Spadkowicz z Płocka będzie pierwszą drużyną, z jaką Zagłębie zmierzy się na stadionie ArcelorMittal Park w sezonie 2023/2024.
Sosnowiczanie przystąpią do meczu z Wisłą Płock po porażce w inauguracyjnej kolejce w Lublinie. Okoliczności, w jakich padła decydująca o zwycięstwie Motoru bramka, były dosyć kontrowersyjne. Do dziś trudno się pogodzić z tym, że sędzia Paweł Malec dostrzegł u Maksymiliana Rozwandowicza zagranie ręką kwalifikujące się do podyktowania rzutu karnego. Konsekwencją podtrzymania decyzji arbitra o "jedenastce", była nie tylko strata bramki, ale także czerwona kartka dla Marka Fabrego, który nie utrzymał nerwów na wodzy.
Słowaka zabraknie więc w meczu z Wisłą Płock, a to oznacza, że w ataku najprawdopodobniej wyjdzie drugi z nominalnych napastników, jaki znajduje się w kadrze Zagłębia, Kamil Biliński. "Bila" miał już okazję przez 2,5 roku grać w klubie z Płocka. Zaliczył tam występy na trzech poziomach rozgrywkowych (od II ligi po Ekstraklasę), łącznie rozegrał 68 meczów, w których zdobył 27 goli i właśnie po występach w Wiśle dwukrotnie udawał się do zagranicznych lig - w 2012 na Litwę, a w 2018 na Łotwę.
Niewykluczone, że trener Marcin Malinowski (w sobotę znowu będzie musiał zasiąść na trybunach na wskutek kary za czerwoną kartkę w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu) dokona w składzie więcej zmian niż tylko tej jednej wymuszonej w ataku. W Lublinie Joel Valencia wszedł na boisko w drugiej połowie spotkania, a Juan Camara nie pojawił się na placu gry, ale teraz zawodnicy ci mogą być już bliżej pierwszego składu niż przed tygodniem, bo przecież nie po to zostali tuż przed rozpoczęciem sezonu sprowadzeni, aby być rezerwowymi..
Zagłębie jest niepokonane w pięciu kolejnych meczach na własnym stadionie i w sobotę będzie starało się kontynuować tę serię. Na ArcelorMittal Parku nie potrafiły wygrać trzy zespoły, które wywalczyły w poprzednim sezonie awans do Ekstraklasy (1:1 z Puszczą Niepołomice, 2:0 z Ruchem Chorzów i 1:0 z ŁKS-em Łódź), Podbeskiedzie Bielsko-Biała przegrało 0:1, a na pożegnanie sezonu Zagłębie w końcówce wydarło remis 1:1 w meczu z Sandecją Nowy Sącz.
Zagłębie i Wisła Płock po raz ostatni spotkały się w sezonie 2018/2019. W porównaniu z tamtymi trzema spotkaniami, zmianie uległa nie tylko klasa rozgrywkowa (wtedy obie ekipy walczyły w Ekstraklasie), ale także stadiony, na których Zagłębie i Wisła podejmują swoich rywali. Wiosną 2019 sosnowiczanie gościli płocki zespół na Stadionie Ludowym, a Zagłębie dwukrotnie grało w Płocku na starym obiekcie noszącym imię Kazimierza Górskiego. Teraz Wisła przyjedzie do Sosnowca na ArcelorMittal Park, a Zagłębie w ostatniej w tym roku ligowej kolejce, co prawda uda się pod ten sam adres, co przed pięcioma sezonami, ale już na zupełnie nowy obiekt noszący nazwę Orlen Stadion.
Wisła Płock jest zdecydowanie najbardziej zaskakującym spadkowiczem spośród całej trójki, która opuściła Ekstraklasę w poprzednim sezonie. Po sześciu kolejkach zespół z Płocka prowadził w tabeli z 16 punktami w dorobku. Na półmetku sezonu płocczanie zajmowali szóste miejsce i wtedy chyba nikt nie typował "Nafciarzy" jako potencjalnego kandydata do spadku. W płockim zespole raczej upatrywano drużynę, która może włączyć się do walki o europejskie puchary. Runda wiosenna okazała się jednak katastrofalna. Wisła wygrała zaledwie dwa z siedemnastu spotkań, łącznie zdobyła 9 punktów i systematycznie obsuwała się w tabeli aż do strefy spadkowej. Na dwie kolejki przed końcem, w akcie desperacji zmieniono trenera, ale były piłkarz płockiego klubu Marek Saganowski nie odmienił losu Wisły, która przegrała oba mecze pod jego wodzą i zakończyła rozgrywki na 16. miejscu.
Dla Wisły będzie to pierwszy sezon w Fortuna I lidze po siedmiu latach spędzonych w Ekstraklasie. Płocczanie wywalczyli awans w sezonie 2015/2016. Zajęli wówczas drugie miejsce w I lidze z przewagą 11 punktów nad Zagłębiem Sosnowiec, które jako beniaminek okazało się rewelacją rozgrywek i w końcowej tabeli uplasowało się na trzecim miejscu. Po nieudanym sezonie w Wiśle doszło do sporych zmian w kadrze. Z zespołu odeszło wielu doświadczonych zawodników z Polski (m.in. Dominik Furman, Jakub Rzeźniczak, Rafał Wolski, Piotr Tomasik, Bartosz Śpiączka), a także kilku obcokrajowców. Łącznie z zawodnikami przesuniętymi do pierwszego składu z rezerwy oraz wracającymi po wypożyczeniach, w kadze jest 15 nowych twarzy.
Drużyna z Płocka do meczu w Sosnowcu przystępuje po serii szesnastu wyjazdowych spotkań w lidze bez zwycięstwa. Po raz ostatni komplet punktów płocczanie poza domem wywalczyli 31 lipca 2022, gdy wygrali w Poznaniu z Lechem 3:1. W piętnastu następnych meczach w Ekstraklasie udało się Wiśle zdobyć zaledwie trzy punkty po trzech remisach (2:2 w Szczecinie, po 1:1 w Białymstoku i Mielcu). Dziewięć ostatnich wyjazdów w poprzednim sezonie skończyło się przegranymi i dopiero na inaugurację sezonu 2023/2024 Wisła Płock uratowała jeden punkt w Bielsku-Białej, strzelając wyrównującą bramkę w meczu z Podbeskidziem w 81. minucie.
Sobotni mecz będzie dziesiątym spotkaniem obu zespołów. Zespół z Płocka przystępował do starć z Zagłębiem pod dwoma różnymi nazwami - oprócz historycznej "Wisły" był także "Orlen" od nazwy głównego sponsora. Sześć meczów odbyło się na drugim szczeblu rozgrywkowym, a trzy w Ekstraklasie. Zagłębie do tej pory wygrało zaledwie jeden mecz z płocczanami - 2:1 na Stadionie Ludowym 9 maja 1987. Cztery mecze zakończyły się podziałem punktów po bezbramkowych remisach, a klub z Płocka lepszy był cztery razy, w tym w dwóch ostatnich spotkaniach w Sosnowcu (1:0 na inaugurację sezonu 2015/2016 w I lidze i 3:1 wiosną 2019 w Ekstraklasie). Sosnowiczanie w dziewięciu meczach z "Nafciarzami" strzelili zaledwie cztery bramki. Połowę z tego dorobku ma na swoim koncie Marek Hamerlik, który zdobył oba gole w jedynym zwycięskim meczu Zagłębia z płocczanami.
Warto zwrócić uwagę na to, że w każdym z sezonów, w których oba zespoły występowały w tej samej lidze, zawsze co najmniej jeden z nich awansował lub spadał. W sezonie 1986/1987 z dawnej II ligi spadła Wisła. W sezonie 2001/2002 do Ekstraklasy awansował klub z Płocka, a sosnowiczanie spadli do III ligi. W sezonie 2015/2016 płocczanie ponownie wywalczyli awans do elity, a w sezonie 2018/2019 Zagłębie po rocznym pobycie w najwyższej klasie rozgrywkowej powróciło do I ligi, gdzie gra do dzisiaj.
Bilety dostępne TUTAJ