Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
August napisał(a):Wywiad z Waldim: http://weszlo.com/2018/10/28/sosnowcu-w ... problemow/
Może o sam "mental" chodzić, o to, że wychodząc na boisko już się poddaje - i tak dopasowuje się w postaci takiej "grzecznej osóbki, zgadzającej się, że niewiele może" - by nie narazić się innych, by zyskać sobie "pozwolenie na bycie w zespole" i to mu wystarcza. W każdym razie, przypominam, chyba nawet to myśmy obaj zauważali - w jakimś meczu to właśnie on dobrze uciekł a to podający mu piłkę pomocnicy się spóźnili - ale oczywiście funkcjonuje już "marka" określona, więc on się godzi. Oczywiście, to tylko bardzo daleko posunięte hipotezy. O tyle może praktyczne, że V. Ivanauskas - co jest plusem - unika mówienia negatywów bardziej jednoznacznych, czyli gdyby to było jakieś "niesportowe prowadzenie się", to chyba w takim wywiadzie, na początku pracy, nie wyciągnąłby tego - ale to wszystko moje hipotezy, "wrócżenie z fusów". Nie wiem tak naprawdę, co to znaczy i czy na pewno nie oznacza to jakiejś wady trybu życia. Mam nadzieję, że nie. W każdym razie - też zwróciłem uwagę na ten fragment i dlatego, że to ciekawe było pytanie - i jeszcze ciekawsza odpowiedź. Nie zmienia to przy tym też wrażenia, że tu właśnie też widać pewne błędy na poziomie właśnie działaczy, dyrektora sportowego, zatrudniania. Nie tylko, że z takimi brakami został przyjęty zawodnik. To może akurat nawet trudno wytykać. Budżet jest, jaki jest, więc Zagłębie musi próbować wychwycić coś z kadr nie kwalifikujących się w tej chwili do czołówki Bundesligi - to wręcz szansa, że znajdzie kogoś "odstrzelonego" i przywróci blask. Czy jednak przy tym nie wyszło - że "cała praca koncepcyjna" przy zatrudnianiu, to była "znajdźmy sobie taran na szpicę" i na tym zbudujemy zespół. Dla pewności - niech będzie dwóch takich samych, trzech nawet na tej szpicy. Już taki Sz. Lewicki - o, to ból głowy, trochę inny. Najlepiej jeden silny Murzyn, drugi silny Murzyn, trzeci silny Murzyn. Ooo, trzech takich, to jaka siła w nas! Czy to trochę tak nie wyglądało? I czy to właśnie nie pokazuje, że samo Zagłębie sobie zawęziło horyzonty tylko do takiego patrzenia?RUDI napisał(a):August napisał(a):Wywiad z Waldim: http://weszlo.com/2018/10/28/sosnowcu-w ... problemow/
"Taki Junior Torunarigha to siÄ™ nie docenia czy przecenia?
Rozmawiałem z nim długo i wszystko mu wyjaśniłem. Jeśli będzie się prowadził tak jak do tej pory, to nic się nie zmieni i znowu wyląduje w czwartej czy piątej lidze niemieckiej. Ale jeśli będzie inaczej, to ma możliwości, żeby grać w piłkę na dobrym poziomie....."
Ciekawe o co chodzi z " tym prowadzeniem " siÄ™
novack napisał(a):Nie ma że święto, chłopaki od rana biegają na bocznym ;) Waldkowi naprawdę o coś chodzi!
Blajpios napisał(a):gdyby to miał być przejaw lekceważenia polskiej kultury, tradycji, na której społeczność stoi, jakby "bo tylko jeden jest bożek, jak u hitlerowców siła aż po przemoc" — to oprócz tego, że jest głupotą stawianie na tego bożka jako głównego, gdyż "potęga mięśni" przegrywa choćby z upływem czasu: po prostu atakowanie wartości tak wkorzenionych w polską kulturę jest niebezpiecznym taranem.
Ja bym to jeszcze trochę ujął, choć pewnie w podobnym kierunku, bo tak też pisałem, zastrzegając, że nie znam wszystkich okoliczności i może nie takie to straszne było. Podtrzymuję więc, że piszę o tym ostrożnie, nie rozstrzygając, że stało się coś strasznego, bo może się na tyle dogadali, bo może to właśnie był krótki trening na początku dnia.August napisał(a):Blajpios napisał(a):gdyby to miał być przejaw lekceważenia polskiej kultury, tradycji, na której społeczność stoi, jakby "bo tylko jeden jest bożek, jak u hitlerowców siła aż po przemoc" — to oprócz tego, że jest głupotą stawianie na tego bożka jako głównego, gdyż "potęga mięśni" przegrywa choćby z upływem czasu: po prostu atakowanie wartości tak wkorzenionych w polską kulturę jest niebezpiecznym taranem.
Jak Prezes przedstawiał nowego trenera to wyraźnie wskazywał że Waldi jest multi-kulti No a poza tym Żmudzini w przeciwieństwie do Litwinów, których elity -wbrew powszechnemu poglądowi - już w czasach Jagiełły będących chrześcijanami, byli poganami wiec im to może do .dzisiaj zostało. A na poważnie jeśli to był krótki cykl treningowy za zgodą zespołu, nie widziałbym tu jakichś zagrożeń dla polskiej tożsamości chrześcijańskiej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników