Nie wiem co sie dzieje z Zagłebiem. Nie ma mnie na meczu teraz żałuję ale albo to my mamy świetnego trenera albo pogoń jest cieniem jest totalnym kryzysie. Oby to pierwsze. Ale nie chwalmy dnia przed zachodem poczekajmy do końcowego wyniku.
Wygrana 2:1 ale druga połowa pokazała po raz kolejny że przy prowadzeniu "siadamy" i tylko szczęście że Pogoń nie potrafiła skutecznie nacisnąć bo w takim przypaku remis byłby cudem.