PZPN - rózne

[mario999]

to jest czeski film. nikt nic niewie. codziennie mowia cos innego. w co tu wierzyc?

[psv]

Może ktoś wie co z Łęczną bo nigdzie nie pisze a dziś miała być decyzja trybunału przy PKOL

[peterrabit3]

odsylam do wypowiedzi w sport.pl ze wszystko wskazuje na to ze Zaglebie nie zagra w OE....nie wiem nawet co juz pisac Decyzja natychmiastowa w czwartek....Laczmy sie duchem nasza sila zwyciezy wszystko....BYLO JEST I BEDZIE ZAWSZE ZAGLEBIE

[Osman]

odsylam do wypowiedzi w sport.pl ze wszystko wskazuje na to ze Zaglebie nie zagra w OE....nie wiem nawet co juz pisac Decyzja natychmiastowa w czwartek....Laczmy sie duchem nasza sila zwyciezy wszystko....BYLO JEST I BEDZIE ZAWSZE ZAGLEBIE

ejj chłopie jeszcze sport po wiadomościach w TVP1 obejrz sobie, a potem od razy leć do nas na... forum...
może powiedzą w końcu że nas nie zdegradują, lecz już nawet wykluczą z PZPN :)

[Stanley]

http://www.90minut.pl/news.php?id=591243

Wrocławska policja - w ramach śledztwa w sprawie korupcji w piłce nożnej - zatrzymała w środę prezesa Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej i członka zarządu PZPN Kazimierza F. oraz wiceprezesa OZPN na Warmii i Mazurach, Stefana B.

Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu Krzysztof Schwartz powiedział PAP, że mężczyźni jeszcze dziś będą dowiezieni na przesłuchanie do prokuratury.

Śledztwo w sprawie korupcji w polskiej piłce nożnej trwa od maja 2005 roku. Prowadzi je obecnie wrocławska prokuratura apelacyjna. Dotychczas zarzuty postawiono 88 osobom - sędziom, zawodnikom oraz działaczom piłkarskim.

PS. Co ciekawe jeden z zatrzymanych Kazimierz Fiedorowicz był członkiem komisji licencyjnej.

[ Dodano: 25-07-2007, 11:57 ]
http://www.sport.pl/sport/1,65025,4339283.html

Jestem przekonany, że Kazimierz F. nie został zatrzymany w związku ze swoją działalnością w zarządzie PZPN - poinformował PAP prezes związku Michał Listkiewicz, komentując zatrzymanie przez policję prezesa Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej i członka zarządu PZPN Kazimierza F.
Razem z nim został zatrzymany członek zarządu W-M ZPN Stefan B.

Fiedorowicz jest drugim po Wicie Ż. członkiem zarządu PZPN, który został zatrzymany w związku z aferą korupcyjną w polskim futbolu.

"Cóż mogę powiedzieć - jest mi przykro i jestem zszokowany. Ale jestem też przekonany, że pan F. nie został zatrzymany w związku ze swoją działalnością w zarządzie PZPN. Zresztą wszyscy członkowie zarządu są dorośli i muszą indywidualnie ponosić odpowiedzialność za swoje czyny" - powiedział PAP przebywający za granicą prezes PZPN Michał Listkiewicz.

"Co tu dużo mówić - jest nam wszystkim głupio. Znając mechanizm działania prokuratury można przypuszczać, że zatrzymanie pana F. skończy się postawieniem mu zarzutów korupcyjnych. Bardzo to wszystko smutne, ale taka jest prawda" - powiedział PAP rzecznik związku Zbigniew Koźmiński.

Były minister sportu Tomasz Lipiec po zatrzymaniu Wita Ż. zawiesił władze związku i wprowadził kuratora.

"Nie boję się i nie przewiduję obecnie podobnego scenariusza. Myślę, że w ministerstwie poznano już zasady, jakimi kieruje się FIFA i wiadomo, jakie sankcje grożą federacji, w której działalność ingerują władze państwowe. Zresztą zatrzymanie pana F. to sprawa między nim a prokuratorem. Odpowiedzialności zbiorowej jeszcze nikt nie wprowadził. Z powodu korupcji w Ministerstwie Sportu przecież nie zamknięto całego urzędu" - dodał Koźmiński, który zapowiedział, że jeżeli zatrzymanemu zostaną postawione zarzuty, wówczas "władze PZPN podejmą stosowne decyzje wobec jego osoby".

[YOOSHKY]

[...]
Zresztą wszyscy członkowie zarządu (PZPN - przypis YOOSHKY) są dorośli i muszą indywidualnie ponosić odpowiedzialność za swoje czyny" - powiedział PAP przebywający za granicą prezes PZPN Michał Listkiewicz.
[...]
Zresztą zatrzymanie pana F. to sprawa między nim a prokuratorem. Odpowiedzialności zbiorowej jeszcze nikt nie wprowadził. Z powodu korupcji w Ministerstwie Sportu przecież nie zamknięto całego urzędu" - dodał Koźmiński, który zapowiedział, że jeżeli zatrzymanemu zostaną postawione zarzuty, wówczas "władze PZPN podejmą stosowne decyzje wobec jego osoby".
[...]

A członkowie zarządu klubów nie są dorośli dlatego kary muszą ponieść kluby.
To ile już zarzutów ma PZPN? Starczy do degradacji?

[eric]

"Zresztą zatrzymanie pana F. to sprawa między nim a prokuratorem. Odpowiedzialności zbiorowej jeszcze nikt nie wprowadził. Z powodu korupcji w Ministerstwie Sportu przecież nie zamknięto całego urzędu"

Ale za zatrzymanie Rudego poleci całe Zagłębie(!)

"Zresztą wszyscy członkowie zarządu są dorośli i muszą indywidualnie ponosić odpowiedzialność za swoje czyny" - niech do k***a szlag - ma jebany czelność(!)

Ale mnie wkurwil Listek gębą Koźmińskiego w tym wywiadzie, gdzie tu jakakolwiek konsekwencja??!!

[mario1]

Jesli u nich smrod to indywidualnie ale jesli u innych to zbiorowo toz to kurcze prawo wybiorcze (ale dla nas to super wiadomosc troche im rury zmieknom)

[drewinio]

Zanosi sie na to że my bedziemy ostatnim klubem który zostanie ukarany zbiorowo. Oni już tera mająt aki bałagan ze chcą wprowadzić coś takiego ze jak ktoś w jakimś klubie cos zasmrodził to wtedy klub bedzie musiał takowego zwolnić i zarzuty prokuratura już takiej osobie postawi. A klub? a klub zwolnił i klub cacy. Cała ta sprawa anty korupcyjna przerosła PZPN. Myśleli ze korpucja to tylko kilka małych klubików z przedmieścia, zamiast tego otwarli puszke pandory i sie okazało ża każdy ma coś na sumienieu nawet ci "lepsi" i "bogaci".
Tyle frajerów związanych z PZPN też siedzi, albo ma zarzuty. A czym to sie unich kończy? Zwolnieniem z roboty. Powinno sie powołać jakąś komisje ( przecież to takie ostatnio popularne) która zajeła by sie tym kramikiem PZPN`owskim. Ale nie? bo po co. PRzecież Platini z FIFA stoi za liściem jak skała. Ruszycie go to macie po piłce. A wy myślicie że łapówek nie było jak wybierali EURO 2012? Jakoś mi sie neiche w to wierzyć. Dopóki w piłce nożnej będziemy mieć takie szumowiny jak Boniek, Listkiewicz, Tomaszewski, Engel, Wójcik dopóty Listkiewicz będzie dalej trwał na swoim skorumpowanym stanowisku. Albo robimy ( wszyscy kibice chodzący an polskie stadiony) bojkot i nie łazimy na ten szajs w geście protestu albo sie godzimy z tym i niech dalej będzie tak fajnie. Przecież jak OE, Canał + i wszelkeij maści sponsorzy zauważą że na mecze nikt nie chodzi to oleją ten pzpn. I albo zbankrutuje albo go rozwiążą. PZPN!!! powinni tego gówna zabronić!!!

A teraz mozecie mnie jechać ze pierdoły pociskam i że marzenia ściętej głowy.

Ja wam tylko przypomne wielokrotne sandowania na meczach w całej polsce:

"Piłka nożna dla kibiców" - jak dla mnie te słowa tracą jaki kolwiek sens w tym bagnie które nam zafundował PZPN , działacze i tym podobni. Bo jak piłka nożna ma wyglądać tak jak wygląda to aj sie chyba definitywnie przestroje na Szachy.

Tutaj macie teks przytoczony z http://ekstraklasa.wp.pl/wiadomosc.html ... caid=142a2
Widać jak PZPN śmieje sie z polskich wladz państwowych i jak czuje sie bezkarny

Kod: Zaznacz cały

"Nie boję się i nie przewiduję obecnie podobnego scenariusza. Myślę, że w ministerstwie poznano już zasady, jakimi kieruje się FIFA i wiadomo, jakie sankcje grożą federacji, w której działalność ingerują władze państwowe. Zresztą zatrzymanie pana F. to sprawa między nim a prokuratorem. Odpowiedzialności zbiorowej jeszcze nikt nie wprowadził. Z powodu korupcji w Ministerstwie Sportu przecież nie zamknięto całego urzędu" - dodał Koźmiński, który zapowiedział, że jeżeli zatrzymanemu zostaną postawione zarzuty, wówczas "władze PZPN podejmą stosowne decyzje wobec jego osoby".

I gdzie tu sprawiedliwosć. Albo wszyscy bekajom tak samo za korupcje albo wcale.

[Przemek26]

http://www.sport.pl/pilka/1,65050,4344747.html

Jarosiewicz: Daliśmy 60 tys. za mecz
ACM2007-07-27, ostatnia aktualizacja 2007-07-27 07:43
- Jak już wygraliśmy mecz, to do szatni wchodzi ekipa działaczy, pogratulowali nam i mówią: "Ale panowie, premii za ten mecz to nie będzie, bo musimy oddać kasę na pewien cel". Wiadomo, jaki to był cel - mówi na łamach "Dziennika" były piłkarz Polonii Warszawa Łukasz Jarosiewicz o wygranym przez jego drużynę meczu z Pogonią w 2003 roku
- Wiem dużo. Mam w sumie spisanych sześć meczów, daty, nazwiska, "naszych sędziów". Jak będzie trzeba, to zostanę świadkiem - mówi Jarosiewicz i przyznaje, że w okresie walki Polonii o utrzymanie w ekstraklasie handlu meczami było sporo. - Wszystkim kierowali panowie dyrektorzy klubu. A także kierownik drużyny. Przychodził do szatni i mówił: "Panowie, musimy się zrzucić po 4 tysiące dla sędziego F." [Antoni F. był pierwszym sędzią aresztowanym w związku z aferą korupcyjną - red.] - opowiada Jarosiewicz. Kierownik, o którym opowiada piłkarz, wciąż pracuje w klubie.

Ile mógł kosztować pojedynczy mecz? - Gdy w 2003 roku wygraliśmy z Pogonią Szczecin 2:0 na sześć kolejek przed końcem, dało nam to spokojne utrzymanie. Ale z własnej kasy musieliśmy wyłożyć 60 tys. złotych - mówi Jarosiewicz i opowiada: - Pogoń nie miała wtedy nic, była rozbita, grali takimi ogórkami. Ale na wszelki wypadek mecz został ułożony. Byli z nami wszyscy działacze: Jerzy Piekarzewski, Marek Ruszkiewicz, Konrad Pionkowski. No i jak już wygraliśmy ten mecz, to do szatni wchodzi ekipa tych w garniturach, pogratulowali nam i mówią: "Ale panowie, premii za ten mecz to nie będzie, bo musimy oddać kasę na pewien cel". Wiadomo, jaki to był cel - relacjonuje piłkarz.

Jarosiewicz mówi także o innych spotkaniach. - Z Łęczną u siebie 3:0 [3 maja 2004], ostatni mecz z Górnikiem Zabrze [2:0, 11 czerwca 2004], Polonia - Polkowice [0:1, 22 maja 2004] - wylicza piłkarz. Mówi też o meczu z GKS Katowice w czerwcu 2003 roku, który zdecydował o tym, że to Ślązacy zagrali w pucharach zamiast Legii. - Strzeliłem nawet bramkę, ale zaraz powiedzieli mi, że mam więcej nie strzelać, bo ma być 1:1. Sędziował ten mecz F., a potem dostaliśmy 100 tysięcy złotych od prezesa Dziurowicza [Piotra, prezesa GKS] - mówi Jarosiewicz.

- To są tylko na razie takie małe fakciki. Coś mi się jeszcze może przypomnieć. Mam jeszcze w zapasie dwa takie mecze, że aż głowa boli, jakby ludzie się dowiedzieli, to załamaliby się chyba - mówi piłkarz.

Czy wynik ustawionego meczu zawsze się zgadzał? - Nie. 23 kwietnia 2006 graliśmy z Groclinem. Byliśmy pod kreską, zajmowaliśmy ostatnie miejsce. Mecz był załatwiony, z piłkarzem, który teraz podpisał kontrakt w Polonii. Z tego co wiem, to prezes Drzymała się dowiedział o wszystkim i powyrzucał ze składu wszystkich podejrzanych. Wszedłem i nic nie mogłem zrobić, kładłem się "na wapno", ale sędzia nic nie gwizdał - kończy Jarosiewicz.

I co na to pzpn i Listek?

[ Komentarz dodany przez: YOOSHKY: 27-07-2007, 8:21 ]
Gdzie źródło i link?!

[Xavier88]

I o to chodzi!!!
Dali spokój Zagłębiu to przecież muszą dalej wałkować temat korupcji to teraz dowalą się do innych klubwów.
I pieknie może w końcu odczepią się od Sosnowca.
A z posunięcia Zarządu Zagłębia jestem wręcz dumny.
To był majstersztyk.
Żaden klub jeszcze tak nie zrobił.
Brawo!!!

[mario1]

Jak tak dalej pojdzie to za rok nie bedzie mial kto w tej oranzadzie grac a w drugiej to z polowa a tak na marginesie najwiekszy kibic polonii listek co gluchy i slepy czyon jeden "nie wiedzial"

[YOOSHKY]

Jak tak dalej pojdzie to za rok nie bedzie mial kto w tej oranzadzie grac a w drugiej to z polowa a tak na marginesie najwiekszy kibic polonii listek co gluchy i slepy czyon jeden "nie wiedzial"

Żebyś się nie zdziwił, pewnie będziemy ukarani jako ostatni klub.

Kiedy gruba kreska dla klubów?
Przegląd Sportowy | 2007.07.27 08:16

Takiego spotkania jeszcze nigdy nie było. "Przegląd Sportowego" zaprosił do swojej redakcji najbardziej wpływowych ludzi polskiego futbolu. Przez prawie cztery godziny dyskutowali oni o problemach naszej piłki. Nie brakowało kłótni, podniesionych głosów, ale też pojednawczych gestów i ciekawych wniosków. Przez najbliższe dni przedstawimy czytelnikom zapis debaty.

PRZEGLĄD SPORTOWY: Wypracujmy pewien standard do działania w przyszłości. Czy możemy teraz i tutaj ustalić, że nie karzemy klubów za korupcję w przeszłości od pewnej daty? Załóżmy, że 1 sierpnia 2008 roku. Kto jest za? ROBERT PIETRYSZYN: Tak.
ZBIGNIEW BONIEK: Zawsze to mówiłem... Jak najbardziej tak.
ANDRZEJ RUSKO: Tak.
RYSZARD CZARNECKI: Tak, ja postulowałem o to jako pierwszy.
MICHAŁ LISTKIEWICZ: Tak.
ZBIGNIEW KOŻMIŃSKI: Tak.
PIOTR NUROWSKI: Tak, musimy mieć strategię rozwoju piłki.
MARCIN WOJCIESZAK: Mam pewne wątpliwości.
ROBERT ZAWŁOCKI: Ja jestem raczej za nie. Za "grubą kreską" musi stać moralność. Kto czerpał korzyści z procederu korupcyjnego? Klub, czy osoba, która załatwiała sędziów lub obserwatorów albo przekupywała piłkarzy rywali?
ZBIGNIEW BONIEK: Chcę od prokuratury, aby ze środowiska sportowego wyciągnęła wszystkich ludzi, którzy zamieszani są w korupcję. Ludzi, którzy kręcili. A kluby karzemy do października.
ROBERT ZAWŁOCKI: Świetnie, i najlepiej powiedzmy, że po tej dacie znowu można kupować...

Więcej w "Przeglądzie Sportowym"

-> http://ekstraklasa.wp.pl/wiadomosc.html ... 531719.371

[marcin___]

ten Boniek mnie zaczyna w*urwiac:[ ja rozumiem ze gruba kreska moglaby byc w momencie kiedy nikt jeszcz nie bylby osadzony o korupcje wtedy zajmujemy sie tylko dzialaczami a klubom dajemy spokoj no ale w tym momencie to jest tak, ze arka dostala po dupie leczna kszo etc, ewentualnie dostanie jeszcze Nasze Zagłębie a reszta bedzie siedziec spokojnie, no to albo kara obowiazuje wszystkich albo nikogo, to ze pzpn moim zdaniem pospieszyl sie z akra dla arki i klubow z tej transzy to jedna sprawa no ale nie moze byc tak ze w panstwie prawa kilka osob prawnych tak naprawde odpowiada za cale srodowisko bo w tym momencie tak bedzie ze te kluby stana sie kozlami ofiarnymi i beda obciazone pietnem tego co sie wydarzylo a reszta typu zydzew pana bonka chociaz po jego wielu wypowiedziach po ktorych bardzo stracil wm oich oczach nie wiem czy moge nazwac go panem oraz zaglebie lubin itp kluby z wieksza kasa badz koneksjami beda spac spokojnie i smaic sie z reszty idiotow jakimi nie watpliwie sie staniemy;/

[Blajpios]

Wychodzi na to, że przynajmniej ten p. Zawłocki, co tak podpadał - jest konsekwentny, chce stawiać (przynajmniej tak mówi) sprawy jednoznacznie. To cieszy. Miałem też nadzieję, że podobnie p. Tomczak, ale ostatnio pojawiają się mi wątpliwości, po jego wypowiedziach (może po naciskach środowiska?). W każdym razie - niedobrze. Niestety, ale p. Boniek mnie nie zaskakuje. Przecież nie potrafił jasno sprawy postawić i brakło mu postawy p. Szatana: jeżeli korzystam z pewnych owoców poprzedników, mam miejsce w lidze po nich, to ponoszę konsekwencję. Jeżeli tak - to nie ma co się dziwić niejasnaości jego postawy i w tej sprawy, nawewt jeżeli założyć, że na pewno nic nie ma na sumieniu.
Sprawa złamania systemu korupcji w Polsce, w co wchodzi rozliczenie za dotychczasowe przypadki korupcji, ale nie tylko: na pewno nie jest łatwa. Uczciwie podchodząc - potrzeba nie tylko odnieść się jakoś do czasu, od kiedy ten system zaczął być karalny (czas objęty obecnymi dochodzeniami) - ale też do wcześniejszego okresu i to ze świadomością, że już był ten system wdrożony, biegł, gdy zaczął się okres obecnej karalności. Jest to więc dodatkowo niełatwe. Sądzę, że konieczna jest jakaś data przełomowa, inne podejście po pewnym czasie, gruba kreska, nawet, być może. Z tym - że powinna jednocześnie być przynajmniej w jakimś zakresie, do osób, wypadków: nie mniej ostra, może nawet ostrzejsza; inaczej będzie to, jak słusznie mówi p. Zawłocki - "pozwolenie na kupowanie znowu".
Jednak przy tym wszystkim: trzeba wciąż nagłaśniać, bić na alarm, urabiać opinię, nie tylko rzecznik prasowy - a jeżeli da się to i przez media: o wielkiej nieuczciwości, jeżeli tą samą miarą nie zostaną potraktowani wszyscy, których obejmie obecne śledztwo, na podstawie prawa przecież toczone. Gruba kreska nie może być więc ogłoszona na datę wcześniejszą niż zakończenie śledztwa i przedstawienie zarzutów. Ona może być ogłoszona wcześniej, realizowana wcześniej, ale nie może być "na datę wcześniejszą". To byłby katastrofalny szwindel. Dlatego pisałem czas jakiś temu, że Zagłębie - jak i inni - mają prawo żądać, np. poddając się dobrowolnie karze - gwarancji, że pozostali z tego śledztwa tą samą miarą będą sądzeni.
Tak samo, z podobnych racji, pomimo że przecież przewijają się te żądania w różnych miejscach, także poza Forum: nie bardzo rozumiem, czemu Klub, rzecznik - nie ogłaszają, jakie to zarzuty się zbierają na te 30 wobec klubu; jakkolwiek bowiem, nawet jeżeli pomniejszenie skali nie byłoby wielkie, to jednak chyba zauważalne, jeżeli np. zsumuje się, że kilku zawodników ma zarzuty ale co do jednego meczu. Jest niby kilka zarzutów, ale efekt jeden. Albo - że jedne są za kupowanie, inne za sprzedawanie. Jakkolwiek - zawsze chyba to co innego. Coś bowiem nie chce mi się wierzyć, że to już są podane mecze a nie liczba zarzutów po kilka na jeden mecz. Ponieważ wobec Arki itd zarzuty podano w meczach, teraz opinia publiczna tak samo to odbiera wobec Zagłębia. Jeżeli jest, jak się domyślam, to choćby nawet Zagłębie zobligowano do milczenia - nie jest zabronione podkreślanie, że PZPN tego nie dochował wysyłając (może świadomie) akta do obcego podmiotu, nie władz Klubu. Nie jest zabronione domaganie się, by podawano te zarzuty w formie takiej, by nie wprowadzać w błąd, by władze np. PZPN odpowiedziały, czy wprowadzają w błąd stwarzając wrażenie, że chodzi o mecze. Takie domagania się - powinny być w każdej wypowiedzi oficjalnej, do znudzenia, jak swego czasu Katon, "ceterum censeo". Podobnie - jak stawianie tezy, że podchodząc do sprawy jednocześnie trzeba zadać sobie pytanie, jakie miały zespoły szanse na awans uczciwy? Kiedy PZPN za to odpowie, że tolerował takie układy, podobnie jak za tolerowanie układów korupcyjnych mają odpowiadać kluby.