Myśle ze to może być historyczny mecz . Z ŁKS i Śląskiem ustanowiliśmy rekordy po 0-7 . Jest spora szansa ze w następna sobotę ustanowimy nowy rekord . Jest ku temu kilka przesłanek .
1 rewelacyjny geniusz i strateg na ławce - jest
2 drużyna której ostatnio idzie wyjątkowo dobrze w meczach z Zagłębiem - jest
3 środkowi obrońcy gotowi sprokurować dwa karne w jednym meczu - są
Do tego dochodzą pewne niuanse . Ostatnio Miedź walczy jak równy z równym z każdym ale to akurat wada . Wtedy rekord nie padnie ponieważ drużyna która chce cisnąć nom stop musiałaby grać jak Barcelona a w naszej lidze ciągły atak powoduje ze przeciwnik broni się cała jedenastka . Jeśli ma paść rekord to musza wyjść na dwóch napastników ale pierwsza polowe grać za podwójna gardą . Musza wymuszać bieganie po całym boisku i zmuszać obrońców do robienia karnych . Po za tym kontrować bardzo precyzyjnie i skutecznie . Jeśli do przerwy będzie 0-3 to wszystko jest możliwe . Druga polowe powinni zacząć identycznie ale już powinni być gotowi do przejścia do zmasowanych ataków . Długie przesiadywanie w naszym polu karnym i odpuszczenie . I ponownie . Jeśli będą mieć super skuteczność to nawet dwucyfrówka jest możliwa .
Przypuszczam ze będzie powtórka z Gdańska ale z nowym trenerem i bez Nowaka to jest możliwe dosłownie wszystko . Mogą pęknąć bardzo szybko .