Zagłębie Sosnowiec

django napisał(a):

August napisał(a):Zakładając realność teorii spiskowych, kto kazał Jaroszewskiemu poprzeć w ostatnich wyborach skompromitowanego wcześniej i będącego bez szans Wojciechowskiego?

Jego megalomania mu kazała. Ta sama, która kazała mu też np. wyzywać poważnych ludzi od gumofilców albo przedłużać kontrakt z Sebą Dudkiem, po to by za chwilę go rozwiązywać.

Zgoda w 100%

Spalony był i choćby h*** na h*** stał. Jaroszewski i stanek jebaka powinni odejść jak najszybciej

Vams kontuzjowany, tauron kontuzjowany, Christiano czerwo. Dobrze, że mamy Lewickiego bo byśmy bez napastników zostali

Jaka polityka kadrowa takie wyniki. Wcale tak źle nie musiało być nawet przy tym budżecie, jakim dysponuje Zagłębie.

http://weszlo.com/2018/11/28/musial-skr ... il-lechie/

tabela bez pomyłek sędziów i VARU po 16 kolejce

Sędziowie: Paweł Raczkowski (Warszawa) - Michał Obukowicz (Warszawa), Adam Karasewicz (Wrocław). Techniczny: Łukasz Szczech (Warszawa). VAR: Zbigniew Dobrynin (Łódź), AVAR: Marcin Boniek (Bydgoszcz)
A jednak maczał w tym palce Pan Boniek patrz: AVAR

Proponuję zgłosić sprawę do Prokuratury

http://grenkazimierz.info/?p=9014 jeszcze taki kwiatek do ogródka

achter napisał(a):http://grenkazimierz.info/?p=9014 jeszcze taki kwiatek do ogródka

Panowie, "nie ma się co kopać z koniem". Sami widzicie jak jest. Trzeba się złapać za jaja i udowodnić wyższość na boisku. Nie gramy o mistrzostwo ani o puchary tylko o utrzymanie. Jak będzie walka i jakość, to jedna "pomyłka" VAR-u nie będzie miała znaczenia. Trzeba to tylko pokazać w grze, a nie szukać winy u innych. Ze Śląskiem potrafiliśmy wyciągnąć wynik z 0:2 na 3:2 - były prawie 3 pkt. I co? Czy ktoś z PZPN-u nam zabrał te 2 pkt? Sami je straciliśmy na własne życzenie przez "łapę" Jędrycha.

Wszystkie VARy których się czepiamy to wprawdzie sytuacje wątpliwe . Można było je rozstrzygać na różne strony nawet jeśli my postrzegamy je jednoznacznie . Dziwne tylko ze te wątpliwe sytuacje rozstrzygnięto w 100% na nasza niekorzyść i to nie są teorie spiskowe a fakty . Na dodatek takie same sytuacje pod bramka przeciwnika są interpretowane odwrotnie i znowu na nasza niekorzyść . Szczytem tego nowoczesnego fryzjerstwa był karny w Krakowie . Sędzia podjął decyzje ze karnego nie ma . Wszystkie powtórki pokazały ze faulu nie było a raczej żadna powtórka nie pokazała dowodu ze sędzia powinien mieć choć cień wątpliwości . Pomimo to sędzia bez żadnego powodu dyktuje karny dla Wisły .
Teorie spiskowe .
Fryzjerstwo ekipy Bonka działa na innych zasadach . Cofnijmy się do czasów Derbina . Gramy bardzo fajny futbol pełen pasji . Pan i władca utworzył w PZPN dwór składający się z działaczy , sędziów i dziennikarzy . Wszelkie jego decyzje to wielkie ochy i achy szeroko komentowane w prasie . Nieliczni krytykujący są eliminowani z PZPN a dziennikarze zakrzyczani przez hałastrę pochlebców . I ekipa Derbina została pochwalona przez imperatora . Co się wtedy stało . Byliśmy chwaleni wszędzie . Nagle Zagłębie pojawiało się najczęściej w doniesieniach medialnych . Niestety potem pewien pan ze słomą w portkach nieorientujący się co jest grane w nowym rozdaniu na salonach poparł jakiegoś podobnego oszołoma . W demokracji dopuszczalne ale nie u imperatora Bonka . Wątpię żeby imperator wydał wyrok . Wystarczało żeby na wpół prywatnie powiedział po naszym awansie coś w stylu co ci wypychajacy słomą krocze chcą tu w naszej ekstraklasie . To wystarczyło żeby pochlebcy z gwizdkami i VARami dopełnili marzeń imperatora . Nikt im nie udowodni przestępstwa ale są poszlaki i dowód z meczu w Krakowie ze działano wbrew przepisom gry . Ku chwale imperatora

Pan Prezes wyjaśniał na spotkaniu z "puchaczami", że poparł innego kandydata, żeby zwiększyć możliwości wyboru, dla demokracji znaczy

W analizie w c+ Stempniewski wyłapał czubek buta Cichockiego przed kolanem Delewa i nie miał wątpliwości co do prawidłowości strzelonej bramki przez Pogoń.

A miał to jakoś powiększone czy perspektywa ta sama, którą widzieliśmy w tv?

Przez moment było. Była tez stopklatka z linią gdzie Stempniewski wyjaśnił że na pierwszy rzut oka linia zdaje się być od ręki Cichockiego dodając że ręka nie może być brana pod uwagę. No i konkretnie wskazał na widoczny niebieski but obrońcy. I ten but było widać.

Trzeba by jeszcze sprawdzić czy Boniek tego buta nie dorysował.