Powiedzmy, ze to poniżej to ze sfery uprawdopodobnionych spekulacji.
Prokuratura wszczęła swoje energiczne postępowanie, aby przygotować grunt do wprowadzenia zarządu komisarycznego do PZPN. Zaczęło się od mało znaczącego klubu (dlaczego od niego, o tym na końcu), aby zainteresować media i skupić uwagę na prowadzonych działaniach, co już udało się osiągnąć. Mało znaczący klub można byłoby już odpuścić, ale trzeba jeszcze udowodnić swoją skuteczność, więc w najbliższym czasie do prokuratury zostaną doprowadzeni działacz i trener, którzy stanowili (wg. prokuratury) "mózgi korupcyjnego układu" w klubie. Za czas jakiś (powiedzmy tydzień) - zaczną lecieć głowy ludzi związanych z klubami ekstraklasy (nie bedzie wśród nich Legii, Wisły i Płocka), co da we wrześniu (raczej jego drugiej połowie, kiedy prawie wszyscy wrócą z wakacji) asumpt do wprowadzenia zarządu komisarycznego do PZPN (odbędzie się to po pierwszych meczach eliminacji ME). Akurat władza będzie mogła się wykazać skutecznością w walce z korupcją, przez przypadek oczywiście, w trakcie prowadzonej kampanii wyborczej. Kiedy okaże się, że liczba podejrzanych przekracza 1000, powiedzmy przed startem rundy wiosennej, zacznie się mówić o opcji zero, czyli nadzwyczajnym załagodzeniu kar dla wszystkich poza niektórymi działaczami. Bedzie to również efektem nacisków ze strony UEFA, która zagrozi wykluczeniem reprezentacji i klubów ze wszelakich rozgrywek.