Adam1906 napisał(a):Może wyjdę na niepoprawnego optymistę (a dla niektórych być może na idiotę ), ale pomimo marnych wyników ja widzę, że obecna drużyna gra lepiej niż ta z ubiegłego sezonu i mam nadzieję, że jak tylko "zatrybi", to zaczniemy zdobywać punkty.
Rzeczywiście wygląda to na niepoprawny optymizm bo wydaje się, że trudno cokolwiek porównywać te sezony. Czy masz na myśli zdobycz punktową po takiej samej ilości kolejek, po prostu drużynę z okresu Mroczkowskiego, Dudka czy samego Dębka. Dlatego wydaje mi się, że takie porównanie mija się z celem. Trudno też pisać o jakimś progresie skoro po sześciu kolejkach mam (raczej) zaledwie 4 pkt i 4 porażki a wliczając niesławny PP
(z Janikowem, które w następnej rundzie dostało chyba ze 6 do tyłu z Bałtykiem Koszalin czy coś takiego) to nawet 5 porażek. Dlatego raczej słabo to wygląda. Niby tracimy mniej bramek (brak Polczaka) mimo wszystko, poza meczem z beznadziejnymi wtedy Tychami, w każdym meczu jakaś strata bramkowa była. Siła ataku także na razie mizerna, mniej niż bramka na mecz w tym połowa także przypada na mecz z Tychami. Piasecki był jaki był ale póki co kogoś takiego nam brakuje. Jakąś wartość dodaną wydają się wnosić Portugalczycy ale akurat oni potrzebują więcej czasu na aklimatyzację i być może okaże się, że to co pokazali dotąd to jeszcze nie jest szczyt ich możliwości. Na te chwile wydaje się, że transfery wyglądają lepiej niż rok temu bo (zobaczymy co z Turzynieckim) nie ma jakichś nowych BieńkoSiniorów i tego rodzaju wynalazków. Mimo wszystko uważam, że obecnie kadrę mamy mocno przeciętną w przypadku której awans do pierwszej dziesiątki będzie dużym sukcesem, a w każdym razie celem powinna być po prostu bezpieczna odległość od ostatniego miejsca. Nadarza się ku temu dość niezła okazja bo następne 3 mecze gramy z zespołami, które zdają się być w naszym zasięgu. Mamy przy tym szczęście, że na najprawdziwszy liderów wyrastają Sandecja z Jastrzębiem (choć tej pierwszej bym nie skreślał) w związku z tym w sobotę wypadałoby skasować 3 pkt nie tylko dlatego, że to na tę chwile outsider ale najzwyczajniej w świecie możliwość oddalenia się od samego dołu na dość bezpieczną odległość.
No a sam Dębek. Jaki jest, po takiej ilości meczów, które prowadził, chyba widać. Raczej mnie niż bardziej prawdopodobne aby przeskoczył sam siebie. Życzę mu jednak aby wypełnił kontrakt do końca sezonu, utrzymał zespół…. I tyle