mason napisał(a):Nie chcę być złym prorokiem, ale doświadczenie i historia pokazują, że Zagłębiu niestety nie wychodzą mecze o stawkę. Mam nadzieję, że ten mecz będzie inny ;)
pyla napisał(a):Ja byłem 2 razy wczoraj w Wadowicach i dzisiaj u siebie. 3 pkt. muszą być innej opcji nie widze
wilczy_jezdziec napisał(a):August napisał(a):Tak jak napisałem wcześniej. Kto żyw to dzisiaj do kościoła/ cerkwi/ minaretu/synagogi czy jeszcze gdzie indziej i wymodlić zwycięstwo. Ja też idę. I mam nadzieję że Blajpios ostatnio milczy bo krzyżem leży i modli o łaski dla klubu i regionu. Ave Zagłębie
Zrobione. Parafrazując slynne słowa Grzegorza Brauna: Kościół,Szkoła, Stadion
Ha, już chyba starczy cytatów. Ja z kolei wczoraj byłem w Częstochowie, ale przyznać się muszę, że nawet w szerszym znaczeniu, czyli łącznie z całym regionem, nie była to jedyna akurat intencja,też trudno powiedzieć, że najgłówniejsza... Co do wypowiedzi G. Brauna, już abstrahując od spraw personalnych z nim związanych, to jest bardzo trafne powiedzenie i ujmuje pewne istotne przekazy a stadion z pewnością jest miejscem znaczącym dla "patriotyzmu i tego, co z «mlekiem matki się wyssało»"... Z tym, że używanie proponowałbym z pewnym umiarem, bo jeżeli trzymać się "magizmu triad", to jednak bardziej chyba podstawowa (jeżeli musi być triada") jest ta mówiąca :Kościół-Szkoła- Rodzina, jeżeli zaś powiedzieć, że chodzi o wyjście z domu, triada tego, co poza więc rodziną - to też jeszcze zastanawiałbym się, czy czasem nie ma czegoś innego do dodania, lub do powiedzenia ogólniej niż sam stadion, choć jak napisałem: Kościół - Szkoła - Stadion jest bardzo trafne i do śMiałego przypominania nie raz, nawet często.
Co do zaś tego "znaku firmowego", jakim jest nieumiejętność wygrywania pod presją... Wydaje się, że to znaczny istotny czynnik... Nawet sięgając najlepszych czasów Zagłębia, Pucharowych. Prócz tego bowiem, co nieraz tu przypominałem, że poparcie polityczne, to miał Górnik Zabrze od ministra J. Mitręgi, więc nie wmawiajmy, jak to niby E. Gierek strasznie wspierał — to jednak chyba jakieś znaczenie miał i ten cynnik nieumiejętności gry o stawkę (kto wie, może zresztą trochę przez tę świadomość, że i tak jeżeli górniczy klub wygra, to musi być Zabrze: to mogło jakoś się "zakodować jako DNA Zagłębia?).W każdym razie, czasem mawiam, że cechą pewnej "bezcechowości" Zagłębia (że się nie wyróżnia tak, że ludzie zauważją) jest taka "polskość kwadratowa", czyli "do kwadratu". Te wady, które są typowe dla Polaków - w Zagłębiu co najmniej po dwakroć, o ile nie do kwadratu. Polacy zwykle z trudem grają o stawkę. W każdym razie, nawet jeżeliby-m nie był jakimś fanem na dzisiaj zwycięstwa (tak jak to nieraz piszę, jednak przede wszystkim, to dla mnie koncepcjba rozwoju jest sukcesem) - to na pewno z tych racji, by się przełamywało, przekształcało w drugą stronę to DNA Zagłębia, na pewno chciałbym i życzę czy tam staram się, by dzisiaj Zagłębie właśnie wygrało, pod presją...!
W ogóle, co za wspaniałe odniesienia poruszone! Ile "spozatemaceń" aż się prosi!
Spokojnie, na uspokojenie dodam, że "proszą" się one w takiej ilości i tak znaczących - że sam sobie mówię "stop", bo to traktaty by wychodziły, nie wpisy na forum nawet biorąc moją miarę typową.
Dwa, jeżeli nawet temu nie dowierzacie - to na pewno nie grozi, że teraz to rozwinę: z prozaicznych przyczyn: bardzo intensywne dni ostatnie tak powodują - i teraz też tylko tyle mogłem wpisać, bo dość tych zajęć się nagromadziło! Tak więc spokojnie, cokolwiek chciałbym - biorąc mój poprzedni wpis, w innym temacie, można coś wywnioskować - cokolwiek chciałbym wpisaćń na pewno nie teraz! Ale tyle jeszcze na koniec dodam, że nie jest tak źle, bo choć się zanosiło inaczej, to nagle przynajmniej o 20:30 tak się ułożyło, że spokojnie już będę wolny a nie pod koniec drugiej połowy! Miejmy nadzieję, że dzisiaj nie tylko piłkarze: Zagłębie - bo łącznie z trenerem D. Banasikiem, głównodowodzącym - zrobi znaczący krok do przodu zwyciężając, tzn. również i przyczyniając się do przemiany tego DNA, w kierunku "zwycięstwa pod presją"!