przez Adamek182 2023-03-12, 7:59 pm
Panowie, byłem, widzialem. Niestety, od widzieć się nie da. Najgorsze że znajomych zaprosiłem.
Ale wracając do meczu.....skra przewyższała nas pod każdym względem. Byli lepsi.
Zmiana Chęcińskiego...na początek do tego się odniosę. Czy zauważyłeś zmianę poziomu gry po jego wejsciu? Popełnił jeden poważny błąd, który powinien skończyć się strata bramki, ale naprawił go sam. Poza tym nie wyruznil się niczym ani na plus, ani na minus. Wiec zejdźcie z chłopaka, bo ciśnięcie zeby młodymi naszymi grac, a jak już jakiś jest to go jedziecie bo ma nazwisko. Kiedyś to samo było z Tomkiem Szatanem, który był solidnym grajkiem. Ten jest na początku drogi, więc dajcie mu szanse i wsparcie. A co do samego meczu.....zaczne od trenera. Rozumiem że może być w modzie granie słynnej lagi na Robercika,minusy są tylko dwa. Nie umiemy grac lagi. I nie mamy Robercika. Mamy za to Sobczaka któremu trzeba powiedzieć że może podać do lepiej ustawionego kolegi. Wrzesiński dostal pierwsze konkretne podanie w 45 minucie. Srodek pola.....jaki srodek. Jako ze gramy "lagę", to srodka nie potrzebujemy. Mamy Holendra. W tej chwili jestem przekonany że więcej pożytku mielibyśmy z Seby Dudka w aktualnej formie. Chętnie Babiarza bym przywitaj na środek bo wyglądał lepiej niż każdy jeden z naszych środkowych pomocników. A Tomek Nowak byłby spełnieniem marzeń. To co graja te chlopaki to szczyt kalectwa. Porazka totalna. Rozgrywający, konstruktor naszej ofensywy to.....Jonczy. No ku wa serio. I ok, rozumiem że w bayernie boateng potrafił zagrac jedna lagę na Robercika i raz na 3 mecze siadałem z tego brama. My chcemy więcej niż jedną bramę na 3 mecze wiec każda akcje konczymy laga. Ta druzyna nie wie co ma grac. A zmiana Bryły? Ktos cos wie o co cmon? Potrzebowal kasy wiec występ trzeba było zaliczyć? Zobaczyłem że wchodzi Szumilas, to pomyślałem że coś drgnie w okolicy srodka, ale on też nie wiedział po co jest na boisku i gdzie ma grac. Jak to wogole jest możliwe że jak już wygrywaliśmy po tych licznych świecach, pojedynki główkowe to nie potrafiliśmy podać do naszego grajka. Jak od drewnianych, sekatych pieńków ta pilka się odbijała. A tempo tego rozgrywania pilki, po szerokości, przez obroncow? Bo nikt inny nie rozgrywał. Prawy do srodka, ten do Gliwy, Gliwa do drugiego środkowego, ten do Lewego. Wszystko z taką siła, i szybkością ze jak Lewy pilke otrzymał to już mial metr od siebie grajka skry, i była panika. Panowie!!! Rano gralem meczyk amatorski z chłopakami różnych kategorii wiekowych, od 13 do 65 lat. Część z nich dala by radę na naszym nowym stadionie. Z takim samym lub lepszym efektem.