August napisał(a):Jak widzę w większości jesteśmy zgodni z jednym. Mamy bardzo wąską kadrę zawodników na poziomie ekstraklasy. Właściwie realnym wzmocnieniem jest Pawłowski ewentualnie Heinloth. Co do reszty to zaiste nie wiadomo czym się kierowano przy doborze zawodników. Co do argumentów, ze ktoś coś komuś… nie będę rozwijał bo na to trzeba mieć dowody. Tyle, że zwykłemu, postronnemu kibicowi tego rodzaju rzeczy mają prawo przychodzić do głowy zważywszy na to, że nie sposób wziąć pod uwagę jakichkolwiek argumentów sportowych jak również kryterium doboru zawodników. Mello odpalił Banasik od razu po jednym sparingu przed startem z I ligi. Teraz się okazuje, ze miał się nadawać na ekstraklasę. Vokić miał być rzekomo reprezentantem słoweńskiej młodzieżówki ale jak szybko się okazało, chłopak zaliczył wcześniej ze dwa mecze w niepełnym wymiarze czasowym. Teraz znów dostał powołanie ale mniemam, że powodem był transfer do klubu ekstraklasowego czyli Zagłębia. Co do Torunarighi to już kompletnie nie rozumiem. Chłop przed trzydziestką bez jakichkolwiek wyników w karierze kopiący w 4 lidze niemieckie i też bez szału. Do powyższego dochodzi również fakt, że co najmniej paru grajków jeszcze z poprzedniego sezonu z całą pewnością nie nadaje się na poziom ekstraklasy. Weźmy takiego Rzoncę. Gdy grał połówkę w meczu ze Śląskiem w strefie środkowej nie istnieliśmy. Jakość podniosło dopiero wejście Nowaka. A i we wcześniejszych meczach też słabiutko. Babiarz to kolejny grajek, który w I lidze wiosną totalnie zawiódł. A i można mieć wątpliwości co do jeszcze innych chłopaków. A tych, których wymieniłem, to z pewnością są to zawodnicy drodzy w utrzymaniu. Obcokrajowcy z pewnością zarabiają w walucie twardej. O zasłyszanej wysokości wynagrodzenia Torunarighi już zresztą wspominałem. Jestem ciekaw też ilu jeszcze grajków, których zakontraktowaliśmy na długie lata w poprzednich sezonach a potem wypożyczyliśmy (typu Mozler czy Budek) musimy opłacać choćby częściowo ze swojego budżetu.
W każdym razie po 8 kolejkach coraz bardziej widać, że aby myśleć o realnej walce
o utrzymanie w przerwie zimowej będzie musiało dojść do poważnych (i kosztownych) zmian kadrowych. A może być jeszcze tak, że np. Udovicić z Wrzesińskim podpiszą w styczniu obowiązujące od lipca kontrakty z nowymi klubami a Sanogo zostanie wzięty z powrotem prze Legię.
Natomiast cokolwiek by się nie myślało o pracy Dudka czy też jego wpływie bądź jego braku na transfery to jestem absolutnie przeciwny jakiejkolwiek zmianie trenera choćby przerżnęli z Koroną i Cracovią. Chłopa ma co najmniej do przerwy zimowej spokojnie robić swoje i pracować z tym co ma.
No i drugi tekst Kol. Augusta, że tylko się podpisać! A tu niedoczas - tym bardziej dzięki.
Własne dodatki, to ewent. jedynie że mam nadzieję się, że na plus nie tylko Pawłowski i Heinloth (cieszę się, że zostało zauważone) - ale i P. Mràz będzie na plus. P. Polczak "średnio na plus" a w wypadku wątpliwości, to sobie przypominam, że to przecież jedyny Zagłębiak grający obecnie w Zagłębiu (on mnie z kolei chyba w odróżnieniu od innych nie zaskakuje tak bardzo in minus, bo pamiętałem, że takie wątpliwości przy jego grze były i wcześniej, jak był młodszy i to spowodowało chyba, że nie zrobił jakiejś większej kariery poza granicami - ale na nasze warunki, zwłaszcza jeżeli nie przestanie "siadać po 60 minucie", to nie minus. Podobnie, jakoś się - myślę - broni A. Kokoszka. Jak wątpliwość nachodzi - to nie ma wątpliwości, jak się pomyśli o B. Babiarzu chyba. No i tak - i już pół drużyny, dodać jeszcze T. Nowaka oraz Ż. Udovicić'ia, M. Pribulę - to panowie grający ostatnie lata przed emeryturą. Z młodych zaś - kto wyrasta na filar przy doświadczonych? Bo tu główna kwestia.
Co do selekcji jednak - to pokazuje też coś do zauważenia następna okoliczność. Popatrzmy - i różnicę zrobili nie "obserwowani przez skautów, przemyśliwani przez Dyrektorów" (poza Heinlothem, który zaś nie jest rewelacją, choć chwała mu, bo faktycznie solidny transfer). Różnicę zrobili - ściągani z rozpaczy, strachu przed totalną kompromitacją nawet nie mając punktów karnych. Co więc z tą selekcją? Podobnie jak Kol. August - także w odniesieniu do następnych akapitów - przestrzegam przed idącymi za daleko wnioskami, za mało wiemy ale i nie chciejmy dopuszczać możliwości skrzywdzenia sądem - ale o to, co w tym "centrum decyzyjnym" piszczy, pytania trzeba stawiać, jakkolwiek nie pozwalając się ponosić fantazji, nie mówiąc już o bezpodstawnie krzywdzących wrącz wnioskach.
Niemniej - też i z wczorajszego meczu. Uhonorowano, o ile dobrze zrozumiałem, M. Bębna i Wł. Szaryńskiego, jako grających tu i tu. Jak najbardziej słusznie, popieram. Ale, hm - aż tak silne jest "niekochanie się" w centrum składającym się z byłych zawodników w Klubie - że Jan Urban nie był ważnym zawodnikiem Zagłębia i Górnika?
Psioczymy na to, co prezentują Mello, Christovão, Rzońca, czy ktoś jeszcze. Czy jednak i tu nie trzeba pytać o "środek", jeżeli przypomnieć sobie, co pisano o nich (zwłaszca o pierwszych z nich) po sparingach, jak się zapowiadają? Hm, sprytne na pokaz dwa zagrania, problem siedzi w nich - czy też jest coś "w środku", co odbiera rozwój?
No i ostatnie - już nie o piłkarzach. Trochę się waham, bo nie mam pewności, nie mogłem oglądać całości, więc mogło być coś powiedziane, gdy akurat nie śledziłem transmisji. Jeżeli więc tu się mylę - proszę mi napisać, no i oczywiście wycofuję następny akapit, w znaczeniu głoszenia treści, chyba nie będzie sensu edytować i w ogóle kasować - raczej każdy zrozumie. Nie przepraszam, bo z góry to dopuszczam, że się mylę, więc nie głoszę "ze stuprocentowym zadęciem" - ale zaznaczam z góry, że wycofuję następny akapit, jeżeli coś w transmisji było na ten temat.
Hm. Bowiem jednak nie do końca czytają Forum? Mianowicie chyba trochę strata "pi-arowa" że nie przypomniano na antenie, gdzie w Polsce - zakładam że Górnik sprawdził dobrze - rozegrano mecz, który jako pierwszy w historii był transmitowany w telewizji. Dziennikarzom - mogło to być trochę nie w smak, choć raczej nie wiedzieli, bo jeśli chcą być dziennikarzami, to powinni umieć to ubrać w ładne opakowanie. Natomiast z Klubu - hm, dlaczego nie? Tym bardziej - że to jakby rewanżowa runda była, zwłaszcza że wtedy grano wiosna - jesień (przydomek nadany ŁKSowi, potem maglowany już w zupełnie innych realiach - rycerze wiosny, znaczył więc co innego: nie wspaniał końcówka, tylko wspaniałe harce początkowe a potem puchną).
Klubowi - warto było chyba przypomnieć na antenie: tak, jesteśmy tu, gdzie 60 lat temu, dokładniej 60 i pół roku (od marca do września, tylko następny dzień) - rozegrano mecz, który umieścił maleńkim przyczynkiem, ale kolejnym i jednak na stałe w historii ten Stadion, te Kluby. Dlaczego tego nie było?