Zagłębie Sosnowiec

No cóż, mając świadomość jakiej kategorii mamy właściciela, działaczy, grajków i tzw. trenera wierzyłem, że mimo wszystko zepną ambitnie pośladki i wygrają. No niestety jestem jestem głupi i naiwny. Mimo wszystko jest szan abyśmy się utrzymali. Problem jest jednak większy iż kwestia spadku czy zadłużenia. To kwestia czysto ludzka. Czy Chęcińskie jest w stanie zmienić klub - nie. Czy Jaroszewski to ktoś z kim Zw Zagłębiu może być lepiej a nie gorzej Nie. O reszcie nie wspomnę bo to zera. Już nie wiem sam co lepsze. Czy aby klub się utrzymał ale wszystkie mendy dalej się poklepywały po plecach czy aby tto wszystko poszło w p.zdu. I albo coś egzystuje na jakimś normalnym poziomie albo wcale.

przybyło mi dzisiaj ze sto lat, nawet wściekać się nie mam siły

GrubyPerez napisał(a):nawet wściekać się nie mam siły

Ja bym to ujął tak. Przyszłemu Prezesowi Zagłębia wypada zachować stoicki spokój w każdej sytuacji. Tylko, że Chęciński jest zbyt dużym Tępakiem, żeby to pojąć.

Niestety, patrząc na to co dzieje się w tym klubie, można to było przewidzieć.

Co gościu z Warszawy na trenerskiej ławce to ciekawsze wypowiedzi: "Po tym spotkaniu znaleźliśmy się w nieciekawej sytuacji. Pozostało tylko przeprosić kibiców za dzisiejszą postawę, szczególnie w drugiej połowie. Mogę też obiecać, że będziemy walczyć dalej, nikt nie złoży broni. Boli to, że do 40 minuty realizujemy plan, mamy sytuacje, a po straconej bramce wszystko się rozsypuje. Gdyby Warta zeszła do szatni z większym dorobkiem bramkowym to nie byłoby w tym nic dziwnego.

Trzecie miejsce od końca to "nieciekawa" sytuacja? To do 40 minuty był realizowany jakiś plan

August napisał(a):Co gościu z Warszawy na trenerskiej ławce to ciekawsze wypowiedzi: "Po tym spotkaniu znaleźliśmy się w nieciekawej sytuacji. Pozostało tylko przeprosić kibiców za dzisiejszą postawę, szczególnie w drugiej połowie. Mogę też obiecać, że będziemy walczyć dalej, nikt nie złoży broni. Boli to, że do 40 minuty realizujemy plan, mamy sytuacje, a po straconej bramce wszystko się rozsypuje. Gdyby Warta zeszła do szatni z większym dorobkiem bramkowym to nie byłoby w tym nic dziwnego.

Trzecie miejsce od końca to "nieciekawa" sytuacja? To do 40 minuty był realizowany jakiś plan

E tam czepiasz się, a jeszcze mnie nie przeprosiłes za to że w przerwie wmowiles mi ze wygramy 2:1

slawekchicago napisał(a):jeszcze mnie nie przeprosiłes za to że w przerwie wmowiles mi ze wygramy 2:1

Miałem to zrobić po meczu bo obiecałeś że zadzwonisz. Komórę trzymałem w pogotowiu a tu nic...

Daj mi ochłonąć. Nawet Pereza nie męczyłem na whatsappie. Musimy wszyscy wziąć głęboki oddech. Każdy musi to przeżyć na swój sposób , a poza tym nie chce się tłumaczyć ale zakup dokonany w przerwie o jakim Ci mówiłem poszedł cały plus kilka tych co radziles w przerwie

A po czym chcesz ochłonąć? Który to w razie czego spadek od 86? Siódmy , ósmy? Idzie się przyzwyczaić. Jeszcze trochę a z dychy wyjdziemy.

August napisał(a):A po czym chcesz ochłonąć? Który to w razie czego spadek od 86? Siódmy , ósmy? Idzie się przyzwyczaić. Jeszcze trochę a z dychy wyjdziemy.

Bo trza będzie wracać i wszystkie ręce na pokład by pomagać Perezowi

Rozwalili ten klub doszczętnie.Znowu jestesmy posmiewiskiem .Marcinek "uczę się "Jaroszewski nie podołał .Za to napchał kieszenie prowizjami menadżerskimi za wagony szrotu pseudokopaczy..Wyłączyli i pozbawili mnie emocji zwiazanych z moim ukochanym klubem z którym jestem 0d 1989 roku.Cięzko być kibicem Zagłębia.Boli jakikolwiek brak reakcji braci kibicowskiej na to co sie dzieje od kilku lat .Lepiej zbijac piątki z Jaroszewskim i wywieszac PDW.W latach dziewiecdziesiatych -naszych najlepszych kibicowskich czasach nie do pomyślenia....

Z tych nerwów nie mogłem zasnąc poziom wkurwienia siegnąl zenitu. Moze to przykre ale moze to sie musi zdarzyć zeby ta banda nieudaczników odpowiedziała za swoja nieudolność. Po meczu z Mielcem bedzie zapewne bardzo gorąco

"Gdyby Warta zeszła do szatni z większym dorobkiem bramkowym to nie byłoby w tym nic dziwnego". Jak widać trener jest lepszy w mowie zależnej, niż w swoim fachu.

jackie57 napisał(a):"Gdyby Warta zeszła do szatni z większym dorobkiem bramkowym to nie byłoby w tym nic dziwnego". Jak widać trener jest lepszy w mowie zależnej, niż w swoim fachu.

Kobieta z ochrony co z stała niedaleko mnie miała większe pojęcie jak ten trenerski architekt.