przez Blajpios 2008-07-29, 1:30 pm
Cóż, nieraz już pisałem, że moim zdaniem najlepsze jest nie "wpychanie się z wazeliną, byle wyżej zagrać" - tyle że jednocześnie wskazywałem, że warto pokazać, iż stawia Zagłębie na oczyszczoną piłkę i zamieszanie z odwołaniami wykorzystać, że Zagłębie ma honor a nie kasę i idzie inną drogą niż ci, co na siłę chcą grać wyżej. Cóż, niestety ta szansa została zaprzepaszczona a w dodatku - ośmieszenie przy odwołaniach, to już w ogóle żenująca sprawa.
Nie oznacza to, że nie współczuję Rzecznikowi klubu jak Kol. koniu1906, z racji rzeczywście mocno dyskomfortowej sytucji, choć niekoniecznie dokładnie jak Kolega to robię, bo jednak, cóż, zgodził się na tę pracę, która jest jakąś pracą na rzecz dobra klubu, więc jakoś pewnie i rozumie pewne dyskomforty. Podobnie też jak Kol. jls przestrzegam przed przypisywaniem od razu winy całej za politykę informacyjną rzecznikowi, bo to sprawa złożona i samemu pisałem, że zaczyna na skanadal zakrawać reakcja klubu, bądź brak, co nie rozstrzyga, ile w tym udziału rzecznika, ile innych decydentów. Z tym, że jednak nie pisałbym jak Kol. jls, że "Dopiero po poznaniu stanowiska klubu nie rzecznika można wyciągnąć prawidłowe lub plotkarskie wnioski". No, choćby z racji pochodzenia z kibicowskiego grona, tym bardziej nie deprecjonujmy ;-) jednego z tego grona, czyli rzecznika. Zaś niezależnie od tego, po prostu: stanowisko rzecznika, oficjela od przedstwiania stanowisk klubu, jest stanowiskiem klubu. Oficjalnym. Brak zaś takiego stanowiska zajętego przez klub, choćby w części przez wypowiedź rzecznika - jest brakiem wyraźnym działalności klubu. Jakkolwiek - nie musi być stanowisko wyrażone przez rzecznika całym oficjalnym stanowiskiem - i nie musi być wszystkim, co zarząd, klub, ludzie uważają. W tym znaczeniiu się zgadzam, że nie należy zaraz brać tylko pod uwagę tego, co rzecznik napisał jako całość i nie należy obarczać osobistą odpowiedzialnością rzecznika. Niemniej - od tego jest, by przedstawiać stanowisko i społeczność ma prawa wyciągać z takich wypowiedzi wnioski jak z oficjalnego stanowiska.
Rzecz jasna, jak najbardziej zgadzam się, że koniecznością jest pociągnięcie do odpowiedzialności kancelarii prawnej, także jeżeli chodzi o odszkodowanie za straty moralne. Ale, ale... Czy to nie jest dalej ta sama kancelaria, co reprezetnowała klub przed PZPNem? Jedna z najlepszych ponoć w kraju, co rzeczywiście pośrednio było potwierdzone - skoro prowadzi interesy M. Listkiewicza, to nieźle prowadzić potrafii, bo na pewno M. Listkiewicz nieźle od strony prawnej się prezentuje...
No, właśnie. Czy więc rzeczywiście do końca sprawy tak się mają, jak się jawią, czy rzeczywiście to taka jednoznaczna sprawa tego "niedopatrzenia"? Czyli - chyba jednak jakoś nie będzie pociągnięcia kancelarii do odpowiedzialności?
A jeżeli tak - no, to rzeczywiście! I tak, do opinii jak najbardziej ogólnopolskiej, że Zagłębie to korupcjoniści, jak już pisałem - niedawno dołączyła następna, że cwaniaczki, którym bajorko nie zbrzydło, chcą znów załatwić sobie po kolesiosku miejsce - a obecnie, że w dodatku półgłówki.
I tak ma pozostać? I tak klub sprawę prowadzi i tak zostawi? Smutne.