Choć jeden materiał filmowy, w którym nie użyto słowa "derby"

Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
August napisał(a):A na TVP3 w relacji do przygotowań Lula bredził coś o "derbach". Ręce opadają.
ramirez1906 napisał(a):No krzesełka już zamontowane więc kibice z Radzionkowa mogą śmiało przyjeżdżać.
Śmiesznie to wygląda:http://zaglebie.sosnowiec.pl/galeria/images/krzeslo/krzeslo.jpg
ale ważne że spełnia normę i wymagania leśnych ludków z Miodowej.
Piotreq_Sc napisał(a):August napisał(a):A na TVP3 w relacji do przygotowań Lula bredził coś o "derbach". Ręce opadają.
masz racje, to juz szczyt wszystkiego ...
click http://video2.v2.tvp.pl/2009/08/20/213009/film.asf a tutaj macie link do materialu
(z 5 minut trzeba poczekac az sie wszytsko zalaczy)
LULA
Misaki napisał(a):rossoneri napisał(a):piszcie na temat
Sorki ale jak ktoś pisze takie głupoty jak Ty to coś we mnie wrze i nie mogę przejść obok tego obojętnie. Mam nadzieję, że jednak mimo wszystko ta dyskusja nie będzie jałowa i ktoś (czyli Ty) wyciągnie z niej wnioski bo to co napisałeś jest dla mnie sporym szokiem i nawet smutno mi się zrobiło czytając Twoją wypowiedź :(
Zagłębie Sosnowiec w sobotę podejmuje Ruch Radzionków. - Wolę dreszczyk emocji w takich okolicznościach niż nudy na wioskach - wyznaje Marcin Trzcionka, obrońca "żółto-czarnych".
Narzekania było słychać przed sezonem, że mecz dwóch uznanych firm odbywa się już w 5. kolejce. - W tak wczesnej fazie rozgrywek wynik o niczym nie zadecyduje - z lekkim rozczarowaniem patrzyli na terminarz kibice. I rzeczywiście, zwycięstwo, czy to jednych, czy drugich, do I ligi nie przybliży. Może dać jednak fotel samodzielnego lidera (warunkiem jest strata punktów przez Nielbę Wągrowiec). I komfort psychiczny!
Właśnie "o głowie" dużo mówi przed meczem Tomasz Stranc, który w Czarnych Sosnowiec trenował pod okiem obecnego szkoleniowca Zagłębia, Piotra Pierścionka. - Wiem, że jest mistrzem motywacji i sosnowiczanie nie spalą się przed nami. Ale nasz trener również przygotowuje nas mentalnie do tego pojedynku. Psychika może odegrać znaczącą rolę, bo umiejętności pokazaliśmy już we wszystkich wygranych spotkaniach w tym sezonie - zapewnia pomocnik "Cidrów", urodzony w... Sosnowcu.
- Chłopaki mają ze mnie ubaw, że jestem "gorolem" - z uśmiechem na twarzy opowiada Stranc. - Teraz przed meczem się śmieją, że po paszporty trzeba się zgłaszać do mnie, bo ja wszystko szybciej załatwię, mając znajomości "za granicą" - przyznaje pomocnik, który miejsca w składzie wyjściowym Ruchu nie może być jednak pewny. - Chciałbym zagrać, bo na trybunach będą moi koledzy. Zresztą już z nimi rozmawiałem. Mówią, żebyśmy się nie wygłupiali i przypadkiem nie wygrali, bo zepsujemy święto - śmieje się Stranc.
"Cidry" wygłupiać się nie zamierzają i do meczu podchodzą śmiertelnie poważnie. Przynajmniej Ci młodzi, którzy występując do tej pory w Ruchu nie mieli okazji zagrać przy sztucznym oświetleniu i dopingu kilku tysięcy osób. - Wolę dreszczyk emocji w takich okolicznościach niż nudy na wioskach - wyznaje Marcin Trzcionka, obrońca "żółto-czarnych".
Mniej emocjonalnie do sprawy podchodzą najbardziej doświadczeni w obu ekipach. Do takich z pewnością należą Dżenan Hosić, Marcin Lachowski czy Tomasz Łuczywek w Zagłębiu i Jacek Wiśniewski, Adam Kompała i Piotr Gierczak po drugiej stronie. - Nie znam tych panów osobiście, ale zaręczam, że również mają tylko dwie ręce i nogi, więc nie mamy czego się obawiać - odpowiada na pytanie o faworyta potyczki trener "Dumy Zagłębia".
sportslaski.pl
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników