django napisał(a):Blajpios napisał(a): Nikt się nie zająknie, że robi to Cupiał, Filipiak, Alianz, czyli potentaci silniejsi od niego; "z racji podatków", przeczytają i pokiwają głowami, "a radzą sobie jakoś". Tutaj - wściekła nagonka, powód do wyciągania wniosków itd.
A powód tego kiwania głowami jest prosty - nikogo tu nie obchodzi, co robią Cupiał, Filipiak i Allianz. To nie jest forum Wisły, Cracovii, ani Górnika. Po różnych akcjach, których doświadczyliśmy za jego rządów w klubie, mamy prawo być nieufni i wątpić w jego dobre intencje. Poza tym na śmieszność zakrawa porównywanie dwóch gości, będących właścicielami potężnych firm na skalę europejską do naszego kurczakowego potentata. Zwróć też uwagę co udało się zrobić za pożyczone pieniądze w wyżej wymienionych klubach, a co w Zagłębiu.
To, że kogoś śmieszyć może porównywanie piernika z mąką niekoniecznie świadczyć musi o złym porównywaniu - i tym bardziej o "śmieszności" tego porównania - natomiast najprawdopodobniej ośmiesza śmiejącego się. To trochę tak jak z Archimedesem ("dajcie mi punkt podparcia", gdyby ktoś nie kumał). Zwrócić zaś uwagę warto, że ten porównujący chyba potrafi to zrobić, skoro zauważa różnicę potencjałów u porównywanych, należałoby więc pójść nie za swymi odczuciami a za tą sugestią, mówiącą mniej więcej, że o coś innego tu chodzi niż o obliczenie różnicy kont.
A tak co do Filipiaka, to ja też raczej doceniam jego działania, ciekawie nieraz mówi i dość dużo robi dla dobra swoich drużyn, jakkolwiek rozumiem aluzje Kol. Augusta, że tak jakby "niedoinwestowywał" piłkarzy, że nie bryluje na tle ekstraklasowym.
Jakoś tu polubiano słówka "zwróć uwagę", to wręcz DUŻYMI LITERAMI NAPISZĘ: zwróć uwagę, że skoro pisałem, iż specjalnie nie umieszczam w wątku o K. Szatanie tego cytatu, bo chodzi mi o popatrzenie na problem a nie przepychanko-połajanki personale: to może faktycznie tak jest? Dlaczego zakładać, że jest inaczej.
I przyznam, że obu Wam dziękuję, bo cieszę się, że udało się znów podnieść do góry ten podstawowy wątek teraz, jak budować Markę Zagłębia! Z Kol. Augustem zgadzam się, że na pewno nie na kaprysach nowobogackich, co do Gdańska czy Bydgoszczy, to tak częściowo, do dalszej dyskusji - a mam nadzieję, że bynajmniej nie jest przeciwnikiem zdrowej działalności przedsiębiorczych ludzi, działających własnym sumptem zwłaszcza (a nie tych podwieszonych do cudzych klamek, z których zawsze coś kapnąć może). Jakkolwiek - tak samo ufam, że również działania społeczności całych mogą być skuteczne.