Przyszłość Zagłębia

[August]

Coż, sprawa poszła w świat. Przesłanie srtykułu ma oczywiście bardzo dobry wydźwięk. Pozostaje pytanie, czy i co w ślad za tym pójdzie:

Sosnowieccy kibice oraz władze klubu i miasta znowu grają do jednej bramki.

Runda jesienna była na Stadionie Ludowym pasmem nieszczęść i bolesnych porażek. Zespół nie dość, że grał słabo i przegrywał to jeszcze nie mógł liczyć na doping fanów. Kibice stwierdzili, że nie będą wspierać już przeciętniactwa, które firmował źle zarządzany klub. Nie przekonała ich zmiana prezesa z Marka Adamczyka na Leszka Baczyńskiego.

Kibice założyli swój własny klub Zagłębie 1906, który rozpoczął rywalizację od klasy B. Odczuli to piłkarze drugoligowca, który odtąd grali na Stadionie Ludowym w ciszy.

Po zakończeniu rundy jesiennej, gdy okazało się, że Zagłębie to najsłabszy zespół drugiej ligi, kibice zadeklarowali pomoc. Jego efektem jest m.in. pakt "Wszyscy dla Zagłębia".

Opisują go trzy punkty. Pierwszy zakłada, że miasto zapewni odpowiednie środki, które pozwolą na spokojne funkcjonowanie spółki. Z kolei kibice gwarantują pozytywny doping "godny drużyny reprezentującej ponad 200 tysięczne miasto i jednocześnie region Zagłębia Dąbrowskiego". Władze miasta, klubu i sympatycy Zagłębia deklarują ponadto, że będą współodpowiedzialni za kreowanie wizerunku, który zachęci do inwestowania w klub potencjalnych sponsorów.

Dokument podpisali prezydent Kazimierz Górski, prezes Leszek Baczyński oraz przedstawiciele Stowarzyszenia Kibiców Zagłębia Sosnowiec
http://www.sport.pl/sport-slask/1,12185 ... lidze.html

[jondek]

W GW w artykule Wojciecha T. można przeczytać jaki pakt szykują nam te "niemoty" z Ratusza Kurna,ręce opadają,że w innych miastach o podobnym potencjale"da się",a u nas ciągle "wicie,rozumicie",DNO

[August]

W GW w artykule Wojciecha T. można przeczytać jaki pakt szykują nam te "niemoty" z Ratusza Kurna,ręce opadają,że w innych miastach o podobnym potencjale"da się",a u nas ciągle "wicie,rozumicie",DNO

A dokładnie:
W Sosnowcu po staremu. Radnym i władzom miasta najlepiej wychodzi dyskusja o wariantach i koncepcjach. Rozmawiajcie dalej, a za chwilę będziecie grzebać kolejny klub sportowy nad Brynicą.
W 2012 roku przypada pięćdziesiąta rocznica od chwili, gdy na sportowej mapie Polski pojawiła się nazwa Zagłębie. Jeżeli władze miasta dobrze się sprawią, to będzie można napisać w kronikach, że zasłużony klub przetrwał aż pół wieku.

Podczas wtorkowego posiedzenia połączonych komisji sportu, kultury i budżetowej radni po raz kolejny radzili nad kondycją i przyszłością sosnowieckiego sportu.

Uczestniczę w takich spotkaniach już od ponad dziesięciu lat i niezmiennie zastanawia mnie parę rzeczy.

Po pierwsze - brak konsekwencji

Przykłady? We wtorek dowiedziałem się, że może jednak warto postawić na jeden silny klub, bo przecież Sosnowca nie stać na hokej i piłkę nożną. Wcześniej to samo słyszeli siatkarki, koszykarze, siatkarze...

Mówią to te same osoby, które wcześniej przyklaskiwały decyzji, by dofinansować akurat hokej i piłkę - by to z nich uczynić sportowe wizytówki miasta. Co z wami jest?! Czy nie dostrzegacie, że pieniądze, które dotąd władowano w te kluby zostaną bezpowrotnie zmarnowane?

Po drugie - zerowe pojęcie o sprawach

o których radni mogą debatować godzinami. Podczas spotkania jeden z radnych zapytał drugiego. "A ile osób chodzi na to Zagłębie? Sto? To po co to komu? Zlikwidować. Postawić na młodzież".

Pomijając fakt, że na Zagłębie chodzi zdecydowanie więcej osób, to jeszcze raz napiszę, że inwestowanie w młodzież w sytuacji, gdy nie daje się jej szansy na realizację sportowych marzeń, jest równie bezsensowne, co szkolenie lekarzy i zamykanie ostatniego szpitala w mieście
Po trzecie - brak planu na lata

Tu akurat jest szansa na zmianę, gdyż radni zobowiązali prezydenta, by przedstawił do końca miesiąca strategię dla sportu wyczynowego w mieście.

Dotychczasowa polityka miasta w zakresie dofinansowania sportowych spółek to nieustanne przeciągnie zbyt krótkiej kołderki. Rzucają kasę na stół i patrzą, kto się pierwszy wykrwawi. Ciągle na coś brakuje. Sponsorów odstraszają stare długie. Zupełnie bez sensu.

Na koniec jeszcze o faktach

Hokejowe Zagłębie potrzebuje około 1,2 miliona złotych, by zamknąć sezon. Miasto może dać klubowi milion, ale na cały rok. Będzie wielki problem. Hokeiści mają cierpliwie czekać tylko do końca miesiąca. Zły scenariusz - gra juniorami i pewny spadek.

Piłkarze są zadłużeni na 2,6 miliona złotych. Dostaną jeszcze 1,4 miliona w dwóch transzach - w kwietniu i październiku.

Podczas spotkania w urzędzie potwierdziło się też, że nie ma żadnych szans na porozumienie i współpracę pomiędzy Zbigniewem Drążkiewiczem i Adamem Bernatem, czyli aktualnym i byłym prezesem hokejowego Zagłębia. Radni określili ich wymianę zdań "pyskówką".

http://www.sport.pl/sport-slask/1,12185 ... ebie_.html

[August]

Radni skierowali do prezydenta wniosek o przedstawienie planu wspomagania sportu zawodowego w mieście na najbliższe lata. Mają już dość podłączania co kilka miesięcy hokejowego oraz piłkarskiego Zagłębia do finansowych kroplówek.

Podczas wtorkowego wspólnego posiedzenia komisji kultury, sportu i rekreacji oraz komisji budżetowej Rady Miejskiej prezesi sportowych spółek z udziałem Gminy Sosnowiec przedstawili aktualną sytuację finansową zarządzanych przez nich podmiotów. – Na koniec lutego zobowiązania krótkoterminowe (wymagalne) wynosiły prawie 500 tys. złotych – mówił kierujący hokejowym Zagłębiem Sosnowiec S.A. Zbigniew Drążkiewicz, dodając, iż chcąc zamknąć sezon wraz z końcem kwietnia, kasa musi być zasilona do tego czasu łącznie kwotą 1,275 mln zł.
reklama

Przypomnijmy, iż 1 mln zł zaplanowany w budżecie gminy na dokapitalizowanie Spółki trafił już na jej konto w styczniu br.

Z kolei prezes piłkarskiego klubu Leszek Baczyński poinformował, że w okresie jego zarządzania dług Zagłębia S.A. zmniejszył się o blisko 30 proc. do kwoty 2,6 mln zł. – Osiągnęliśmy to poprzez konsekwentne obniżanie kosztów i ograniczenia organizacyjne. Miesięczny koszt utrzymania Spółki to teraz 200 tys. zł – zaznaczył. Z przewidzianych w budżecie Sosnowca 2,4 mln zł dla piłkarskiego Zagłębia, na konto spółki wpłynął już 1 mln zł, pozostała kwota zostanie przekazana w dwóch ratach - w kwietniu i październiku.

Sternicy obu spółek sportowych nie ukrywali, że liczą na dalszą pomoc miasta, gdyż wpływy do kasy każdej z nich z tytułu umów sponsorskich są na poziomie zaledwie 20-30 tys. zł miesięcznie, – Koszt startu w rozgrywkach, niezależnie od celu sportowego, jest stały - wynosi 890 tys. zł. Możemy jedynie decydować o wysokości kontraktów zawodników. Te łącznie na przestrzeni całego sezonu pochłoną od 1,3 do 2,3 mln zł. Pierwsza z granicznych kwot starczy na zakontraktowanie drużyny walczącej o uniknięcie degradacji, natomiast druga - o medale – wyjaśnił Drążkiewicz. – W naszym przypadku wszystko zależy od tego, czy w tym sezonie uda nam się utrzymać w II lidze. Dopiero wtedy będzie można prognozować wydatki. Gdy pozostaniemy w gronie II-ligowców budżet może zostać na podobnym poziomie, jak w tym sezonie, a w razie spadku - radykalnie się zmniejszy – tłumaczył Baczyński.

Po sprecyzowaniu finansowych potrzeb Spółek na najbliższe miesiące, głos zabrali przedstawiciele kierownictwa Urzędu Miejskiego. Zastępca prezydenta Sosnowca Agnieszka Czechowska-Kopeć przypomniała, że w budżecie na 2012 rok zostały już przeznaczone na ten cel 3,4 mln zł i w obecnej sytuacji finansowej miasta nie ma szans na dodatkową pulę. – Nie ma możliwości, abym zarekomendował przyznanie dodatkowych środków dla klubów. Jeżeli Państwo uważacie, że można obciąć inne zaplanowane wydatki, to możemy o tym rozmawiać – zwrócił się do radnych skarbnik miasta Janusz Kaczor.

Wypowiedzi miejskich decydentów rozruszały z rzadka dotąd zabierających głos radnych. W swych wypowiedziach byli oni zgodni, niezależnie od politycznych barw. Przede wszystkim chcą poznać długofalowy plan finansowania sportu wyczynowego, gdyż mają już dość podłączania co kilka miesięcy hokejowego oraz piłkarskiego Zagłębia do finansowych kroplówek. Wyrazili to jednogłośnym przyjęciem wniosku zobowiązującego prezydenta Sosnowca do przedstawienia planu wspomagania sportu zawodowego na lata 2012-2014.
http://www.sosnowiec.info.pl/informacje ... ,1,4,20881

[django]

No i co to znaczy "zapisanie w budżecie miasta odpowiednich środków"? Budżet miasta konstruuje się pod koniec roku, podczas gdy minął dopiero pierwszy kwartał. Czy w najbliższym czasie radni dokonają przesunięcia jakiejś znaczniejszej sumy pieniędzy z innych celów na piłkarskie Zagłębie?

No to pani Czechowska do spółki ze skarbnikiem Kaczorem odpowiedzieli na pytanie, które zadałem dwa dni temu. W budżecie miasta nic nowego nie będzie zapisane. Tyle są warte pakty z Kazikiem. Robienie wydarzenia z paktu okazało się grubą przesadą.

Z kolei prezes piłkarskiego klubu Leszek Baczyński poinformował, że w okresie jego zarządzania dług Zagłębia S.A. zmniejszył się o blisko 30 proc. do kwoty 2,6 mln zł. – Osiągnęliśmy to poprzez konsekwentne obniżanie kosztów i ograniczenia organizacyjne. Miesięczny koszt utrzymania Spółki to teraz 200 tys. zł – zaznaczył. Z przewidzianych w budżecie Sosnowca 2,4 mln zł dla piłkarskiego Zagłębia, na konto spółki wpłynął już 1 mln zł, pozostała kwota zostanie przekazana w dwóch ratach - w kwietniu i październiku.

W styczniu ubiegłego roku, według słów Adamczyka, zadłużenie nie przekraczało 2 milionów. Z tego wynika, że pół roku rządów Adamczyka między styczniem, a lipcem podniosło zadłużenie klubu o około 1,5 miliona złotych. Tyle kosztowały rewolucje kadrowe i inne Wizardy. Plus dla Baczyńskiego, że ograniczył koszty działania spółki, co pozwoliło na spore, jak na taki okres czasu obniżenie zadłużenia, ale nie powinno to iść w parze z tak drastycznym obniżeniem jakości sportowej drużyny. W kwietniu spłynie kasa od miasta, miejmy nadzieję, że wpłynie to motywację grajków. Niemniej przy miesięcznych kosztach funkcjonowania klubu w połączeniu z koniecznością spłaty zadłużenia, obawiam się, że w okolicach maja, kiedy będzie się rozstrzygała walka o utrzymanie, mogą się pojawić problemy.

Wypowiedzi miejskich decydentów rozruszały z rzadka dotąd zabierających głos radnych. W swych wypowiedziach byli oni zgodni, niezależnie od politycznych barw. Przede wszystkim chcą poznać długofalowy plan finansowania sportu wyczynowego, gdyż mają już dość podłączania co kilka miesięcy hokejowego oraz piłkarskiego Zagłębia do finansowych kroplówek. Wyrazili to jednogłośnym przyjęciem wniosku zobowiązującego prezydenta Sosnowca do przedstawienia planu wspomagania sportu zawodowego na lata 2012-2014.

To jest dobre! Kazik będzie mógł się wykazać swoimi nieograniczonymi możliwościami wciskania kitu. Już widzę tą strategię, w której dzięki milionom z Miasta i od sponsorów za 2 lata Sosnowiec będzie potęgą na sportowej mapie Polski.

[August]

Pozwolę sobie przytoczyć komentarz autorów strony Sportowe Zagłębie do artykułu o sytuacji sosnowieckiego sportu:
Połączone obrady komisji budżetowej i sportu udowodniły, że spora część naszych samorządowców nie ma bladego pojęcia o sporcie. Fakt, nie każdy musi ją mieć, jednak wydawałoby się, że przynajmniej członkowie tej drugiej powinni mieć fundamentalną wiedzę na ten temat. Niestety, na sali dało się słyszeć głosy, że profesjonalny sport w mieście nie jest potrzebny, że długi trzeba spłacić i poprawić wizerunek (tak po prostu z dnia na dzień), że na mecze przychodzi znikoma ilość kibiców, a nawet, że fani powinni płacić wielokrotność biletów, zrzucać się na klub i dzięki temu go wspomagać. Jednak najbardziej boli brak planu rozwoju czy jakiejkolwiek strategii. Nie mamy żadnych informacji o tym, co dalej z hokejem, a jeśli plan powstanie, to naprędce i niekoniecznie korzystny dla Zagłębia, wliczając w to likwidację drużyny seniorskiej. Już kilka klubów w naszym mieście upadło (siatkówka, koszykówka) i wydaje się, że kolejne stoją w kolejce. A wszystko w rękach naszego samorządu, bowiem nadzieje na znalezienie jakiegokolwiek sponsora topnieją.

http://www.sportowezaglebie.pl/hokej-na ... i,1,4,5775

W szczególności właśnie boli brak jakiejkolwiek strategii dla klubów sportowych. CO dla mnie najgorsze, to degrengolada w wykonaniu Górsko-Chęcińskich. Jest jeszcze inna strona medalu, a miaowcie kiepski poziom tych przedsiębiorców, którzy kręcą się cały czas wokół obu klubów. Sa cieńcy na sponsoring, a przede wszystkim za cieniuccy na to, aby się skrzyknąć, opracować biznes -plan dla klubów, coś zaproponować. Wszak to są chyba ludzie sukcesu skoro biznesy im idą. Wcześniej mieliśmy cwaniaka-Krisa i wiadomo jak wyszło. Wydawało się, że coś może się zmienić wraz z SKZS, ale po zmianie władz konkretów nie widać.

[novack]

Będzie Grabarz? W Sosnowcu myślą o zmianie nazwy klubu

W Sosnowcu po staremu. Radnym i władzom miasta najlepiej wychodzi dyskusja o wariantach i koncepcjach. Rozmawiajcie dalej, a za chwilę będziecie grzebać kolejny klub sportowy nad Brynicą - pisze w komentarzu Wojciech Todur.

W 2012 roku przypada pięćdziesiąta rocznica od chwili, gdy na sportowej mapie Polski pojawiła się nazwa Zagłębie. Jeżeli władze miasta dobrze się sprawią, to będzie można napisać w kronikach, że zasłużony klub przetrwał aż pół wieku.

Podczas wtorkowego posiedzenia połączonych komisji sportu, kultury i budżetowej radni po raz kolejny radzili nad kondycją i przyszłością sosnowieckiego sportu.

Uczestniczę w takich spotkaniach już od ponad dziesięciu lat i niezmiennie zastanawia mnie parę rzeczy.

Po pierwsze - brak konsekwencji

Przykłady? We wtorek dowiedziałem się, że może jednak warto postawić na jeden silny klub, bo przecież Sosnowca nie stać na hokej i piłkę nożną. Wcześniej to samo słyszeli siatkarki, koszykarze, siatkarze...

Mówią to te same osoby, które wcześniej przyklaskiwały decyzji, by dofinansować akurat hokej i piłkę - by to z nich uczynić sportowe wizytówki miasta. Co z wami jest?! Czy nie dostrzegacie, że pieniądze, które dotąd władowano w te kluby zostaną bezpowrotnie zmarnowane?

Po drugie - zerowe pojęcie o sprawach

o których radni mogą debatować godzinami. Podczas spotkania jeden z radnych zapytał drugiego. „A ile osób chodzi na to Zagłębie? Sto? To po co to komu? Zlikwidować. Postawić na młodzież”.

Pomijając fakt, że na Zagłębie chodzi zdecydowanie więcej osób, to jeszcze raz napiszę, że inwestowanie w młodzież w sytuacji, gdy nie daje się jej szansy na realizację sportowych marzeń, jest równie bezsensowne, co szkolenie lekarzy i zamykanie ostatniego szpitala w mieście.

Po trzecie - brak planu na lata

Tu akurat jest szansa na zmianę, gdyż radni zobowiązali prezydenta, by przedstawił do końca miesiąca strategię dla sportu wyczynowego w mieście.

Dotychczasowa polityka miasta w zakresie dofinansowania sportowych spółek to nieustanne przeciągnie zbyt krótkiej kołderki. Rzucają kasę na stół i patrzą, kto się pierwszy wykrwawi. Ciągle na coś brakuje. Sponsorów odstraszają stare długi. Zupełnie bez sensu.

Na koniec jeszcze o faktach

Hokejowe Zagłębie potrzebuje około 1,2 miliona złotych, by zamknąć sezon. Miasto może dać klubowi milion, ale na cały rok. Będzie wielki problem. Hokeiści mają cierpliwie czekać tylko do końca miesiąca. Zły scenariusz - gra juniorami i pewny spadek.

Piłkarze są zadłużeni na 2,6 miliona złotych. Dostaną jeszcze 1,4 miliona w dwóch transzach - w kwietniu i październiku.

Podczas spotkania w urzędzie potwierdziło się też, że nie ma żadnych szans na porozumienie i współpracę pomiędzy Zbigniewem Drążkiewiczem i Adamem Bernatem, czyli aktualnym i byłym prezesem hokejowego Zagłębia. Radni określili ich wymianę zdań „pyskówką”.

Wojciech Todur, sport.pl

[gregor]

No i pp Kazio pokazał gdzie ma Zagłębie razem z całą tą grupą biorącą diety z sosnowieckiego magistratu . .Panuje w nim bleblanie i bezproduktywne mielenie ozorem . Miejscy urzędnicy , rajcowie , zarząd wyciągają niezłą flotę z kasy miasta , w zamian zrobili całkiem zgrabną wizualizację stadionu miejskiego. I tak się też mają ichnie działania w sprawie kultury fizycznej w naszym mieście . Za Ludowej Ojczyzny to miasta mialo ponad ćwierćmiliona mieszkańców sport kwitł .Obecnie za Dymokracji miasto ma coś 230tys.mieszk. i nie ma grosza na sport. Jest kasa na pseudo działania urzędników , zarządu , radnych i wszelakiej maści kombinatorów łatwego życia .Tak dalej być nie moze czy to miasto , ludzie w nim mieszkający nie mają potencjału . Czy maja go tylko " profesjonaliści " łatwego zycia???

[August]

Władze Sosnowca do końca miesiąca mają opracować kilkuletnią strategię dla rozwoju zawodowego sportu w mieście. Na razie atmosfera jest zła. Hokej i piłka są poważnie zadłużone.
ZOBACZ TAKŻE
Mały Kowal dumny z Jankowskiego. Napastnik Zagłębia jak "Wielk Szu" (19-03-12, 13:57) Sosnowiec przez nieumiejętne współzarządzanie klubami sportowymi skazał je na biedę i brak perspektyw. Ponad 200-tysięczne miasto nie ma dziś żadnej sportowej drużyny, którą mogłoby się pochwalić w Polsce. Przyszłość jest mętna i za chwilę może się okazać, że kibice będą tęsknić za sportowym marazmem, które władze miasta serwują im dzisiaj.

A co przyszłości sportu w mieście sądzą radni?

Arkadiusz Chęciński (PO, wiceprezydent miasta):

- Atmosfera na Stadionie Zimowym nie jest dobra. Rozmawiałem na temat sponsoringu klubu hokejowego z wieloma sponsorami. Jeden przyszedł na mecz, ale zaraz po nim powiedział, że już więcej na lodowisku go nie zobaczę. Inny stwierdził "Hokej? Nigdy w życiu. Wolę dać na koszykówkę". Wspierająca klub Koksownia Przyjaźń też nie chce zaangażować się bardziej.

Tak to jest, gdy klub ma dwóch prezesów... [w domyśle Zbigniewa Drążkiewicz, aktualnego prezesa oraz Adma Bernata, byłego sternika klubu - przyp.red.].

Maciej Adamiec (Niezależni):

- Mieliśmy nadzieję, że po zmianach w sosnowieckim hokeju będzie lepiej. Tymczasem z każdej strony patrząc jest fatalnie.

W Sosnowcu zostały nam już tylko dwa gigantycznie zasłużone dla miasta sportowe kluby - hokejowy i piłkarski. Nie stać nas już na stratę żadnego. Gdzie są obiecani sponsorzy, gdzie ta wspaniała atmosfera? Kto wpadł na pomysł, żeby młodzież trenująca w hokejowym klubie płaciła za bilety na mecze?! Przecież to najgorsza z możliwych decyzji dla przyszłości klubu.
Wilhelm Zych (PO):

- Jestem zaniepokojony tym, co dzieje się w hokejowym klubie. Mój apel to powołanie zespołu, który oceni te grubsze i drobniejsze sprawy, które kładą się cieniem na działalność spółki.

Na tą chwilę nie widzę innej możliwości niż kolejne dokapitalizowanie klubu przez miasto. Nie łudźmy się obietnicami. Jeżeli potrzeba trzech milionów złotych, to trzeba je znaleźć.

Zbigniew Dziewanowski (Niezależni):

- Ewentualna pomoc dla Zagłębia musi być ujęta w budżecie na lata. Wypowiedzi władz miasta na ten temat są moim zdaniem skąpe. To przecież prezydent powinien wymagać od osób zarządzających spółką odpowiednich działań.

Maciej Ornowski (SLD):

- Nie czas dyskutować czy dać na klub 500 czy 600 tysięcy złotych. Najwyższy czas, żeby określić się - czy i jaki sport chcemy mieć w Sosnowcu. Te wszystkie miejskie kroplówki dla hokejowego i piłkarskiego Zagłębia powodują, że kluby zadłużają się coraz mocniej. Postawmy na ludzi, którzy lubią sport i potrafią nim zarządzać. Nie zatrudniajmy urzędników.

Na pewno nie stać nas na utrzymanie siłami miejskimi dwóch zawodowych klubów.Inna sprawa, że żaden poważny sponsor nie zaangażuje się w klub, jeżeli nie będzie miał wpływu na jego przyszłość. Rozliczanie prezesów - w obecnych warunkach - nie ma sensu. Działają raz lepiej, raz gorzej, ale za nasze pieniądze.

Karol Winiarski (PO):

- Należy skończyć z zarządzaniem sportem w myśl zasady "jakoś to będzie". Kiedy władze miasta wypracują kilkuletni plan dotyczący przyszłości zawodowego sportu w Sosnowcu? Kiedy?
http://www.sport.pl/sport-slask/1,12185 ... i_dla.html

[django]

Radni pokazują, że mają Zagłębie w dupie równie głęboko, jak Kazik. Przecież każdy z nich wie, że w żadne plany bajkopisarza Górskiego nie ma co wierzyć. Gdyby rzeczywiście chcieli dobrze dla sosnowieckiego sportu, sami zaproponowaliby konkretną strategię.

[August]

Który z nich miałby sie zając jakąs strtegią Generalnie troche oleju w głowie ma Winiarski. Ale to historyk i może ornowski jako lekarz. Ale na spółkach sportowych to się raczej nie znają. Natomiast reszta nadaje się do natychmiastowej ekstradycji na Kamcztkę. Z Dziewanowskim i Chęcińskim jako nieukami. Zreszz ten ostatni woli latać i się cmokać z Kopciową po parku na Kazimierzu zamiast przysiąść i pomysleć. Ale do tego trzeba miec mozg.

[django]

Winiarski akurat jest szczery i nie ukrywa tego, że ma Zagłębie w dupie. Problem z resztą, której deklarowana wielka troska o Zagłebie kończy się na postękiwaniu na sesjach, tudzież komisjach. Tych dwudziestu kilku ignorantów na czele z Górskim nie zrobi nic, dopóki nie zostaną przymuszeni. Niestety siły mające możliwość mobilizacji ludzi celem takiego przymuszenia mają inne priorytety.

[August]

Jedyna choć i tak wątła rzecz jaka mogłaby ewentualnie cokolwiek poskutkowac to potężne demonstracje kibiców przed UM jak to było kilka lat temu. Ale generalnie przy Górskochecińskich i ich przydupasach Dziewanowskopodobnych w tym mieście NIC nie będzie

[RUDI]

Jedyna choć i tak wątła rzecz jaka mogłaby ewentualnie cokolwiek poskutkowac to potężne demonstracje kibiców przed UM jak to było kilka lat temu.

Dokładnie tak .

[August]

Dokładnie tak .

Jeszcze by sie przydało któremus z prezydenckich radnych jajca w imadło wsadzić dla przykładu.