Wczoraj ze stanowiskiem trenera Zagłębia Sosnowiec pożegnał się Piotr Stach. Szkoleniowiec mógł stracić posadę już wcześniej, ale... nie było komu przyjąć jego rezygnacji - informuje "Sport".
Trener chciał zrezygnować po kompromitującej wpadce w Chojnicach. Zagłębie prowadziło już 3-0 z Chojniczanką, by ostatecznie przegrać 3-5. Wtedy decyzja o zwolnieniu Stacha nie była na rękę działaczom, ponieważ jego asystenci nie mają uprawnień na prowadzenie zespołu na tym szczeblu.
W "Sporcie" czytamy również, że trenera mieli dość sami piłkarze. Zawodnikom II-ligowca nie podobały się wypowiedzi Stacha, w których przyznawał, że z tym składem personalnym nie ma szans na utrzymanie klubu.
Jak decyzję o zwolnieniu przyjął Stach? - Trzeba się z nią pogodzić. Piłkarze muszą się obudzić, bo najgorsze będzie to, jeśli po zmianie trenera nadal nie będzie wyników. Trzymam kciuki za drużynę i wybieram się na sobotni mecz z Nielbą Wągrowiec - mówi szkoleniowiec.
Kto poprowadzi Zagłębie w kolejnych meczach? Dowiemy się jutro. Wśród potencjalnych nowych trenerów wymienia się
Jerzego Dworczyka, byłego szkoleniowca i piłkarza sosnowiczan oraz
Jerzego GrabarÄ™, opiekuna Czarnych Sosnowiec.
posting.php?mode=reply&f=1&t=8998