Myśliwy bohaterem Zagłębia!
sosnowiec.info.pl/ Michał Grzyb
W meczu XXX kolejki piłkarskiej drugiej ligi grupy zachodniej Zagłębie Sosnowiec pokonało MKS Kluczbork 1:0 (0:0). Strzelcem jedynej bramki był Krzysztof Myśliwy.
Decydujący o zwycięstwie gol padł dopiero w 86. minucie meczu. Obrońca MKS-u Marcin Adamczyk chcąc wybić piłkę podał ją wprost pod nogi Arkadiusza Kłody, a obrońca Zagłębia odrazu dośrodkował w pole karne na wbiegającego Krzysztofa Myśliwego. Napastnik w pełnym biegu uderzył piłkę głową, a ta zatrzepotała w siatce bramki Kluczborka.
Zagłębie rozpoczęło mecz w zmienionym składzie i z inną taktyką niż dotychczas. Od pierwszej minuty kibice zobaczyli Bartłomieja Sochę i Michała Filipowicza.
Na ławce zasiadł m.in bohater spotkania Krzysztof Myśliwy (pojawił się w 59. minucie). W kadrze nie znalazł się natomiast Adrian Marek, który doznał kontuzji na treningu. Sosnowiczanie zagrali z jednym wysuniętym napastnikiem, a był nim Michał Filipowicz. Na prawej stronie dwoił się i troił Arkadiusz Kłoda, występujący dzisiaj w roli pomocnika. Kłoda nie tylko skutecznie odbierał piłkę rywalowi, ale także angażowałsię w akcje ofensywne. - Jeszcze wczoraj mieliśmy zagrać innym ustawieniem, jednak obejrzałem materiały Kluczborka i postanowiłem nieco zmienić zespół. Ta noc była bardzo owocna jeżeli chodzi o wybór taktyki. - wyjaśnił Piotr Pierścionek.
Kluczbork nie zaprezentował w dzisiejszym meczu nic szczególnego. Lider drugiej ligi oddał w całym spotkaniu zaledwie jeden celny strzał w 8.minucie spotkania. - Nie sprostaliśmy dzisiaj Zagłębiu, które na boisko wyszło bardzo zdeterminowane. Niestety to co pokazaliśmy nie wystarczyło na dobrze spisujących się rywali. Gospodarze postawili poprzeczkę bardzo wysoko. Nie zagraliśmy tego, co chociażby w poprzednich zwycięskich spotkaniach i dlatego przegraliśmy. - podsumował spotkanie trener gości Andrzej Polak.
Zagłębie w dzisiejszym meczu od pierwszej minuty grało agresywnie i wyprowadzało szybkie akcje prawą stroną boiska, gdzie grał Arkadiusz Kłoda. Bliscy zdobycia bramki byli Adrian Pajączkowski i Rafał Pietrzak, jednak ich strzały fantastycznie bronił bramkarz MKS-u Krzysztof Stodoła. - Jesteśmy dumni po zwycięstwie i wierni po porażkach. - tak ocenił mecz szkoleniowiec Zagłębia.
Trener sosnowiczan odniósł się także do postawy kibiców, którzy wyrazili swoje niezadowolenie z gry zespołu. - Chłopcom gra się ciężko. To są młodzi ludzie i te okrzyki ich usztywniają. Zagłębie zawsze miało fajnych kibiców, którzy za moich czasów potrafili przyjść na trening i pogrozić palcem, ale podczas meczu byli zawsze z nami. Za to się ich szanowało. Teraz jest generacja nowego pokolenia, która ma swój sposób na wyrażanie opinii.Niestety podczas spotkania jedną z głównych ról odegrali sędziowie. Decyzje arbitrów były czasami tak niezrozumiałe i opóźnione, że nie jeden kibic chwytał się za głowę. Na szczęście ich "interwencje" nie wpłynęły na wynik spotkania.
Zagłebie dzięki zwycięstwu awansowało na 9. pozycję w tabeli i wyszło ze strefy barażowej. Jeżeli w kolejnych spotkaniach podopieczni Piotra Pierścionka również zagrają tak dobrze jak dzisiaj, to o wynik powinnismy być spokojni.
http://www.sosnowiec.info.pl/sport/mysl ... ,1,4,14436hmmm.......