Ustawieniem które zaprezentowaliśmy we Wrocławiu niczego nie zwojujemy i dlatego dla mnie największym rozczarowaniem inauguracji był Ivanauskas. Trzeba zmian na pozycjach, bo wczoraj graliśmy bez naszej sztandarowej broni, czyli skrzydeł. Ze statystyk nie tylko tego meczu, ale też całej rundy jesiennej wynika, że najszybszym zawodnikiem w Zagłębiu, szybszym nawet od Wrzesińskiego jest UWAGA Możdźeń
https://ekstraklasa.org/scorers/topSpeed a ten jego sprint po którym wychodził na czystą pozycję przyprawił mnie i gęsią skórę. W sytuacji, gdy Możdżeń w środku nie zagrywa nic, po prostu powinien być przesunięty na prawe skrzydło, a rozegranie pozostawić Szymonowi, którego szkoda szarpać w tym wieku na skrzydle. Drugą oczywistą zmianą jest przesunięcie Żarko na lewe skrzydło z korzyścią i dla ofensywy jak i gry w obronie. Gabedawa powinien szarpać, popychać i nawet gryźć ale w ataku. Para środkowych obrońców to nadal loteria, więc pozostaje chyba tylko rzut monetą lub wróżka Grażyna. Grek na prawej obronie zagrał zupełnie przyzwoicie z inklinacją gry do przodu, więc prawa strona w osobach Mygasa i Możdżenia zapowiadać moźe się ciekawie. Ja nie mam pretensji do Kudły, ale może potrzeba też zmiany w sposobie dyrygowania obroną, więc pora na szansę dla Słowaka, choć przyznam, że nie widziałem jego gry nawet przez sekundę. Jedno jest pewne, coś trzeba robić, bo kontynuacja ustawienia z Wrocławia, to równia pochyła.
Jest taki skarb na dnie duszy polskiej zakopany, jak wierność sprawie z pozoru przegranej...