TEMAT O STADIONIE LUDOWYM

[Zbychu]

Wczoraj o 20 była zwinięta 1/2 murawy i wywozili ziemię .Usypali niezłą górkę wewnątrz na wprost kas.

[Blajpios]

A dlaczego hanysy mają nie mówić "swojego", mają nie dbać o swoje? Być może jakoś miasto zadbało - ufam - o ograniczenie możliwości eskalacji nierozsądnej żądań właścicieli, niemniej skoro są właścicielami, mają prawo o prawa własności się upominać! Niestety, w wypowiedzi rzecznika dostrzegam dwie kwestie niebezpieczne: po pierwsze lekceważenie tych ludzi, uznawanie, jak gdyby za dziwaków albo wrogów ludu ich uznawano, bo "skoro matka partia" im zabrała, to mają podziękować i cieszyć się, że mieli coś, co można było zabrać. Niestety, postkomunistyczne władze, to w podświadomoście jeszcze to może tkwić, może tkwić niedostrzeganie tego problemu. Dziki eksperyment "jednoczenia Śląska z Zagłębia", z pogwałceniem prawa pojedynczego człowieka - nie dociera wciąż, że jest to rzecz paskudna. Nie chciałbym z racji prostej uczciwości, by Zagłębie wciąż pozostawało na pozycjach ciemięzcy, wyzyskiwacza "w imię ludu" - i jeszcze uważało, że jest OK! Oczywiście, rozróżniam - propagandowe u niektórych po stronie Śląska krzyczenie, jaki to gwałt i wyzysk, gdy stadion leży na śląskich terenach a nie zauważanie, że tym gwałtem jest zabranie lotnska, uczynienie go "pięknym kawałkiem Śląska". Rozróżniam też nadmierną pazerność, gdyby chcieli właściciele działek chcieli "wygrać" nieprawdopodobne zyski. Przeciw temu jak najbardziej można i należy walczyć. Nie wyobrażam jednak sobie, to byłoby ohydne, gdyby władze miejskie, czy Zagłębie stały na stanowiskach, że "w gruncie rzeczy to oni wymyślają, bo powinni się cieszyć, że ich ziemia może stadionowi służyć". Tak samo też - gdyby władze stały na stanowisku, że należy im się "coś", ale "nie za dużo". Albo - że nie należy się im odszkodowanie za bezprawnie zabraną własność.
Druga rzecz, co do której jest pytanie, czy ich oznak nie ma w wypowiedzi rzecznika, to to, że jakby lekceważył sprawę pozostałych, nie zgłaszających roszczeń. "Nie protestują" - to znaczy, że już można się przestać przejmować ich sprawą? Oprócz tego, że taka postawa byłaby nieuczciwa, to jeszcze i prowokatorska: jak najbardziej nie dziwiłbym się, gdyby spowodowała wzrost liczby protestująch byłych właścieli. Tak więc, jeżeli o mnie chodzi, dość ostrożny byłbym z konkluzjami "hanysy znowu swoje". Z racji uczciwości po prostu, nie mówiąc i o tym, że i z racji "pi-aru" zagłębiowskiego, bo po co dostarczać dowodów na to, że Zagłębiacy są nieuczciwi, przywłaszczają cudze itd. W ten sposób - choć sami niegdyś przymuszeni do tej budowy - stają się współodpowiedzialni za dokonany gwałt, bo chcą korzystać wciąż z niego i nie odcinają się, broniąc nieuczciwie zdobytych korzyści.
A tak przy okazji - czy to nadal nie trafia do władz miasta? Ja byłem przekonany, że skoro cokolwiek zaczęto robić, to jednak coś zrobiono, by była ugoda z właścicielami. Mówię o remoncie. Bo jeszcze dodatek "dalszych inwestycji", budowania nowego stadionu, gdy sprawa jest nie uregulowana - to już horrendalna niegospodarność. Przecież, skoro mówią o nowych inwestycjach, nowoczesnych, wręcz "nakazują" owym właścicielom podnieść żądania odszkodowawcze. Jakkolwiek - pewnie będzie się mówić, że to ci właściele coś wymyślają. Tak więc, do wszystkich argumentów wcześniej podawanych "na obudzenie się wreszcie" Władz Sosnowcy, by myśleć o Zagłębiakach, o nowym stadionie tam, gdzie bliżej jest serca Zagłębia a nie bliżej jest Śląska: dochodzi i ta kwestia.

[LucasUSA]

Blajpios, ja tam widze pazernosc - widac, ze z wiekszoscia wlascicieli sie dogadali, zostal tylko jakis krzykacz z marnym prawnikiem. I mysle, ze jesli nie bylby to stadion Zaglebia, ale takiego Ruchu na przyklad, to by sie tak nie pieklili. Cala ta sprawa ma podloze we wrodzonej nienawisci do Sosnowca.

[Blajpios]

Blajpios, ja tam widze pazernosc - widac, ze z wiekszoscia wlascicieli sie dogadali, zostal tylko jakis krzykacz z marnym prawnikiem. I mysle, ze jesli nie bylby to stadion Zaglebia, ale takiego Ruchu na przyklad, to by sie tak nie pieklili. Cala ta sprawa ma podloze we wrodzonej nienawisci do Sosnowca.

Może tak, może nie. Nie twierdzę, że nie można stawiać hipotez, że tak jest albo nie jest. Ale ostrożny byłbym z przesądzaniem, że na pewno tam jest podłożem tylko i jedynie "wrodzona nienawiść" i to jeszcze określając do czego. To raz. A dwa: i co z tego, nawet jeżeli by była? Ten człowiek ma prawo na przykład odstąpić od roszczeń ze względu na to, że chodzi o klub miły mu np. Ruch czy Zagłębie. I ma prawo nie odstąpić z tego powodu. Nie można sobie mówić, że "ponieważ nie lubi Zagłębia", to się nie będziemy przejmować roszczeniami. Faktem jest, że ugody nie było - przynajmniej taki wydaje się wniosek z artykułu. Planowanie czegoś z lekceważeniem jego praw na jego terenie - to nie jest OK! Może nawet jest po prostu niedopuszczalne. Nie ma się też co dziwić, jeżeli traktuje to jako prowokacje. A że do władz miasta to nie dociera - to niestety, nieszczęście właśnie miasta, regionu itp, wstyd dla Zagłębia. Już kiedyś pisałem, że nie liczenie się z tym, że są to tereny drażniące niektórych Ślązaków, to błąd. Tymczasem - tu jest (tak wychodzi) jeszcze gorzej (czego nie wiem do końca, niemniej z interpetacji artykułu i wypowiedzi rzecznika tak by wychodziło). Może i jest pazerność z jego strony rzeczywiście, o tym może świadczyć sytuacja, że inni nie protestują. To trzeba tę pazerność zbijać. Ale nie wolno zlekceważyć jego prawa - albo i jeszcze prawa tych innych, którzy nie protestują. Tym bardziej ich prawa się nie powinno zlekceważyć, skoro są otwarci. Tymczasem i to by "wychodziło" chyba z tego artykułu, bo skoro "nie protestują", mówi rzecznik, to uznaje, że mieliby jeszcze prawo - czyli nie załatwiono kwestii! Wszelkie zaś podbijanie przez miasto wartości tego gruntu (robienie z niego zamiast peryferii istotnego punktu, gdzie się chce umieszczać najkosztowniejsze inwestycje) - to jaka to gospodarność sprawdzonego gospodarza? To tak dodatkowo jeszcze pytając, poza podstawową i moim zdaniem rozstrzygającą sprawą: protestem przeciw nieuczciwemu nie liczeniu się z prawem własności niektórych osób, poszkodowanych niegdyś przez dyktatora, lecz teraz już przez sosnowiecki samorząd nadal ustawianych w tej roli...

[def]

http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3502 ... orka_.html

"Właściciele gruntów na Stadionie Ludowym chcieliby, aby Wisła Kraków jak najdłużej grała w Sosnowcu ligowe mecze. - Liczymy na dodatkowy zarobek. Przecież krakowianie biegają po naszej działce - mówią.
Kilka dnia temu władze Sosnowca przedstawiły projekt budowy nowego stadionu, który przygotowała holenderska firma Zwarts en Jansma. Projekt "nowego Ludowego" zaprezentowaliśmy też w "Gazecie". - Spojrzałem na wizualizację, którą opublikowaliście, i nie wierzyłem własnym oczom. Taki piękny stadion, ale, niestety na cudzej działce. Uśmialiśmy się z tych ambitnych planów - mówi Tadeusz Smolczewski, radca prawny, który reprezentuje właściciela działki znajdującej się na terenie obiektu przy ulicy Kresowej.

Sprawa spornych gruntów sięga lat 50. ubiegłego wieku. Ówczesna władza postanowiła doprowadzić do integracji Ślązaków oraz Zagłębiaków i wybudować sosnowiecki stadion w Szopienicach. Działki, które należały do mieszkańców dzielnicy Katowic, zabierano najczęściej wbrew woli gospodarzy. Z dokumentów, którymi dysponuje Smolczewski, wynika, że roszczenia dotyczące działek na Ludowym zgłasza przynajmniej 14 osób.
Ryszard Gruszka, którego reprezentuje radca, posiada działkę o sygnaturze 1,33km70 o powierzchni 5033 m kw. Dla piłkarzy Zagłębia to bardzo istotny kawał ziemi. - Obejmuje jedną z bramek, znaczną cześć boiska i trybuny - informuje Smolczewski.

Gruszka, który dzieli się prawami do działki z drugą osobą (nazwisko do wiadomości redakcji), najpierw działkę chciał miastu sprzedać. Nieoficjalnie mówiło się o milionie złotych. Gdy strony nie doszły do porozumienia, postanowił ją wydzierżawić. - Miasto płaciło 80 gr za metr kwadratowy. Ta umowa przestała obowiązywać z końcem 2008 roku. Wtedy mój klient zaproponował nowe warunki. Ponowił ofertę sprzedaży lub podwyżki kwoty dzierżawy o 40 gr - wyjaśnia Smolczewski.

Z relacji radcy wynika, że miasto nie było zainteresowane, a za plecami Gruszki podpisało umowę ze współwłaścicielem. Warunki pozostały bez zmian. Posiadacz połowy gruntu otrzymuje co miesiąc około 2 tys. zł.

- Średnio douczony student pierwszego roku prawa wie, że tak sporządzona umowa jest nieważna. Ktoś próbuje nami kręcić w bezczelny sposób - irytuje się Smolczewski.

Gruszka rozłościł się na dobre, gdy dowiedział się, że na Ludowym będzie grała ligowe mecze Wisła Kraków, bo obiekt mistrza Polski jest remontowany. - Będziemy wnosić o wydanie korzyści. Przecież piłkarze z Krakowa biegają po działce mojego klienta - mówi radca, który podkreśla, że dobra wola jego mocodawcy powoli się kończy. - Jeżeli miasto nadal będzie zamiatać sprawę pod dywan, to zwrócimy się do sądu z prośbą o rozbiórkę kawałka trybun, wytniemy bramkę. Na pewno ktoś tę działkę kupi. O budowie nowego stadionu miasto może zapomnieć. Dopóki nie zostaną uregulowane sprawy spornych gruntów, nikt nie wbije tam nawet łopaty - kończy Smolczewski.

Dla Gazety

Grzegorz Dąbrowski

rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Sosnowcu

Informacja, jakoby roszczenia w sprawie spornych gruntów zgłaszało kilkanaście osób, nie jest prawdziwa. Poza panem Gruszką nie mamy sygnałów od innych niezadowolonych osób. Nowa umowa dzierżawy nie została podpisana głównie z winy właściciela, który zażądał drastycznej podwyżki. Miasto nie widzi też możliwości, by ktokolwiek mógł czerpać dodatkowe zyski dlatego, że na Stadionie Ludowym gra Wisła. To nie jest obiekt komercyjny! Miasto ponosi większe nakłady na jego utrzymanie i remonty, niż zyskuje na grze krakowian. Każdy, kto myśli, że zbije majątek dzięki temu, że posiada działkę na Ludowym, jest w błędzie. Jeżeli ktoś nie przyjmuje takich argumentów do wiadomości, to zawsze pozostają sądy. Nie widzę też powodu, by wstrzymywać się z remontem czy przebudową obiektu. Dotyczy on przecież infrastruktury, a nie gruntów.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice "

Tego można się było spodziewać. Amatorów szybkiej kaski za nic u nas nie brakuje . A z drugiej strony nieuregulowany stan prawny gruntów pod Ludowym jest kolejnym argumentem dla budowy stadionu w innej lokalizacji.

[123321]

A ja się zastanawiam czy Górski ze swoim przydupasem Dąbrowskim są idiotami, czy idiotów z nas robią

Przez wiele lat nie modernizowano Ludowego z powodu nie uregulowanych praw własnościowych (każdy chyba pamięta te tłumaczenia), a teraz chcą budować na tym miejscu nowy stadion mimo braku takich uregulowań

Apeluję zatem do wszystkich niepoprawnych optymistów na tym forum. Wybijcie sobie ten stadion z głowy !
Jest to tylko i wyłącznie kiełbasa wyborcza. Lokalizację wirtualnego projektu można ulokować nawet na księżycu
Najwyraźniej tzw "sprawdzony Kazio" szuka po raz kolejny wśród kibiców frajerów którzy oddadzą na niego głos w przyszłorocznych wyborach. Poprzednio wystarczył baner z nowym dachem, a teraz trzeba to było czyś przebić.
Kibicom stadion, moherom barkę, rowerzystom ścieżki rowerowe, innym jeszcze nowy rynek. Co będzie kolejne
Worek się dopiero rozwiąże

[Blajpios]

A ja się zastanawiam czy Górski ze swoim przydupasem Dąbrowskim są idiotami, czy idiotów z nas robią

Przez wiele lat nie modernizowano Ludowego z powodu nie uregulowanych praw własnościowych (każdy chyba pamięta te tłumaczenia), a teraz chcą budować na tym miejscu nowy stadion mimo braku takich uregulowań

Apeluję zatem do wszystkich niepoprawnych optymistów na tym forum. Wybijcie sobie ten stadion z głowy !
Jest to tylko i wyłącznie kiełbasa wyborcza. Lokalizację wirtualnego projektu można ulokować nawet na księżycu
Najwyraźniej tzw "sprawdzony Kazio" szuka po raz kolejny wśród kibiców frajerów którzy oddadzą na niego głos w przyszłorocznych wyborach. Poprzednio wystarczył baner z nowym dachem, a teraz trzeba to było czyś przebić.
Kibicom stadion, moherom barkę, rowerzystom ścieżki rowerowe, innym jeszcze nowy rynek. Co będzie kolejne
Worek się dopiero rozwiąże

Niestety, można się tego obawiać - z chwilą, gdy wychodzi na to, że nie załatwiono kwestii własnościowych do końca i ze wszystkimi właścicielami terenu stadionu... I jakkolwiek, to wychodzi na to, że zasadne jest pytanie, czy to nie jest działanie na szkodę jednostki zarządzanej, miasta? Jeżeli bowiem nawet jest tak, że rzeczywiście przymierzają się do tej budowy - to zaniedbanie wcześniejszej ugody na pewno umożliwia podniesienie żądań od właścicieli, skoro to nie są działki na peryferiach tylko w jednym z miejsc największych planowanych inwestycji. Nawet zaś jeżeli to jest kiełbasa wyborcza - bynajmniej nie jest to bez wpływu na tę cenę. Już od razu, natychmiast może się podnieść wysokość żądanej ceny i nawet, jeżeli spadnie, gdy miasto powie z rozbrajającym uśmiechem "sorry, my tak tylko jako kiełbasa wyborcza" - to bynajmniej nie musi ta cena spaść z powrotem, a przynajmniej najprawdopodobniej nie spadnie tak nisko, jak była przed "rewelacjami budowlanymi". Tak więc, niewesoło to wygląda...

[123321]

I co, długo należało czekać na kolejną rewelację
Dobry "sprawdzony gospodarz" wyciąga rękę i łasi się do złych kibiców !

No cóż, żaden głos nie śmierdzi, a każdy może się przydać w walce o utrzymanie własnego stołka.
Ludzie, ile razy dacie się robić w bola, tej ekipie już dawno należy się

To czerwoni krętacze którzy sprzedają Zagłębie (i region i klub) za silesiańskie srebrniki.
Wspomnijcie jak z trumfem głosił jako swój sukces, że ma być metropolia górnośląska-zagłębiowska, a potem na Expo z uśmiechem odsłaniał baner z napisem Metropolia Silesia. Zabrakło miejsca na pełną nazwę Olał nie po raz pierwszy Zagłębie i nie po raz ostatni. Jedyną ambicją tych osobników jest utrzymanie się za wszelką cenę przy korycie. Dlatego wszystko wszystkim obieca.
Policzcie ile lat już rządzi jako prezydent, a wcześniej jako wiceprezydent. Pora wystawić rachunek, nie dajcie z siebie zrobić wariatów !

[Tom]

"Ryszard Gruszka, którego reprezentuje radca, posiada działkę o sygnaturze 1,33km70 o powierzchni 5033 m kw. Dla piłkarzy Zagłębia to bardzo istotny kawał ziemi. - Obejmuje jedną z bramek, znaczną cześć boiska i trybuny - informuje Smolczewski.
Gruszka, który dzieli się prawami do działki z drugą osobą (nazwisko do wiadomości redakcji), najpierw działkę chciał miastu sprzedać. Nieoficjalnie mówiło się o milionie złotych. Gdy strony nie doszły do porozumienia, postanowił ją wydzierżawić. - Miasto płaciło 80 gr za metr kwadratowy. Ta umowa przestała obowiązywać z końcem 2008 roku. Wtedy mój klient zaproponował nowe warunki. Ponowił ofertę sprzedaży lub podwyżki kwoty dzierżawy o 40 gr - wyjaśnia Smolczewski."

1 000 000 pln / 5033 m2 = 198,68 pln /m2 czy to jest drogo? Ci co w miarę orientują się cenach ziemi w sosnowcu wiedzą, że nie jest to kwota z kosmosu (biorąc pod uwagę 50lat darmowego użytku). Moim zdaniem miasto powinno zamknąć temat raz na zawsze.

[Przemek26]

A gdzie w tym całym tekście jest napisane że ten "nowy stadion" ma być wybudowany w miejscu obecnego Ludowego??

[KBB]

i oby nie był budowany na Stawikach!
niech sobie Gruszka tam czereśnie uprawia
a nowy stadion na Dolnej Środuli, ew. koło 'górki Górskiego', ew. koło Doriana

[zimek]

ja to setki razy pisalem nie wierze takiemu prezydentowi i moze mi pokazywac nawet nowe Weambley oszukal juz nie raz a nas ma w dupie i taka prawda

[davidian]

zobaczymy nowy stadion tak jak świnia niebo
Już widzę efekty budowlane po wspaniałym wynalazku pseudo zadaszenia

[Koterwa]

O boże i jeszcze po kasach i całej reszcie...Masakra piłą mechaniczną

[Smazu]

Przewodniczący Komisji Odwoławczej ds. Licencji Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Lewicki powiedział w piątek, że nie pamięta, na podstawie jakich dokumentów kierowana przez niego komisja przyznała Cracovii Kraków licencję na grę w ekstraklasie.
W swoim wniosku licencyjnym, który 28 maja został pozytywnie rozpatrzony przez komisję kierowaną przez Lewickiego, Cracovia podała, że mecze będzie rozgrywała na stadionie Zagłębia Sosnowiec. Zdaniem Lewickiego krakowski klub do wniosku dołączył umowę na korzystanie z tego obiektu. Nie potwierdzają tego jednak dyrektor Zagłębia Jerzy Lula i rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski.

"Wymogi licencyjne nakładają na kluby obowiązek posiadania stadionu spełniającego określone wymogi, lub umowy umożliwiającej korzystanie z takiego obiektu. Stadion w Sosnowcu spełnia wszystkie kryteria i Cracovia wskazała go jako obiekt, na którym będzie rozgrywała swoje mecze w sezonie 2009/2010. Nie podpisała jednak żadnej wiążącej umowy na korzystanie z tego stadionu. Podpisano jedynie umowę przedwstępną, czyli tzw. promesę, która nie zawierała jednak żadnych szczegółów. Nie była też wiążąca dla żadnej ze stron" - wyjaśnił Lula.


"Z informacji, jakie otrzymałem z komisji odwoławczej wynika, że Cracovia otrzymała licencję na podstawie promesy umowy na korzystanie ze stadionu Zagłębia Sosnowiec" - powiedział z kolei Kwiatkowski.

Gdy dziennikarz PAP przedstawił Zbigniewowi Lewickiemu informacje uzyskane od przedstawiciela Zagłębia i rzecznika PZPN, przewodniczący komisji odwoławczej powiedział, że jest "bardzo daleko od domu" i nie ma "możliwości sięgnięcia do dokumentacji".

W czwartek wieczorem na internetowej stronie krakowskiego oddziału "Gazety Wyborczej" pojawiła się informacja, że w mijającym tygodniu: "Cracovia pilnie szukała obiektu, który byłby położony blisko Krakowa i spełniał wymogi licencyjne ekstraklasy. Pod uwagę brano m.in. Sosnowiec i Katowice, ale ostatecznie krakowianom najbliżej było do Bytomia. Na Śląsku gościł już wiceprezes Jakub Tabisz, który dogadał się z działaczami miejscowej Polonii" - napisała GW.

Prezes Ekstraklasy SA Andrzej Rusko poproszony o komentarz do tej sprawy podkreślił, że kwestie licencyjne leżą w gestii PZPN, a nie Ekstraklasy. Dodał jednak, że jeżeli w licencji wskazany jest stadion, na którym zespół ma rozgrywać mecze, to "tylko komisja licencyjna może to zmienić".

Lewicki spytany o to, dlaczego na kilka dni przed rozpoczęciem rozgrywek Cracovia nie ma podpisanej umowy na korzystanie ze stadionu Zagłębia, na który otrzymała licencję, i szuka obiektu do rozgrywania spotkań ligowych odpowiedział, że jeśli się to potwierdzi, to "będzie to skandalem".

http://sport.onet.pl/74331,1248675,2014 ... omosc.html
No i mamy afere