Nasi byli pilkarze Pitry i Chwalibogowski graja u "przyjaciol" w Katowicach tymczasem klubowi grozi likwidacja. Najpierw byly wlasciciel oglosil upadek , potem jego przedstawiciele w zarzadzie rozpoczeli dzialania w tym kierunku a ostatnio prezydent Katowic to potwierdzil.
" Sytuacja ekonomiczna GieKSy jest tragiczna. Co prawda, w środę piłkarze zawiesili swój protest i wrócili do wspólnych treningów, ale ich cierpliwość w oczekiwaniu na zaległe wypłaty jest na wyczerpaniu .
Kondycję GKS-u uratowałoby 2,5 mln zł, które przegłosowała już Rada Miasta, ale ich przekazanie klubowi wstrzymał prezydent Piotr Uszok.
- Niestety wskutek zmian w radzie nadzorczej nie mogę ich wytransferować. To ja odpowiadam za ich rozdysponowanie, a przy obecnym składzie rady nadzorczej i zarządu nie mam żadnej gwarancji, że te środki trafią do piłkarzy - stwierdził Uszok w rozmowie z TVP Katowice ."
Ciekawe czy jesli do tego dojdzie to Zaglebie stac na zaproponowanie Chwalibogowskiemu i Pitremu powrot do Sosnowca. Zwlaszcza Pitry wzmocnic moze sile klubu. Ale chyba jednak nie stac nas takie ekstrawagancje. Pewnie i Wyrobek nie poprze gre trojka w ataku Pitry, Jankowski , Grunt.
http://www.slask.sport.pl/sport-slask/1 ... __Nie.html
Co się zatem musi stać, aby pieniądze z miasta trafiły do GKS? - Muszę otrzymać zdecydowaną większość w radzie nadzorczej oraz mieć wpływ na członków zarządu. To podstawowy warunek.