Tomano napisał(a):Troche zejde z głownego watku, tak sobie czytam ten temat i nie moge sie nadziwic jak duzo w nas kibicach jest pasji, pomyslow, szczerych checi, a jak malo tych cech wykazuja osoby ktore biora pieniadze za prosperowanie Zagłebia. Mam wrazenie ze gdyby w klubie znalazl sie jeden moze dwa etapy dla ludzi zaangazowanych wiele spraw wygladaloby zupelnie inaczej, lepiej (utopia) Praca w takim klubie sportowym jak Zagłebia wymaga poza umiejetnosciami serca do tego co sie robi, a wlasnie tego widze u naszych decydentow najmniej :?
Tomano, moim zdaniem problem w Zaglebiu polega na swoistej hermetycznosci zarzadu i klubu. Dyr. Rudy rzadzi jak jakis bog na Olimpie, i niestety mam wrazenie, ze nasza kibicowska "masa" malo go interesuje. Wystarczy poczytac forum, zeby przekonac sie, ze jest to blad. Tak jak piszesz, mnostwo tu pasji i ludzi, ktorzy naprawde potrafia cos zrobic, maja wiedze i pomysly. Czasem niestety mam wrazenie, ze przewaza wsrod wlodarzy Zaglebia spojrzenie, ze kibice to dodatek, nawet nie najwazniejszy, do dzialalnosci klubu. "Mamy kibicow, bo troche glupio by bylo grac przy pustych trybunach, ale tak wlasciwie to co to za roznica - klub bedzie funkcjonowac i bez kibicow - w koncu Wloch placi i nasze cieple posadki sa nie zagrozone". Nie uwazam, ze Dyr. Rudy przed podjeciem kazdej decyzji powinien isc na Patelnie i pytac o zdanie, ale jakas komunikacja musi istniec. Uderzylo mnie to, ze nie sprobowano zorganizowac prezentacji zawodnikow takze dla kibicow - czyzby wstydzono sie nas, moze nie jestesmy godnym towarzystwem dla Prezesa Motto? Przeciez mozna bylo wynajac jakis lokal, sprzedac nawet bilety, czy wpuszczac wlascicieli karnetow itd. A tak kolejny przyklad, ze klub sie moze obejsc bez kibicow - sztuka dla sztuki.
Strona Zaglebia jest moim zdaniem dosyc opiniotworcza - stanowi trybune dla przedstawiania pogladow kibicow. Czy tak trudno byloby Dyr. Rudemu udzielic wywiadu raz na tydzien czy nawet miesiac i dac nam znac co w klubie slychac? Powiedzmy wyjasnic, jakie sa jego argumenty w sprawie telewizji? Moze by nas przkonal? A ile niedomowien by to zaoszczedzilo? Tak samo z transferami itd. Niestety, mam wrazenie, ze nie jestesmy postrzegani jako rownorzedni patrnerzy. Zyjemy jakby w dwu innych swiatach. A przeciez kibice maja tez swoje prywatne zycie, wiele osob pracuje badz bedzie pracowac na eksponowanych stanowiskach w przyszlosci :wink: - czemu tego lobby nie wykorzytac? Musimy sie zastanowic, jak my, kibice, mozemy stanowic sile, z ktora klub sie liczy, jak sie zorganizowac i czy w ogole jest to realne. Marzy mi sie sytuacja, w ktorej jak szef Stowarzyszenia Kibicow walnie reka w swoje biurko, to na biurkach Dyrektora i Prezesa podskakuja telefony :)
P.S. Troche nie na temat, ale jednak w glownym watku pod tytulem: " Po co klubowi transmisje telewizyjne, po co klubowi kibice, po co klubowi mali reklamodawcy - po co robic cokolwiek poza liczeniem na laske Wlochow?" A kto nie idzie do przodu, ten sie cofa.