RUDI napisał(a):Znaczy się znowu spie.....n
Pomijając to, że film jest nudny jak flaki z olejem to na pewno nie jest to film o Legionach. Te zwyczajnie są tylko tłem dla losów głównego bohatera granego przez Fabijańskiego. A kim tenże jest to ja do tej pory nie wiem. Józkiem-dezerterem z Łodzi, któremu głównie o to chodzi aby do tej Łodzi wrócić. Sam Fabijański, ze swoim emplois i wylizaną czupryną wygląda raczej na gangstera z Wołomina, który uciekł od swoich i przez przypadek wyratowany przez ochotników, trafia do Legionów. Sekwencje typu szarża polskich ułanów pod Rokitną to profanacja ich pamięci bo to raczej wyglądało jak wyjście części kibiców z Ludowego po 4-0 Jastrzębia. A już zabawne było to, że nasi supermeni po jednym strzale ubijali wroga natomiast w drugą stronę jeden z drugi, dostał ileśtam strzałów w plecy bagnetem na dokładkę i jeszcze przeżył. Jak w sowieckich filmach wojennych. Reasumując, padaka na Ludowym, gniot w kinie. Ciężka sobota. Jeśli mam mieć w sobie jeszcze tyle perwersji na jedno popołudnie i wieczór to lepiej się przerzucić na kajdanki i pejcze
RUDI napisał(a):mogła film reżyserować Holland ,wtedy konie byłyby obrzezane a legioniści nosili by tęczowe kotyliony
Z polskich filmów i seriali o podłożu historycznym to jeżeli chodzi scenariusz i grę aktorską to jednym z najlepszych to jest dla mnie "Pokłosie" Pasikowskiego. Mimo, że mam mocno ambiwalentny stosunek do sposobu "odkrywania" kart historii zwłaszcza z czasów II wojny światowej (nie kojarzę aby Francuzi nakręcili cokolwiek o tym jak francuscy Żydzi, jeśli mogli, uciekali do faszystowskich Włoch bo tam było bezpieczniej niż w Państwie Vichy) to trzeba docenić scenariusz, reżyserię i grę aktorską W ostatnich latach wreszcie idziemy kinematograficznie w inną stronę tyle, że produkujemy coś na poziomie obecnej gry Zagłębia.