Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
Jacek Berensztajn w przerwie zimowej głosami kolegów z drużyny został kapitanem Zagłębia i wiosną ma poprowadzić zespół do ekstraklasy. Aspiracje i oczekiwania są duże, ale wiele będzie zależało od dobrego startu. Na początek derby z Piastem i chciałoby się zapomnieć o sromotnym laniu 0-4 w Gliwicach.
Zmartwienia
- Zapomni się o tej wysokiej przegranej tylko wtedy, gdy wygra się w rewanżu - przekonuje nowy kapitan sosnowieckiej drużyny. - Nie mamy zamiaru wracać do tego feralnego występu. Wówczas przyszło wielu zawodników, mieliśmy falstart i dopiero w drugiej części graliśmy na przyzwoitym poziomie. Teraz wypadałoby rozpocząć od wygranej, bo start wiosną będzie miał kluczowe znaczenie dla układu tabeli.
Podczas tej przerwy doszło kilku zawodników, ale rotacji w składzie nie było zbyt dużo.
- I tutaj upatruję szansę naszej drużyny, bo trzon został, a sprowadzono zawodników na poszczególne pozycje - dodaje „Berek. - Mnie martwią jednak kontuzję, jeden narzeka na staw skokowy, inny mięśnie brzucha, a kolejny na inne dolegliwości. W okresie przygotowawczym mogą się zdarzyć urazy, ale nie w takich ilościach. Część kolegów chce wrócić, ale z własnego doświadczenia wiem, że nie warto się spieszyć.
Wiele spekuluje się o składzie Zagłębia, ale głos decydujący ma trener. Pozycja sprowadzonego niemal w ostatniej chwili bramkarza Borisa Peskovicia nie podlega dyskusji, ale największe problemy trener będzie miał z zestawieniem ataku.
Delikatne sprawa
- O tym, kto wyjdzie na murawę, zadecyduje trener i nie mam zamiaru wdawać się w dyskusje, kto i gdzie będzie grał - uśmiecha się rozgrywający sosnowieckiej drużyny. - Na własnym boisku wypada grać ofensywnie, dwoma napastnikami, a i specjalne zadania będą mieli dwaj boczni pomocnicy.
Berensztajn i Sławomir Pach, o których jesienią trwała akademicka dyskusja, czy mogą grać razem, rozumieją się bez słów. Długie wieczory podczas zgrupowań spędzali na grze w karty lub kości. - Uprawiamy delikatny hazard - powiedzmy II ligowy - a kasa zawsze się zgadza u grających - natychmiast informuje „Berek”, jakby bojąc się czy przypadkiem nie zostanie posądzony o miano „króla karcianego stolika”.
Duet Berensztajn - Pach należy do wyróżniających się i najgroźniejszych w II lidze. Obaj potrafią wykorzystywać stałe fragmenty gry, zaś z rzutu rożnego idealnie dośrodkować w pole karne.
- Może nie zdobyłem wielu goli z wolnych, ale mam asysty po centrach - przypomina „Berek”. - To prawda, że obaj lepiej czujemy się w ofensywie, ale staramy się wspierać kolegów w defensywie. Sławek w tych akcjach chyba jest skuteczniejszy.
Liczy się wygrana
0-4 na początek sezonu wywołało wstrząs w klubie, bo przecież nikt nie liczył na takie lanie.
- Strzelić cztery gole będzie niezwykle trudno, ale mogę się zadowolić skromnym 1-0 - dodaje pewnie kapitan jedenastki. - Jesienią przegraliśmy, ale i tak znaleźliśmy się wyżej niż rywale. Zapowiada się ciekawa rywalizacja o premiowane miejsca. Obok nas, Ruch i Jagiellonia mają niezłą pozycję wyjściową, ale nie zapominajmy o Polonii Bytom oraz Lechii Gdańsk. Dwie czołowe lokaty rezerwuję dla nas i Ruchu, zaś w barażach wystąpi „Jaga”.
By jednak zrealizować te plany, trzeba wygrać z „piastunkami”, a to zadanie wcale nie będzie łatwe.
autor: Włodzimierz Sowiński
Przemek26 napisał(a):Etap przygotowań do rundy wiosennej zakończył się porażka w meczu kontrolnym z GKS Katowice. Wygląda na to że powinien nas ten wynik "cieszyć". Ostatni sparing przed sezonem po świetnej grze z Widzewem zakończył sie remisem 1:1 ,choć Zagłębie w tym meczu wyglądało jak pierwszo- ligowiec a Widzew jak outsider II ligi. Potem przyszedł mecz z Piastem optymizm ,prześciganie sie z typowaniem rozmiaru zwycięstwa sosnowiczan. I .............. , balon pękł z wielkim hukiem i 4 bramkami za plecami.
Teraz przed pierwszym meczem, i to znów z Piastem nastroje zupełnie inne.
Wynik ostatniego sparingu psuje nam nastroje. W zespole można ułożyć dwie "11" . Do gry, i kontuzjowanych. W okresie przygotowawczym Zagłębie rozegrało 12 meczy. Strzeliło 36 bramek ( 18 z Kobiernicami to :wink: ) straconych 15. Siedem razy wygraliśmy, jeden remis i 4 porażki.Wygląda to pozytywnie, ale ...?
Czy zespół jest gotowy na rewanż , czy mecz z gieksą to zasłona dymna, czy zobaczymy w sobotę Zagłębie jakiego jeszcze nie oglądaliśmy?
Zostało 6 dni, sześc dni na spokojny trening, taktykę. Sześc dni na wmówienie naszym grajkom przez sztab szkoleniowy że można rozjechać Piasta 8:0 i to palcem w d.... .
I jeszcze jedna sprawa. Czego się obawiam. Jak pamiętam ,kiedy Zagłębie za bardzo chce to efekty są tego marne. Mam nadzieję że tym razem chęć ,przełoży się na wynik.
Czekamy.
PS. Wczoraj na sparingu, słyszałem pogłoski, że Piast ma dwa pierwsze mecze mieć transmitowane.Czy więc na sobotnie popołudnie na Ludowy zawita TV.? Wiadomo ,na żywo tylko na Ludowym ,ale była by to szansa na obejrzenie pierwszego meczu dla kibiców Zagłębia z poza Sosnowca i może tych na emigracji.
Czy ktoś kompetentny ma jakieś informacje na ten temat?
Użytkownicy przeglądający ten dział: novack