przez Qcu20 2015-05-13, 8:37 am
DO PRZEANALIZOWANIA I WYCIĄGNIĘCIA WNIOSKÓW!
Mówicie/mówimy o awansie i w niego wierzymy.
Ale zadajmy sobie pytanie, czy drużyna na niego zasługuje? Chodzi mi o grę i o wyniki, jakie odnosi.
Nie ukrywajmy ale wszystko to było dziełem "jednego" wielkiego PRZYPADKU, po którym uwierzyliśmy w awans.
Błękitni Stargard Szczeciński:3:1
Przekonujące zwycięstwo po kiepskim meczu. Tzn, zdominowaliśmy przeciwnika, jednak ciężko coś zrobić, kiedy tamci parkują autobus przed własną bramką. Warto pamiętać, że zagrali składem rezerwowym, szykując się na puchar z Lechem.
Limanovia Limanowa: 3:4
Zaczęło się nie najlepiej, bo przegrywaliśmy już 2:0. I w zasadzie powinno być po meczu. Drużyna pokazała charakter doprowadzając do wyniku 4:2. Rozluźnienie w końcówce spotkania i mamy wynik 4:3
Raków Częstochowa: 3:1
zwycięstwo wydawałoby się przekonujące, wskazuje na to jedynie wynik. Tymczasem grając u siebie mogliśmy ten mecz równie dobrze przegrać 3:1. W drugiej połowie Raków niemiłosiernie atakował, a wynik ustaliliśmy w końcowych minutach na 3:1
Rozwój Katowice: 2:2
Ogromny fuks i przypadek. Drużyna walczyła ale nie zagrała dobrego meczu. Wynik ustalony w doliczonym czasie gry i cudem tego meczu nie przegraliśmy, a bądźmy szczerzy - powinniśmy.
Nadwiślan Góra: 3:2
Kolejne szczęśliwe zwycięstwo. Przy wyniku 0:2 drużyna pokazała charakter zdobywając 3 pkt w 10 minut.
Jednak nie było to przekonujące zwycięstwo.
Siarka Tarnobrzeg:2:1
Byłem na meczu, wynik sprawiedliwy ale nie przekonujący. Przez błąd bramkarza Siarki mamy 3 pkt
Row Rybnik: 2:1
I znowu kolejne zwycięstwo wydarte w ostatnich sekundach. Równie dobrze mecz mógł się skończyć 1:2.
Także możemy mówić o sporym szczęściu (jak w każdym meczu)
Stal Stalowa Wola: 1:1
Ciężki teren, z którego wywozimy 1 pkt, więc pretensji do drużyny mieć nie można. Nawet gdybyśmy przegrali nic złego by się nie stało. Drużyna pokazała charakter grając niemalże cały mecz w 10.
Górnik Wałbrzych: 2:2
Chcąc awansować powinno się takie mecze wygrywać. Tymczasem po kiepskiej drugiej połowie remisujemy szczęśliwie 2:2. Wyglądało to tak, jakby zawodnicy przeszli obok meczu i po strzelonej bramce na 2:0.
Zdarza się najlepszym. Oby bez konsekwencji.
PODSUMOWUJĄC:
Nie licząc pierwszego meczu z Okocimskim zdobyliśmy 20 pkt w 9 meczach.
Jednak zadajmy sobie pytanie ile z tych pkt było zdobytych szczęśliwie.
Równie dobrze gdyby nie różne okoliczności mogliśmy zdobyć tych pkt:
Błękitni 3 pkt
Limanovia 0 pkt
Raków 1 pkt
Rozwój 0 pkt
Nadwiślan 0 pkt
Siarka 3 pkt
Row 1 pkt
Stalowa Wola 1 pkt
Wałbrzych 3 pkt
Wyszło mi 12 pkt, gdzie policzyłem 3 pkt z Siarką (mógł być 1) i za Wałbrzych 3, bo kur...powinno być 3.
Czyli 8 pkt dostaliśmy przez frajer innych drużyn i wielkie szczęście Zagłębia.
Gdybyśmy zamiast zdobytych 20 pkt i 51 pkt w klasyfikacji końcowej na ten moment i pozycji lidera, mielibyśmy tych pkt 43 i pozycję 9(Znicz Pruszków obecnie). Już dawno byśmy zapomnieli o awansie, a Ludowy świeciłby pustkami.
Oczywiście wiem, że "gdyby szafa miała sznurek to by windą była" ale w przekroju całej rundy mamy masę szczęścia. Także ten awans będę uważał za wielce SZCZĘŚLIWY, żeby nie powiedzieć PRZYPADKOWY.
Oczywiście nadal wierzę....