AS Roma ujawnila ze negocjuje kupno Korony Kielce od miasta . Tak sie zastanawiam czy chcialbym zeby np. AC Torino wykupilo Zaglebie i ogrywalo tu rezerwy . Pewnie wszysto zalezy od praktyki ale chyba bym nie chcial takiego rozwiazania . No chyba ze klub bylby na granicy bankructwa . Ale przeciez jest chyba mozliwosc rozwiazania zadowalajace obie strony . Pakiet wiekszosciowy i ogrywanie rezerwistow pod warunkiem ze sa lepsi od miejscowych . Ale to zawsze takie rozwiazanie zamykajace droge do wiekszych sukcesow w przyszlosci .
http://www.sport.pl/pilka/1,64946,17907 ... ?pelna=takPotwierdziły się informacje Kielce.Sport.pl o zainteresowaniu właścicieli wicemistrza Włoch akcjami kieleckiego klubu. - Chcą kupić sto procent - mówi prezydent miasta Wojciech Lubawski.
W niedzielę wieczorem na portalu Kielce.sport.pl jako pierwsi poinformowaliśmy, że rzymski klub negocjuje zakup Korony. Dzień później nasze doniesienia potwierdził włoski dziennikarz Gianluca Di Marzio. Na swojej stronie internetowej napisał, że zakup akcji kieleckiego klubu planuje amerykański właściciel AS Roma James Pallotta. Rzymianie chcieliby uczynić z Korony klub satelicki, w którym m.in. mogliby ogrywać się młodzi zawodnicy niemieszczący się w kadrze pierwszego zespołu Giallorossich.
Dyrektor sportowy Romy z trybun Kolporter Areny oglądał kwietniowy mecz z Ruchem Chorzów. Walter Sabatini pracuje nad stworzeniem sieci klubów satelickich dla Romy. Taka koncepcja budowania zaplecza jest we Włoszech coraz popularniejsza. Udinese na takiej zasadzie współpracuje - dokładnie: jest właścicielem - angielskiego Watfordu oraz hiszpańskiej Granady. "Giallorossi patrzą w przyszłość, między boiskiem i mercato, ale nie tylko" - napisał Di Marzio.
Zainteresowanie Romy w rozmowie z "Wyborczą" potwierdza występujący w roli właściciela klubu prezydent Kielc Wojciech Lubawski. - Byliśmy zobowiązani do klauzuli poufności, ale skoro Włosi o tym już powiedzieli, to mogę potwierdzić, że od trzech miesięcy rozmawiamy z Romą o sprzedaży Korony. Chcą kupić sto procent. Byli już na kilku meczach Korony. Znają poziom drużyny, poznali bazę sportową i treningową, interesował ich również potencjał naszych kibiców. Wszystko jest na dobrej drodze - mówi Lubawski.
Ale dodaje, że Roma nie jest jedyną zainteresowaną przejęciem klubu. - Rozmawiamy również z jednym z poważnych polskich podmiotów. To także ciekawa propozycja.
Kiedy można spodziewać się zakończenia negocjacji? - Warunkiem jest utrzymanie w ekstraklasie. Im szybciej drużyna zapewni sobie ligowy byt, tym szybciej te sprawy będzie można dopiąć. Obie strony doskonale wiedzą, że przerwa między sezonami jest bardzo krótka - odpowiada Lubawski.
Miasto właścicielem Korony jest od lipca 2008 roku i kilkakrotnie bezskutecznie starało się sprzedać klub. To dlatego wybrali go Amerykanie - jest łatwo dostępny i stosunkowo tani, a oni nie zamierzają budować w Polsce potęgi. Wcześniej zainteresowany klubem był m.in. biznesmen Marek Profus oraz niemiecki fundusz inwestycyjny Hanseatisches Fussball Kontor. Z tymi ostatnimi w styczniu 2014 roku kieleccy działacze podpisali porozumienie o współpracy. Niemcy mieli dofinansować drużynę, sprowadzać młodych zawodników i na ich sprzedaży wspólnie z Koroną zarabiać. W umowie zawarto również punkt dotyczący ewentualnego zakupu 51 proc. akcji spółki. Ostatecznie fundusz z niego nie skorzystał. Oficjalnie z powodu słabych wyników kieleckich piłkarzy.
Miasto właścicielem Korony jest od lipca 2008 roku i kilkakrotnie bezskutecznie starało się sprzedać klub. To dlatego wybrali go Amerykanie - jest łatwo dostępny i stosunkowo tani, a oni nie zamierzają budować w Polsce potęgi. Wcześniej zainteresowany klubem był m.in. biznesmen Marek Profus oraz niemiecki fundusz inwestycyjny Hanseatisches Fussball Kontor. Z tymi ostatnimi w styczniu 2014 roku kieleccy działacze podpisali porozumienie o współpracy. Niemcy mieli dofinansować drużynę, sprowadzać młodych zawodników i na ich sprzedaży wspólnie z Koroną zarabiać. W umowie zawarto również punkt dotyczący ewentualnego zakupu 51 proc. akcji spółki. Ostatecznie fundusz z niego nie skorzystał. Oficjalnie z powodu słabych wyników kieleckich piłkarzy.