django napisał(a):
A to zwyczajne marnotrawienie czasu, bo z innymi ludźmi, dzięki komfortowi finansowemu, klub mógłby się rozwijać i powoli uniezależniać od publicznych pieniędzy.
August napisał(a):
django napisał(a):
Wyobraźmy sobie taką sytuację, że za lat ileś prezydentem zostaje człowiek, który ma wywalone na Zagłębie, a dodatkowo Jaroszewski nie jest jego kolegą. Co wtedy stanie się z klubem uzależnionym od miejskich pieniędzy, którego prezesem jest hamletyzujący bufon, a dyrektorem sportowym człowiek wyróżniający się przede wszystkim oryginalnym uczesaniem?
O to właśnie chodzi. Tym bardziej, że Jaroszewski co roku generuje i to raczej większe niż mniejsze straty. To też wpływa na atrakcyjność klubu w kontekście ew. zmiany właściciela bo nikt nie będzie chętny do spłacania cudzego zadłużenia.
GrubyPerez napisał(a):
Trzeba tylko moim zdaniem wykalibrować priorytety i staranniej dobrać wykonawców.
O tym ja właśnie, drodzy Panowie, o tym ja właśnie...
ps. temat meczowy- więc wypada choć słowo o nim , kilka razy obejrzałem powtórki straconych bramek. Po raz kolejny już odniosłem wrażenie, że nasz bramkarz powinien się chyba nieco z boku przyjrzeć pracy ...innych bramkarzy.
ps2. August, każdy Twój eleborat, na każdy temat - zawsze mile widziany ;)
ps3. również pozdrawiam Blajpios'a