Pojedynki na szczycie II ligi. Górnik Polkowice gra z Zagłębiem Sosnowiec
Piłka nożna. To będzie arcyciekawa runda dla drużyn walczących o awans. Dojdzie do meczów na szczycie: trzeci Górnik Polkowice zagra na wyjeździe z drugim Zagłębiem Sosnowiec, a czwarty Zawisza Bydgoszcz podejmie lidera rozgrywek - Ruch Radzionków.
Ścisk w czołówce tabeli jest duży, a żadna z czołowych drużyn nie może być pewna awansu. W najbardziej komfortowej sytuacji jest Ruch Radzionków, który prowadzi, mając 49 punktów. Niżej jest Zagłębie Sosnowiec (44 punkty), jednak ma na swoim koncie jedno rozegrane spotkanie więcej. Ze stratą dwóch punktów do drugiego miejsca - ostatniego gwarantującego awans - są Górnik Polkowice i Zawisza Bydgoszcz.
Wszystkie te kluby marzą o awansie. W efekcie zimą były bardzo aktywne na rynku transferowym. W tych zespołach zdecydowano się na zakontraktowanie zawodników z przeszłością w ekstraklasie, którzy mieli znacząco podnieść jakość gry.
Bardzo dobre ruchy transferowe poczyniono w Polkowicach. Kamil Król (ostatnio MKS Kluczbork), który ma za sobą epizod we włoskiej Brescii, oraz wypożyczeni z Zagłębia Lubin - Daniel Chyła i Damian Piotrowski szybko wywalczyli miejsca w podstawowym składzie i są jego ważnymi ogniwami. Ten ostatni świetnie wkomponował się w zespół i powoli wyrasta na jednego z jego kluczowych graczy. W dotychczasowych trzech meczach ten 23-letni skrzydłowy zdobył trzy bramki.
Do całej formacji ofensywnej Górnika nie można mieć najmniejszych zastrzeżeń. Drużyna z Polkowic jest na razie najskuteczniejsza w drugoligowej stawce wiosną. W trzech meczach piłkarze z Polkowic zdobyli osiem bramek. Spora w tym zasługa doświadczonego Zbigniewa Grzybowskiego (trzy gole) i wspomnianych wcześniej Piotrowskiego oraz Króla.
Skutecznie grającego Górnika w Sosnowcu czeka jednak trudne zadanie. W tym sezonie Zagłębie na własnym boisku jeszcze nie przegrało, a osiem zwycięstw i dwa remisy robią wrażenie.
- Zawsze musi być ten pierwszy raz - zaznacza Dominik Nowak, trener Górnika Polkowice. - Zagramy na trudnym terenie, bo Zagłębie będzie niesione dopingiem swoich bardzo głośnych kibiców. Jednak moi zawodnicy już nie raz w tym sezonie pokazali, że taka presja im służy i wspinają się wtedy na wyżyny własnych umiejętności. Znamy swoją wartość, więc do Sosnowca jedziemy po zwycięstwo. Na pewno nie będziemy kalkulowali i zagramy ofensywnie - zapowiada Nowak.
Szkoleniowiec Górnika nie uważa, aby ten mecz mógł zadecydować o tym, która z drużyn awansuje. - Każdy mecz jest ważny. Spotkania rundy wiosennej pokazały, że w tej lidze każdy może wygrać z każdym. Mecz z Zagłębiem nie będzie dla nas kluczowym, ale zwycięzca na pewno zrobi duży krok w kierunku I ligi. Kluczowych będzie następnych sześć kolejek - twierdzi szkoleniowiec Górnika.
Dobry wynik przywieziony z Górnego Śląska może okazać się bezcennym handicapem w perspektywie następnych spotkań. Drużynę z Polkowic czeka bowiem wkrótce seria ważnych spotkań z: Nielbą Wągrowiec, Jarotą Jarocin, Zawiszą Bydgoszcz i Ruchem Radzionków. To po tych spotkaniach będzie wiadomo, kto awansuje.
- Gdybyśmy wygrali najbliższe cztery mecze, to nie ma co się czarować, że jedną nogą bylibyśmy już na zapleczu ekstraklasy - mówi Nowak.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,3576 ... e_gra.html