KSZO - Zagłębie (konferencja prasowa)
Robert Moskal (trener Zagłębia): Myślę, że był to ciekawy mecz dla kibiców. Do 60 minuty spotkanie było pod naszą kontrolą, potem po czerwonej kartce dla Mierzejewskiego, zdecydowana przewaga KSZO. Założyliśmy sobie, że w tym meczu zagrają większość czasu zagrają zawodnicy, który nie grali wiosną. Objawieniem jest dla nas postawa Przemka Oziębały, który zagrał dzisiaj bardzo dobry mecz.
Wojciech Borecki (trener KSZO): Gratuluję koledze awansu drużyny Zagłębia do ekstraklasy. Spotkanie stało na niezłym poziomie. Chwała moim zawodnikom za to, że przegrywając 0:2 potrafili jeszcze się zmobilizować. W końcówce meczu zabrakło nam chyba odrobiny szczęścia. Nie strzeliliśmy rzutu karnego, w dodatku w 94 minucie wydawało się, że nic Zagłębia nie uchroni przed utratą bramki, ale niestety piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła w pole. W każdym razie dzięki zawodnikom, że wierzyli do ostatniej minuty w sukces. Musiałem korzystać z zawodników drugiej drużyny, którzy w czwartek musieli, w pełnym wymiarze czasowym, dodatkowo w upale, zagrać mecz w drużynie rezerw. Odbiło się to na jakości naszej gry, bo jeśli dwa-trzy ogniwa nie funkcjonują to spada siła całego zespołu. Cóż, w takiej sytuacji znalazło się KSZO. Korzystając z okazji, chciałbym podziękować mediom za współpracę. Czas spędzony w Ostrowcu będę na pewno mile wspominał. Szkoda, że znalazłem się w takim okresie, w którym klub znalazł się praktycznie na zakręcie. Mam nadzieję, że władze lokalne i środowisko ostrowieckie wyciągną z zaistniałej sytuacji racjonalne wnioski, bo w Ostrowcu powinna być piłka przynajmniej na drugoligowym poziomie. Święcie wierzę, że w najbliższym czasie takie lepsze czasy dla KSZO przyjdą. Jeszcze raz dziękuję wszystkim za współpracę i podkreślam, że czas spędzony w Ostrowcu będę bardzo mile wspominał. Od 1 lipca podejmuję pracę w ŁKS. Jest to dla mnie na pewno awans sportowy. Rozpatruję to w takich kategoriach, że nie tyle chciałem odejść z Ostrowca, co pojawiła się szansa, z której musiałem skorzystać. Wytrwałem na stanowisku trenera KSZO rok. To chyba samo świadczy samo za siebie, zwłaszcza, że wielu wróżyło mi, że wytrzymam maksymalnie kilka tygodni. Nie było może najlepiej, ale potencjał był jaki był. Spotkałem tu ludzi, których naprawdę będę mile wspominał. Mam dzisiaj wielkie pretensje do sędziego bocznego. Ten pan biegał po linii także w naszych spotkaniach z Ruchem Chorzów i Lechią Gdańsk i cały czas są z nim problemy. Odezwał się do mnie w nieparlamentarnych słowach i na pewno tego tak nie zostawię. Ja nie będę cały czas jeździł do Warszawy i tłumaczył się przed PZPN. Sędzia boczny odezwał się do mnie wulgarnie i będę się domagał, aby zostało to uwzględnione w protokole.
źródło:
http://www.kszo.avx.pl/index.php?module=article&id=242
Galeria z meczu
http://www.kszo.info/modules.php?set_al ... _photo.php