Przed meczem z Podbeskidziem.Po wynikach poprzedniej kolejki I ligi, sytuacja Zagłębia w tabeli stała się bardzo nieciekawa. Czy fatalnie spisujący się wiosną sosnowiczanie unikną spadku do II ligi?
WYNIKI OSTATNIEJ 30. KOLEJKI I LIGI:Wiceprezes Zagłębia Arkadiusz Aleksander zapewniał wczoraj na Twitterze "
Damy radę. Zobaczycie". Władze klubu prezentują urzędowy optymizm, ale nam coraz trudniej o optymizm przed czterema ostatnimi kolejkami w sezonie. Nie ma się co oszukiwać - Zagłębie w rundzie wiosennej prezentuje się beznadziejnie. Podopieczni Artura Skowronka w 10 meczach zdobyli tylko 10 punktów. W tabeli wiosny gorsze są tylko cztery zespoły.
W 2022 roku sosnowiczanie strzelili zaledwie 9 bramek i tylko jeden zespół I ligi jest pod tym względem gorszy. Ponad połowa z tych goli padła ze stałych fragmentów gry - 4 z rzutów karnych i 1 z rzutu wolnego. Zagłębie w tym roku oddało tylko 24 celne strzały na bramkę rywali, z czego 8 ze stałych fragmentów gry. Średnia celnych strzałów z gry na jeden mecz wynosi więc 1,6. To kompromitująco mało.
Nasz zespół odniósł w tym roku dwa zwycięstwa, a rywalami, których udało się pokonać, był najgorszy w tym sezonie GKS Jastrzębie i najgorsza w rundzie wiosennej Skra Częstochowa. O ile w meczu z Jastrzębiem gra Zagłębia wyglądała w miarę dobrze, o tyle spotkanie ze Skrą, jak przyznał sam trener Artur Skowronek, "przepchnęliśmy". Dobrej gry w wykonaniu Zagłębia mieliśmy w tym roku jak na lekarstwo i to jest szczególnym powodem do niepokoju przed końcówką sezonu, bo skoro do tej pory wiosną Zagłębie prezentowało się źle, to jakie są podstawy do tego, aby wierzyć w to, że w decydujących o utrzymaniu meczach będzie lepiej?
Złych wyników w 2022 Zagłębie nie może nawet tłumaczyć brakiem szczęścia. Ono akurat nam sprzyja, a mimo tego punktów brakuje. Nawet o wtorkowym meczu z Miedzią, przegranym po rzucie karnym strzelonym przez rywali w 90. minucie, nie można powiedzieć, że był dla Zagłębia pechowy, bo wcześniej mieliśmy dużo szczęścia w tym, że grając w dziesięciu udało nam się wyrównać. W Rzeszowie rywale mieli w końcówce dwie wyśmienite okazje, ale w jednej spudłowali, a w drugiej popisał się Michał Gliwa.
Wcześniej nasz bramkarz utrzymał nas w grze w Niepołomicach, gdzie obronił rzut karny na początku spotkania, a w końcówce w szczęśliwych okolicznościach arbiter podyktował "jedenastkę" dla Zagłębia, dzięki której wracaliśmy z jednym punktem. O szczęściu można było także mówić w przypadku meczów w Tychach (dwa obronione karne), z Odrą (gol z karnego po prostym błędzie defensywy Odry) czy Skrą (druga bramka dla Zagłębia po podaniu obrońcy rywali do Szymona Sobczaka).
Podbeskidzie Bielsko-Biała zanotowało serię 11 meczów z rzędu bez zwycięstwa i po porażce ze Stomilem Olsztyn w ostatnią niedzielę władze klubu podjęły decyzję o pożegnaniu się z trenerami Piotrem Jawnym i Marcinem Dymkowskim, którzy w duecie prowadzili zespół spadkowicza z Ekstraklasy. Zastąpil ich dobrze znany w Sosnowcu Mirosław Smyła, który pracował w Zagłębiu od 22 października 2013 do 9 marca 2015 i jest jak dotąd ostatnim szkoleniowcem, któremu udało się przepracować w naszym klubie pełen rok kalendarzowy.
Debiut Mirosława Smyły zakończył się powodzeniem. Bielszczanie przerwali niechlubną serię i wygrali w wyjazdowym meczu z Sandecją Nowy Sącz, dzięki czemu tracą już tylko jeden punkt do miejsca premiowanego grą w barażach o awans do Ekstraklasy. Podbeskidzie nie ma jednak łatwego terminarza. W dwóch ostatnich kolejkach zmierzy się z Arką Gdynia i Widzewem Łódź, ale skoro Smyle w 2019 roku udało się utrzymać w I lidze Wigry Suwałki dzięki dwóm bramkom strzelonym w dwóch różnych meczach ostatniej kolejki w doliczonym czasie gry, to czemu miałoby się nie udać teraz?
Niedzielny mecz w Bielsku-Białej będzie 16. meczem Zagłębia od początku sezonu 2019/2020 przeciwko drużynie prowadzonej przez naszego byłego trenera. 5 razy Zagłębie grało z klubami Artura Derbina (4x GKS Tychy, 1x GKS Bełchatów), 4 razy z Radomiakiem Radom Dariusza Banasika, po 2 razy z klubami Dariusza Dudka (Sandecja Nowy Sącz) i Piotra Mandrysza (Bruk-Bet Termalica Nieciecza i Sandecja Nowy Sącz) i po jednym razie z Resovią Radosława Mroczkowskiego i Koroną Kielce Leszka Ojrzyńskiego.
Mirosław Smyła jako trener po raz 10. zmierzy się z Zagłębiem. 4 razy w potyczkach z sosnowiczanami prowadził Rozwój Katowice, 3 razy GKS Tychy i 2 razy Odrę Opole. Cztery z tych spotkań zakończyły się triumfami zespołów Smyły, a 5 razy górą było Zagłębie. Z kolei Artur Skowronek jako trener po raz 12. w swojej karierze poprowadzi swój zespół w spotkaniu przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała. 5 razy wygrał, 5 razy przegrał i raz zremisował.
Niedzielne spotkanie będzie czternastym w historii meczem Zagłębia z Podbeskidziem. Wszystkie odbyły się w ramach drugiego poziomu rozgrywek - w sezonach 2004/2005, 2005/2006, 2006/2007, 2016/2017, 2017/2018, 2019/2020 i obecnym sezonie. Do tej pory oba zespoły wygrały po cztery mecze, a pięć pozostałych spotkań zakończyło się podziałem punktów. Bilans bramkowy wynosi 21:21.
W Bielsku-Białej Zagłębie wygrało tylko jeden z sześciu meczów. 16 września w szalonym meczu sosnowiczanie wygrali 5:4, a swoje pierwsze bramki na polskich boiskach zdobył wówczas Vamara Sanogo. Ostatnia eskapada Zagłębia na bielski stadion zakończyła się porażką 1:4. Ponadto Zagłębie dwa razy bezbramkowo zremisowało w Bielsku-Białej, a dwa razy przegrało 1:2.
W jesiennym meczu w Sosnowcu padł remis 2:2. Pierwsze bramki dla obu zespołów strzelili dwaj najlepsi strzelcy I ligi - Kamil Biliński i Szymon Sobczak. W 87. minucie prowadzenie bielszczanom dał Joan Roman, ale dwie minuty później do wyrównania doprowadził Patryk Bryła, którego w niedzielę zabraknie w składzie, ponieważ musi pauzować za osiem żółtych kartek. Z kolei João Oliveira obejrzał w meczu z Miedzią Legnica kartkę czerwoną i też nie pojawi się na murawie w Bielsku-Białej.
źródło: 100%ZSZESTAW PAR 31. KOLEJKI I LIGI:TABELA I LIGI PO 30. KOLEJKACH:ZESTAW PAR NASTĘPNEJ 32. KOLEJKI I LIGI: