przez novack 2014-05-23, 8:08 am
To, że całą wiosenną rundę w pierwszej jedenastce oglądaliśmy "grę" Wojcieszyńskiego, Arłukowicza, Kaliciaka, czy Grzesika to jedno, ale pamiętać należy też o tym, że Tylec, Domański, Wais i Cyganek stracili cała rundę, nie grali, nie trenowali z pierwszą drużyną (Wais i Domański), nie rozwijali sie piłkarsko, nie zgrywali się z drużyną i pewnie w nowym sezonie bedzie problem, a przecież po odejściu Ryndaka Tylec był w gazie i bardzo potrzebował gry. Gdybyśmy grali na prawym skrzydle Wrzesniem i Tylcem, na lewej Sadowskim, Domańskim, a do tego Wais, Smyła nie musiałby kombinować ze zmienianiem stron Wrzesniowi. Wyniki pewnie też byłyby lepsze i wszyscy byliby "pod" grą. Teraz Wrzesień odejdzie, a wrócą nie zgrani, pogubieni, nie wiadomo jak przygotowani fizycznie. To też jest zarzut dla Smyły.
Jest taki skarb na dnie duszy polskiej zakopany, jak wierność sprawie z pozoru przegranej...