Tomcjo napisał(a):Czy Łuczywek moze byc następca Magiery

Moze . To on wyprowadził Zaglebie z kryzysu po Derbinie i zajął trzecie miejsce choc styl nie powalał . Czy jest w stanie wywalczyć awans do ekstraklasy

Bedzie to trudne ale tak . Natomiast nie poradzi sobie w ekstraklasie . Swoją droga dużym testem bedzie mecz z z Olimpia . Bo piłkarze moga byc myślami gdzie indziej . Jak Dudek w Bielsku
Tak, być może Łuczywek może być tym trenerem, jakkolwiek nie do końca wiemy, w jakim stopniu on wyprowadzał z kryzysu "po Derbinie" i w jakim znaczeniu - czyli czy więcej było kryzysu w zespole, czy też układach w kierownictwie i rozdźwięków co do celów. Myślę, że jednak można próbować tak z T. Łuczywkiem, jak i A. Derbinem właśnie - oni najbardziej w tym momencie mogą być "w środku zespołu i Klubu", zaznajomieni z sytuacją. To taka sama linia, jak w Legii - bo i sytuacja wytwarza się podobna, jeżeli odejdzie J. Magiera.
Właśnie. Tylko - czy odejdzie? Czy jest wciąż w walce np. z Gonczarowem i Maskaantem? Czy już zdecydowane a tylko czekają na ogłoszenie w Legii na mecz z Wisłą? Czy też może - w zasadzie od początku była to umówiona gra z Legią, że "udaje kandydata" by zmiękczyć faktycznego kandydata w negocjacjach - a jako zapłatę coś mu obiecali? Co dogadane ma Zagłębie - i dlatego milczy?
To są istotne pytania i od nich zależeć powinna np. postawa, czy ogłaszać czy nie już teraz cośkolwiek.
Natomiast na potem - są inne pytania.
Z grubsza jestem zgodny z opinią np. Kol. Augusta, że co do J. Magiery, że odchodzi, trudno mieć pretensje - takie rzeczy się zdarzają, toczą się negocjacje między klubami, także poza Polską, odchodzi trener do większego klubu, zgadzający się na to coś ma i tyle. Jednak - mimo wszystko jakieś pytania, co do uczciwości J. Magiery pozostają - choćby, jeżeli np. gdzieś w PS napisano "nie tak miało być, miał być rok, dwa w Zagłębiu, wprowadzić do Ekstraklasy i przejść do Legii". Owszem, bardzo pasuje mi to do "dziennikarskich fantazji", zwłaszcza to z Ekstraklasą... No, chyba... że może faktycznie postawiono mu taki warunek, jeżeli chciał myśleć o powrocie do Legii? Tego jednak pewnie się nie dowiemy, więc trudno przesądzać. Jednak, pytania, czy grał fair, pozostają. Po zakończeniu tej całej sytuacji, jak się zobaczy, jak w końcu "zagrał ten Magiera z zasadami w domu" - zobaczymy być może, że należy podziwiać go za wielką klasę, pozostać bez entuazjazmów ale z jakimś szacunkiem, pozostać jednak zniesmaczonym, bo sobie Zagłębiem pogrywał - albo dalej pozostaniemy w niewiadomych.
Więcej konkretnych pytań, to można jednak stawiać do Prezesa i do będącego najętym przez wyborców do obrony interesów Miasta: Prezydenta Miasta. To m.in. pytania, co do szacunku dla dawnej marki Zagłębia i morale sięgającego tradycji A. Renè'go. To pytania o charakter relacji, gdy Prezes Zagłębia jest najemnym pracownikiem Legii i te wszystkie, o których dotąd się pisało.
Jednak - czy one też są realne?
Ostatnie więc pytanie, które też tu zadawane było, od miesięcy, również przeze mnie: jak zareagują kibice na takie "rozgrywanie ich" i jak zareagują wyborcy. To jest jednak związane z dylematem już ogólnopolskim: czy dotrze masowo do społeczeństwa, że ma być tak, iż politycy, samorządowcy itd. - są pracownikami, posłannikami, ludźmi z misją, oraz z wizją, co potrzebne i co chcą realizować dla dobra wspólnego: ale jednak najętymi przez społeczeństwo, zależnymi od społeczeństwa?
Nie do końca dokładnie tak jest z Klubem - bo jeżeli jest prywatny właściciel, spółka, w każdym razie nie miasto, bo to już dzisiaj sukcesów chyba nie gwarantuje wielkich: to nie można na tej zasadzie ogólnospołecznej wołać: klub to my nie wy. Natomiast, póki jest miasto - to też nie tyle do zarządu wołać to trzeba - co naciskać na miejskie władze, by nie uwłaczały godności miasta przez rozmaite nieformalne zależności.