Zdjęcia z meczu:
http://www.sportowezaglebie.pl/gks-tych ... c-,13,1,44
Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
Po bramce Arkadiusza Kłody z pierwszej połowy, Zagłębie Sosnowiec pokonało w Tychach GKS i nadal zachowuje szanse na pozostanie w II lidze bez konieczności rozgrywania barażów. Tyski zespół zakończył rozgrywki na 9. pozycji.
Mecz bardzo dobrze rozpoczęli piłkarze GKS-u. Już w 3. minucie Krzysztof Bizacki znalazł się w sytuacji sam na sam z Maciejem Gostomskim, jednak napastnik gospodarzy zachował się w polu karnym jak nowicjusz. Strzał byłego zawodnika Ruchu Chorzów zamienił się w podanie, co nie było problemem dla golkipera gości.
Chwilę później wychodzącego na dogodną pozycję Piotra Smolca w polu karnym uprzedził Marcin Suchański. W odpowiedzi Tomasz Kasprzyk z rzutu wolnego strzelił minimalnie obok słupka.
Po tych kilku akcjach mecz się wyrównał, jednak w 12. minucie to fani Zagłębia cieszyli się ze zdobytej bramki. Adrian Pajączkowski dośrodkował z rzutu rożnego, a Arkadiusz Kłoda strzałem głową pokonał golkipera gospodarzy.
Kłoda również w meczu rundy jesiennej między obiema drużynami wpisał się na listę strzelców. Wtedy Zagłębie wygrało 2-0. - Leży mi przeciwnik - powiedział po spotkaniu. - Bramkę dedykuję rodzinie, która zawsze mnie wspiera i jest przy mnie w trudnych sytuacjach.
Następne minuty to szarpana gra z obu stron i kilka fauli. Gospodarze przebudzili się dopiero na kwadrans przed końcem pierwszej odsłony. Maciej Gostomski wypiąstkował piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Dopadł do niej Mirosław Wania, jednak skierował futbolówkę poza boisko.
Na tym skończyła się pierwsza odsłona. Na uwagę jeszcze zasługuje fakt wejścia na boisko w miejsce kontuzjowanego Tomasza Balula, Wojciecha Białka, który grał z... kontuzją. Defensor Zagłębia postanowił, że nie odpuści żadnego spotkania do końca sezonu, mimo iż narzeka na uraz kolana.
W drugiej odsłonie kibice pierwszy strzał zobaczyli dopiero w... 71. minucie. Wtedy to Krzysztof Myśliwy posłał piłkę ponad poprzeczkę bramki Suchańskiego.
Najgroźniejsze akcje przeprowadzili goście. W 74. minucie Mateusz Żyła uderzył minimalnie ponad poprzeczką, a trzy minuty później z rzutu wolnego w poprzeczkę trafił Krzysztof Bizacki.
Zagłębie kontrolowało grę i choć nie była ona koncertowa, to jednak piłkarze sosnowieckiego klubu zagrali w pełni profesjonalnie, a przede wszystkim mądrze i ustrzegli się błędów. - My dziś nie mieliśmy grać ładnie, ale skutecznie. Tak właśnie było - powiedział szkoleniowiec Zagłębia Piotr Pierścionek.
Niestety z drugiej odsłony zapamiętamy głównie ekscesy na trybunach. Kibice GKS-u w pewnym momencie sforsowali bramę, której nawiasem mówiąc "strzegł" jeden ochroniarz! Sytuację opanowała policja, a bójki przeniosły się poza stadion.
Zagłębie Sosnowiec pokonało GKS Tychy i choć zajmuje miejsce barażowe, to może jednak utrzymać się bez potrzeby rozgrywania dodatkowego spotkania.
Na chwilę obecną Zagłębie Sosnowiec, choć zabrzmi to paradoksalnie, musi kibicować GKS-owi Jastrzębie oraz GKP Gorzów Wielkopolski. Jeśli oba kluby wygrają mecze barażowe o utrzymanie na zapleczu ekstraklasy, wtedy 11. miejsce w grupie zachodniej II ligi pozwoli Zagłębiu pozostać w II lidze. - Oba kluby to dobre drużyny, więc myślę, że sobie bez problemu poradzą. Przy takiej sytuacji Odry Opole, PZPN spłaszczył tabelę i myślę, że tak już zostanie - powiedział trener Zagłębia.
- Myślę, że to zwycięstwo da nam utrzymanie. Szkoda, że musieliśmy walczyć do końca, że ten sezon się tak ułożył, ale wierzę, że będzie jeszcze dobrze - powiedział strzelec jedynej bramki.
GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec 0-1 (0-1)
0-1 Kłoda 12'
Żółte kartki: Mańka, Wesecki - Bodziony.
GKS: Suchański, Kozłowski (73' Ambrozik), Masternak, Kopczyk, Mańka - Wania (68' Żyła), Odrobiński, Ankowski, Kasprzyk - Bizacki, Wróbel (16' Wesecki).
Zagłębie: Gostomski - Kłoda, Marek, Balul (45' Białek), Łuczywek - Dorobek (79' Hustava), Bodziony, Szatan, Pajączkowski - Myśliwy, Smolec (75' Wróbel).
Sędzia: Jarosław Przybył (Opole)
Widzów: ok. 3500.
django napisał(a):Gość od nas stał się pośmiewiskiem całego stadionu, ale sam jest sobie winien. Był taki najebany, że chyba za bardzo nie wiedział nawet co i jak.
August napisał(a):To już nieważne na jakim poziomie stał mecz. Ważne że wygrali i (najprawdopodobniej) ominą nas baraże. Info o niemożności grania Wisły i Cracovii sprawia, że niewykluczone z jednej strony będą grały na Ludowym 3 drużyny z drugiej może zapewnić długo tak wyczekiwaną stabilizację finansową klubu na cały rok.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników