Spokojnie, ochłońcie. O braku napastników nie chce już pisać bo pisałem o tym praktycznie od początku rundy jesiennej do zamknięcia okienka transferowego. Szkoda Grybosia i szkoda Kozy. Nie wymyślimy ich teraz. Wieszaniem psów na wszystkich na pewno nikogo nie zmobilizujemy.
W meczu po raz kolejny nie zasłużyliśmy na przegraną. Tak walczącego Zagłębia dawno nie widziałem, niewiarygodna ambicja. 60 min siedzieliśmy na połowie i w polu karnym Radzionkowa który murował bramkę, staraliśmy się grać pod bramką zbyt koronkowo, od wielu już lat brakuje strzałów z dalszej odległości. Pajączek to ekstraklasa, kilka podań ze stałych fragmentów idealnych niemalże, bije piłkę tak jak powinna być bita - silnie, celnie po lekkim łuku na właściwej wysokości, w polu radzi sobie równie dobrze. Wg mnie wygrywa rywalizację z Pietrzakiem który też nie gra źle. Przegraliśmy z liderem, świat się nie zawala, gramy dalej. Powinniśmy pomyśleć o drużynie rezerw. Chłopaki nie maja gdzie wracać do formy, treningi i po 5 min. gry to za mało. Drużyna rezerw mogłaby być uzupełniona naszą zdolna młodzieżą. Po tym co wczoraj widziałem wierzę że będzie dużo lepiej i szczęście wróci do nas bo przecież przeważnie jest z lepszymi. Nasi kibice po porażce nie mieli pretensji widząc jak angażują się nasi zawodnicy. Po meczu krzyczeli: "Chodźcie do nas" a gdy zawodnicy podeszli to zaśpiewali najgłośniej, głośniej niż przez cały mecz: "Będziemy z Wami, Zagłębie będziemy z Wami".
Tym sposobem wlali w nich dodatkową wiarę i motywację. Mam nadzieję że się nie przesłyszałem bo zwijałem się z bólu po skręceniu stawu skokowego na tym pseudo stadionie i pseudo prasówce.
Sorki za ten chaotyczny post ale nie mogę się skoncentrować właściwie po nieprzespanej nocy.