Idea budowy nowego stadionu Zagłębia Dąbrowskiego odchodzi w zapomnienie. (..) Koncepcja może i nie upadła, ale moim zdaniem jej realizacja jest mało realna. (...) - mówi Zbigniew Drążkiewicz, dyrektor sosnowieckiego MOSiR-u.
W planowanym budżecie na przyszły rok ujęte są koszty remontu dwóch kolejnych sektorów Stadionu Ludowego, budowa zadaszenia, montaż jupiterów, a także podgrzewanej murawy. To niebagatelny wydatek około 15 mln zł. (...) To duża suma - tyle wynosi budżet MOSiR-u na cały rok! - podkreśla Drążkiewicz.
Pieniędzy (około 3-4 mln) na pewno nie zabraknie na montaż jupiterów. Ich budowa prawdopodobnie rozpocznie się jednak dopiero, gdy Zagłębie zapewni sobie... awans do ekstraklasy. - Liczymy, że w PZPN-ie wezmą pod uwagę, że klub z Sosnowca nie grał w elicie przez kilkanaście lat i jeżeli będzie taka potrzeba, dostaniemy okres przejściowy na realizację wymogów licencyjnych. A jeżeli związek nie pójdzie nam na rękę? O grze na Śląsku nie ma nawet co myśleć, kibice się na to nie zgodzą. Może Kraków? - zastanawia się dyrektor.
Najlepszy scenariusz dla Sosnowca jest taki, że miasto otrzyma 20 mln zł ze środków unijnych ujętych w programie wojewódzkim. Jest już pomysł, jak je wydatkować! Zostałaby całkowicie zmieniona niecka stadionu. Łuki za obiema bramkami byłyby zrównane z ziemią, a w ich miejsce powstałyby dwie wysokie trybuny przylegające do linii końcowej boiska.
Pod trybuną od strony zegara powstałyby wtedy sala sportowa i nowoczesne zaplecze socjalne. Pieniędzy bez problemu starczyłoby też na zadaszenie trybuny głównej, oświetlenie i podgrzanie automatycznie nawadnianej murawy.
Pozostaje jeszcze definitywne uregulowanie spraw własności gruntu, na którym stoi Stadion Ludowy
Było by pięknie