przez flex 2007-07-18, 8:40 am
A co tu wyjaśniać.
Myślę, że obecnemu zarządowi zależy na tym aby Zagłębie zostało ukarane jak najmniej za udział w aferze korupcyjnej.
Skoro są przesłanki ku temu, że kluby które pozbędą się ze swojego otoczenia ludzi mających związek z korupcją, zostaną potraktowane ciut łagodniej to należy z tego skorzystać.
Sprawa z Marcinem jest o tyle nieprzyjemna, że z tego co mówi to dobro Zagłębia leży mu na sercu i oddawał wszystko z siebie na boisku (a że miał ostatnio zniżkę formy to inna sprawa).
Nie oszukujmy się, że jego udział w aferze korupcyjnej był podyktowany tylko jego widzi mi się. Takie były jeszcze niedawno realia i on się do nich dostosował, może też inni wywierali na nim jako kapitanie drużyny presję ale tego się już raczej nie dowiemy.
Patrząc na takiego Ujka, który niby też na boisku dawał i daje z siebie wszystko i także jest zamieszany w aferę korupcyjną a jednak wszystkie grzechy zostały mu odpuszczone to Lacha może czuć się na prawdę pokrzywdzony.
Nie chce mi się wierzyć, że pieniądze nie odegrały także roli przy rozwiązaniu kontraktu z Lachą. Swego czasu był wyróżniającym się zawodnikiem w Zagłębiu, chciała go kupić Legia, więc zarabiał pewnie całkiem nieźle.
Dlatego dla zarządu była to także okazja do upieczenia dwóch pieczeni na jednym ogniu.
1) oczyszczenie klubu
2) likwidacja kominów płacowych odziedziczonych w spadku po poprzednich właścicielach.
Ważne jest teraz, aby kontynuować drogę obraną przez zarząd. Skoro kontrakt z Lachą został rozwiązany to nie można na tym zaprzestać. Trzeba teraz wykorzystać ten argument w "negocjacjach" z PZPN i liczyć na łagodnieszy wymiar kary.