Przemek26 napisał(a):Klara Veritas napisał(a):Ludzie! Skoro chcecie aby Szatan odszedł złóżcie sie i sami sponsorujce klub! Facet wykłada pieniądze ze swojej kasy, stypenida mają tylko niektórzyz awodnicy a nie cały skład; głównie to sa pieniądze dla młodziezy a nie dla wszystkich, koszty utrzymani i funkcjonowania klubu też nie są małe; skoro wyzywacie p. szatana ja juz dawno na jego miejscu bym zwinęła interes, jeszcze po tym co pokazaliście na meczu z Pogonią, banda bandytów a nie kibiców; zostańcie sponsorami Zagłębia a skończcie pierdolić!
Ty tak na poważnie.?
(...)
A Kolega tak na poważnie myśli, że to Kolega właśnie "na poważnie"?

Nie piszę, by akurat to, co sensownie piszą np. Kol.Kol. Klara, Przemek26, August, PawełK - obalać czy kwestionować. Jeżeli coś obalać - to to, co w uproszczeniach swoich głosów zaczyna się bezsensownie pisać - albo to, co jest poniewieraniem sensowności, którą mają głosy innych.
Ludzie Drodzy. Sytuacja jest naprawdę trudna, więc dopuszczenie do pozostania na poziomie ataków na wzajem, nic nie dopomoże. A leczenie frustracji z powodu sytuacji - albo i win własnych, że np. przez burdy się pogorszyło sprawę - namiętnym, więc niezbyt sensownym waleniem na oślep innych, bynajmniej nie pomaga tym bardziej!
Oczywiście, że należy się szacunek Włochom za wiele, m.in. za utrzymanie płynności finansowej klubu oraz nie narobienie długów i również za ładne odejście, bez wycofania natychmiast kasy. Tyle, że nie jest to więc powód, by nie docenić tego samego u innych, którzy może nawet relatywnie z większym wysiłkiem, mając firmę zapewniają to samo, wypłacalność i brak długów. Taka opinia o Włochach się wytworzyła i wierzono im na słowo - jeżeli K. Szatan oświadcza tak samo mówi o brakach długów, o wypłacaniu - to wprost twierdzi się, że złodziej, kłamca? Czyżby tylko dlatego, że "Polak Polakowi nie przepuści"?
Cóż - mnie się wydaje, że sytuacja wchodzenia w piłkę u Cimminelliego, była podobna jak K.Szatana, tylko że firma, pieniądze większe ale i i rozmiar włoskiej ligi większy i stąd się pogubił chłop. Tym bardziej cieszy, że K. Szatan ani chce słyszeć - jak się wydaje - o śladach powiązań korupcyjnych. Cimminelli wchodził z przywiązania do klubu, barw - więc trudno go sądzić. Niemniej, to są tak poważne sprawy, że nie można nie uwzględniać. Gdy gwałtownie uciekał od Zagłębia, to był już po "wyroku" - czyli przynajmniej po zatwierdzeniu sankcji, nie pamiętam, czy szło to drogą sądową - za udział AC Torino w korupcji, o ile się nie mylę. Jeżeli tak - to na pewno dla jego interesów nie byłoby dobrze, by następny klub w innym kraju to samo - więc się wycofywał. Jednak, summa summarum, można wnosić przynajmniej tyle, że ten dozór coś mocno szwankował. Tak więc - nie tylko tak, że "pięknie i ładnie było za Włochów i teraz nie wiadomo kto to zepsuł". Nie mówiąc już o wcześniejszych ekipach, które tkwiły we wszystkich układach z przeszłości i niemocy. Jaka zaś sytuacja była przy odejściu Włochów - najlepiej pokazuje, że jakaś tam firma, mając przychylność nawet władz Sosnowca, korzystne układy, po dwóch dniach uciekła. Został tylko obecny właściciel i mimo wszystko wziął ten interes, nawet wtedy, gdy sytuacja była wręcz nieprzychylna ze strony władz a został "wypchany" do I ligi. Teraz - przynajmniej skojarzenie z korupcją jest chyba mniejsze, jak przejmował Zagłębie obecny właściciel, było jeszcze gorzej. A czy nawet teraz - ktoś strasznie pcha się, by przejąć Zagłębie? Tymczasem - obecni ludzie wzięli w tej jeszcze gorszej sytuacji. Już choćby za to należałoby się trochę rozmysłu, zanim rzuci się lekko drwiny, oskarżenia, sugestie że kretyn, złodziej, czy godzien pogardy handlujący np. kurczakami. Nie znam tego pana osobiście. Nie wiem, jak wielkie są błędy, jakie popełniał, jak wielkie braki np. osobiste, odniesienie do ludzi itp. Niektóre błędy, które było widać z tej perspektywy internetowej, pokazywałem. Czyli nie twierdzę, że wszystko jest "bez zarzutu", przeciwnie, boleję nad błędami a jeżeli są i braki w odniesieniu do ludzi, tym bardziej. Niemniej - uparte, jak u pijanego w malignie - wracanie do haseł typu "kasę wziął dla siebie całą a grosza nie dał", wobec w dodatku wyraźnych jego deklaracji, naprawdę wygląda na przewrotność i chęć niszczenia. Podobnie jak - robienie zarzutów i od drugiej strony, że nie chce doprowadzić do zadłużenia, w związku z czym zagra w V lidze: to jest straszne jego niszczenie klubu. Podawanie zaś przykładu p. Dudy. Mam nadzieję, że nie jest tak, jak ktoś tu opisywał, z jego interesami. Jakkolwiek - tak, jak jest to przedstawione, ufam, że nie jest robione z pogwałceniem prawa i uczciwości. Niemniej, gdyby dokładnie tak było, to i tak wygląda to na "chodzenie po granicach prostolinijności". Czy na pewno nie jest lepiej, jeżeli by ktoś względem Zagłębia tymczasem chciał być jednoznacznie prostolinijnie a nie "chwytami" uczciwy? Nie w tym upatrywałbym błędów.
Dalej. Czy do końca zarzuty względem miasta są głupie? Już choćby - jeżeli są jakieś większe możliwości wsparcia w innych miastach wykorzystywane, to można pytać, wręcz stawiać zarzuty wobec władz Sosnowca. W tej mierze, w jakiej takich samych środków nie stosuje się tutaj - te zarzuty "są do rozważenia", przynajmniej. Przynajmniej - gdyż taki Wrocław, Szczecin mają dużo więcej możliwości pozytywnego przekazu o mieście aniżeli wykorzystanie sportu a jednak wspierają. Sosnowiec - ma tych możliwości dużo mniej: i czy realizuje lepiej te, które ma? Owszem, zdecydowanie głupie byłyby zarzuty, gdyby uważać, że miasto ma pomagać, jakby było właścicielem a zyski mają być kogo innego. Nie wygląda jednak na to. Owszem, można sprawdzać, czy nie wymaga się przekroczenia proporcji, niedocenienia tego, że kultura, oświata, zdrowie, mieszkania itp - są ważniejszą sprawą, dotyczą wszystkich. Tylko, że bynajmniej nie jest to tak wyraźna sprawa. W grę być może wchodzi - co sami tu niektórzy przyznali, jako dodatkowy element: niechęć, jaka była od razu, by ktoś, kogo nie przewidywali, przejął Klub? Jeżeli tak było - jeżeli od razu nastawili się, co ktoś sugerował - że "przetrzymamy go", jeżeli woleli wpuścić właśnie ci ludzie firmę, co "zabłysnęła" po 2 dniach wycofaniem: to są to poważne pytania.
Więcej. A może to nawet świadome działania? Zagłębie przestaje istnieć w Polsce jako zauważalny region, zdecydowały władze państwowe. To jest Śląsk. Nie wchodzę tu w tę dyskusję do końca - ale niech będzie jasne, na pewno nie namawiam do wrogości, antagonizmów ze Śląskiem. Niemniej - współpraca z nim to jedno, drugie, to pytanie o Zagłębie, o zgórnośląszczenie siłowe, przemocą itp. I może tu też w tle jest pozycja, jaką i w tej sprawie przyjmują Panowie z władz miasta? Ci sami - którzy nie uchwalają np. wsparcia uczelni, jeżeli nie ma w nazwie "śląski, śląska". Jeżeli ma ten człon uczelnia - to budynki, dotację będą. Być może to przypadek. Być może jednak trzeba i pytać, czy w grę nie wchodzi wybrana opcja? Tak więc - od razu skwitować, że zastrzeżenia są głupie, to może być wniosek zbyt pospieszny.
Czy lepiej było "ograć się" na wariackich papierach w I lidze, trudno powiedzieć. Może jednak - to wypłynięcie choćby na rok "dało trochę powiewu wielkiego świata", który pomoże przetrwać dalsze lata. A może jednak lepiej byłoby grać na miarę możliwości zeszły rok i obecny w IV lidze? Tylko - kto by wtedy Szatanowi to darował? Może zyskiem były inwestycje na Stadionie Ludowym - a może jednak lepiej by było nie grać w tej I i nastawiać się na zbudowanie w miarę rozwoju nowoczesnego stadionu lepiej położonego? A może coś da, że będzie możliwość zaproponowania bazy dla zespołów Euro - a może jednak jest tak, że Ślązacy, jak przejmują lotnisko w Pyrzowicach i nie tylko "Zagłębie" w jego nazwie nie tolerują ale nawet "Kiepura": to podobnie zadbają, by tylko łudzili się Zagłębiacy, że mogą stanowić to zaplecze dla Euro? Naprawdę - trudno rozstrzygać. Jakkolwiek - to w decydującej chwili, naprawdę najgorsze byłoby, by to środowisko tylko dobiło się kłótnią i nienawiścią.
Tak więc, w grę wchodzą naprawdę poważne sprawy - i łatwe "tłumaczenie" sobie ich może być bardzo poważnym błędem. Podobnie - jak rozbijanie jedności. Płomień, co jest niepojęte - rozgłaszający przecież Sosnowiec po całej Europie - już zniknął, dobrze, że marka jakoś się ocaliła. Zagłębie - także jako klub - w dodatku będące "nosicielem marki regionu" - jest w podobnej sytuacji. Nie znaczy to, że może - z drugiej strony - terroryzować żądaniami. Niemniej, atmosfera wojny, absurdalnych oskarżeń, niszczenia samych siebie, niczemu dobrze nie służy, zapewne.
Pozdrawiam!