o triumf w Pruszkowie na pewno nie będzie łatwo. Początek meczu o godzinie 15:00.
GKS Tychy - Stal Rzeszów, niedziela 17 grudnia, 18:00
To również może być bardzo ciekawy mecz, który powinien rozgrzać kibiców. Tyszanie od początku tego sezonu Fortuna 1 Ligi prezentują się bardzo solidnie i aktualnie zajmują czwarte miejsce w tabeli. GKS sumiennie gromadzi kolejne punkty i do lidera traci tylko dwa "oczka". Stal Rzeszów to obecnie drużyna ze środka tabeli, która ma kilka punktów przewagi nad strefą spadkową. Rzeszowianie na mecz z GKS-em Tychy nie jadą jak na ścięcie. Początek tego spotkania o godzinie 18:00.
Miedź Legnica - Bruk-Bet Termalica Nieciecza, poniedziałek 18 grudnia, godz. 18:00
Na zakończenie 19. kolejki Fortuna 1 Ligi Miedź Legnica podejmować będzie zespół Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Legniczanie zajmują miejsce tuż za ścisłą ligową czołówką, a zimę na pewno chcieliby spędzić wśród najlepszych drużyn. Tym razem drużyna z Dolnego Śląska podejmować będzie ekipę z Niecieczy, która ostatnio pokazała, że trzeba się z nią liczyć. "Słonie" pokonały bowiem lidera z Gdyni. Bruk-Bet Termalica do Legnicy pojedzie zapewne z myślą, aby wywalczyć tam cenne dla siebie punkty i przeskoczyć swojego rywala w tabeli. Początek tego meczu o godzinie 18:00.
TABELA I LIGI PO 18. KOLEJCE:
MECZ ZALEGŁY 17. KOLEJKI I LIGI:
Strzelimy 5 . Co ja piszę 
