Adamek182 napisał(a):Dobra gwiazdy,Pierscien reprezentuje Zagłębie wiec nie może tak bluzgac.Teraz troszke z drugiej strony-poprzedni sezon i hasla-to my reprezentujemy zagłębie,nie wy! Wiec może troszke samokrytyki,Pierscien nie widzi pojedynczych kibiców,on słyszy 12 zawodnika-czyli nas jako jednosc,i z ust kibicow bluzgania na zawodnikow ktorzy mają 2 pozycje w tabeli i mocną pozycje startowa przed runda wiosenna. Jakie wrunki na meczu byly,kazdy widzial.Ze Filip,Pajak Vlad czy inni mieli swoje sytuacje i je zmarnowali...taki mecz,takie boisko.Nawet Jaromin,przymierzył-udeżył-może piłka pacnela w wode zaraz przed strzałem,moze on sie poslizgnął na tym błocie.Co do wypowiedzi wyżej,tez bylem na krytej i tez za ławka,tyle ze ja slyszałem duzo. I bardzo dobrze zachowuje sie pierscien. Szkoda tylko ze te słowa Pierscienia nie dotra do tych durni do których powinny były dotrzec.Bo prawda jest taka że bluzgaja na zawodników i trenera takie durnie w wieku od 40-70 lat.Jeden taki dziadzia siedział obok mnie,i musialem słuchac cały mecz gozkich żali,ani słowa pozytywnego-wróc,jedno, i to o dziwo,ze T.Szatan zagrał dobry mecz,i tylko w tym sie z nim zgodzilem(no i ze warunki zle)-I to te dziadki wyzywaja piłkarzy,nie młodzi(chyba ze kilku mocniej sie najebie)a im sie nie przemowi,ani na necie konferencji pomeczowej nie zobaczą. Moze zacznijmy sami panowac nad hasłami jakie wypowada sie(wykrzykuje-bardziej pasuje)pod adresem drużyny ktora robi swoje i daje nam powód od dumy,gra dla nas....
Adamek182 napisał(a):I słyszalem hasła pod adresem i Tomka I Pierścienia. Nie bede ich tu przytaczal.I teraz nowinka ktora moze zaskoczyc coniektórych....to sa ludzie,maja swoją dume i honor.Trener budował dobry nastrój i klimat w druzynie,i mu sie udalo.A teraz masa durni z trybun probuje to zniszczyc.Po co? Żeby pokazac kumplowi że na stadionie moga zjebac kazdego,walnac głupi tekst, po którym czesto kolesie z okolicy(o równym lub mniejszym iQ)wybuchna smiechem.
Na dobre i na zle.....
W poprzednim sezonie (oczywiście, nie tylko ja jeden, czy najaktywniej, to też trudno stwierdzić) - niejednokrotnie wzywałem do "opamiętania" kibiców wyzywających tak beznadziejnie i wskazywałem zasługi P. Pierścionka, czy pozytywy T. Szatana. Chyba więc mogę napisać bez wzbudzania wątpliwości, czy aby nie należę do tych "dziadków bluzgających"... Otóż, w dużej mierze zgoda, mogę zgodzić się z większą ilością sądów Kolegi, niż tylko to, że pogoda była kiepska i T. Szatan dobrze grał. Przy okazji jednak też zaznaczę - że do poważnych elementów więc tych "dziadków" trzeba zaliczyć jakąś dozę realizmu, skoro przy takiej niechęci potrafili zauważyć dobry mecz T. Szatana. Mecz też cieszy... Dodatkowym może być argumentem na rzecz zdolności P. Pierścionka - bo wierzył w niego cały czas i nie poddawał się, nawet gdy przez to go wyzywano za koniunkturalizm czy podlizywanie się. Oczywiste jest, że absolutnie przyznaję rację co do konieczności odcięcia wreszcie niegodnych zwyczajów wyzwisk tak bardzo nieprawdziwych a wulgarnie chamskich. Popieram też mówienie prawdy w tej kwestii, może być też w tym kierunku działanie P. Pierścionka, słusznie!
Tyle, że absolutnie zgody nie ma tu na coś innego. Na formę, na to jedno sformułowanie za dużo, na to że - jak ktoś inny zauważył - nie liczy się trener w ogóle z Zagłębiem, wielkością klubu, tym, że jest to Zagłębie Sosnowiec: choć tak się niegdyś afiszował. Jeżeli myśli, że można nazwać takim określeniem kibica, który niegodnie się zachowuje, to jakim należy określić trenera, który niegodnie się zachowuje? W dodatku człowieka młodego, bardziej zdolnego "trzymać nerwy na wodzy"? Wydaje się dość inteligentnym człowiekiem - i takim po prostu jest, skoro potrafi robić trenerkę - to dobrze byłoby, gdyby się przyłożył do zrozumienia, że postępowanie Trenera Zagłębia polegające na rzucaniu mięsem na konferencjach, polegające na samoekscytacji tymi słowami takiej samej, jak u owych kibiców samoekscytujących się bluzgami: JEST NIEGODNE CO NAJMNIEJ TAK SAMO! Jeżeli Kolega jest blisko Trenera - może warto mu to tak przedstawić, by się zastanowił. Już wcześniej zresztą były tu postawy drażliwe z jego strony...
Co gorsza bowiem, wydaje się, że rzeczywiście ta samoekscytacja - zwykle związana ze zwycięstwami, jak to ktoś zauważył - zaczyna nieco niepokojąco się przedstawiać. Bodaj po takiej dziwnej wstawce P.Pierścionka na konferencji na temat trenera Rakowa - pisałem o niepokojących przejawach, że jednak jakby groziło trenerowi Zagłębia samouwielbienie, uwierzenie w wielkość swoją nadmierne czy coś w tym stylu. W związku z tym pisałem chyba też, że np. przydałby mu się wyjazd na staż jakiś do wielkiego klubu (i to raczej nie do Mourinho, prędzej Guardiola czy Wenger a najbardziej, znów wrócę, pożądany byłyby G. Roux, bo jemu z tego zestawu wielkich najmniej chyba "ego odbiło"). Chodzi o to, że jak zobaczy namacalnie a nie teoretycznie, jak wiele jeszcze do europejskiej czołówki - Zagłębiu jak i jemu - brakuje, to samorzutnie są szanse, że zablokuje drogę ku pysze i manierom podwórkowego dla Europy trenerskiego bożyszcza, "wielkiego polskiej III ligi". Tymczasem, jak już nieraz pisałem - naprawdę uważam, że ma dużą szansę na dużą karierę trenerską, co pisałem jeszcze w opozycji do wielu wyzywających go - i życzę, by to osiągnął. Do tego jest potrzebne jednak, by obecną pułapkę ominął. Co nie znaczy oczywiście, by nie dawał odporu niesprawiedliwościom wobec innych trenerów, czy przede wszystkim wobec jego drużyny czy jego samego. Tyle, że nie w tej formie, jak obecnie mu się zdarza...