przez Łuki19 2007-03-25, 8:23 am
Przed piłkarzami ŁKS-u Browar Łomża pierwszy na wiosnę mecz wyjazdowy. I od razu biało-czerwoni trafiają na rywala z najwyższej półki. W niedzielę o godzinie 14.00 zmierzą się z wiceliderem drugiej ligi Zagłębiem Sosnowiec.
ŁKS wygrał ostatnich pięć spotkań. Od sześciu nie zaznał goryczy porażki. – Wyniki robią wrażenie, ale każda passa ma kiedyś swój koniec. Postaramy się, żeby seria Łomży została przerwana w Sosnowcu – zapowiada w rozmowie z „Gazetą Współczesną” lider Zagłębia Jacek Berensztajn. – Zdajemy sobie sprawę, że czeka nas ciężki mecz, ale interesuje nas tylko zwycięstwo – dodaje.
Porównując potencjał kadrowy dwóch drużyn ŁKS nie powinien mieć szans. Sam Berensztajn przyznaje, że jego trener Jerzy Dworczyk posiada nadmiar bogactwa.
– Nazwiska nie grają – podkreśla jednak bramkarz ŁKS-u Kamil Ulman. – W naszym zespole nie ma gwiazd, ale jeśli będziemy walczyć z takim sercem, jak w ostatnich spotkaniach możemy pokusić się o kolejną niespodziankę.
Ulman zdaje sobie sprawę, że w niedzielę może mieć sporo pracy: – Zrobię, co w mojej mocy. Nie jestem zadowolony ze swoich pierwszych występów w rundzie. Miałem problemy ze zdrowiem. Najpierw była kontuzja, potem złapał mnie jakiś wirus. Teraz trenuję z pełnym obciążeniem, dochodzę już do normalnej dyspozycji i czekam na Zagłębie.
„Ełkaesiacy” marzą o szóstym zwycięstwie z rzędu (pomogliby wyrównać trenerski rekord Czesławowi Jakołcewiczowi), ale z punktu też byliby zadowoleni.
– Dzisiaj remis wzięlibyśmy w ciemno – mówi Paweł Galiński, obrońca ŁKS-u. – Jedziemy do Sosnowca osłabieni. Kontuzjowany jest Maxwell Kalu, do kadry młodzieżowej powołany został Krzysiek Strugarek. Nie wiadomo, czy do rozgrywek potwierdzony zostanie Taras Szamszorik. Ale nie załamujemy rąk. Mamy z Zagłębiem rachunki do wyrównania. Jesienią nie chcieli z nami grać (ŁKS przeżywał wówczas problemy ze stadionem – przyp. red.) i zwyciężyli walkowerem, przy zielonym stoliku. Teraz przydałoby się im za to zrewanżować i pokazać, na co nas stać!
zrodlo eLomza
sprzydało by sie tak wygrac 3-0 i pokazać im że te 2 zwyciestwa ich wiosną z lepszymi zespołami to był przypadek a że my niemamy zamiaru aby oni znowu zrobili niespodzianke bo my niezamierzamy tracic pkt z takimi zespołami jak oni jeśli chcemy awansować