Tem kraj jest k***a nienormalny. Za chwilę sie okaże, że w ogóle kibixe nie moga wejść na stadion.
Podczas najbliższego spotkania Zagłębia z Ruchem Radzionków na pewno padnie rekord frekwencji. Wygląda jednak na to, że nie zapracują na niego fani "Cidrów"
Kibice lidera rozgrywek już żyją sobotnią potyczką w Sosnowcu. Baner informujący o zbiórce na wyjazd wisiał na stadionowym płocie już podczas ostatniego meczu Ruchu z Górnikiem Polkowice.
- Mam złą wiadomość. Nie możemy przyjmować na Stadionie Ludowym kibiców gości - mówi Paweł Hytry, prezes Zagłębia. - Od 1 sierpnia obowiązuje nowa ustawa o organizacji imprez masowych, która uniemożliwia wpuszczanie widzów na sektory z miejscami stojącymi. Tym samym straciliśmy sektor pod zegarem, który mogli zająć nasi fani, oraz miejsca, które zajmowali dotąd kibice drużyn przyjezdnych - dodaje Hytry.
Prezes zdradza, że klub z Radzionkowa poprosił o 300 wejściówek. - Zarówno klub, jak i kibice są za tym, by sympatycy Ruchu weszli na stadion. Dzięki temu widowisko tylko zyska. Nie mogę jednak tego zrobić wbrew woli policji. Już słyszałem, że grozi mi za to sprawa karna - podkreśla.
Jakie jest wyjście z tej sytuacji? - Najlepiej byłoby przystosować obiekt do wymogów ustawy. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji twierdzi jednak, że do soboty z tym nie zdąży. Można też wpuścić kibiców Ruchu na trybunę krytą - to jednak trudno sobie wyobrazić. Dla kibiców Zagłębia przygotujemy około 5 tysięcy biletów. Zainteresowanie może być większe, trudno oczekiwać, by nasi sympatycy zrezygnowali z części miejsc na rzecz fanów Ruchu - przyznaje Hytry.
Zagłębie wciąż szuka piłkarzy, którzy mogą wzmocnić zespół. Z dwójki testowanych - Hubert Jaromin, Maciej Kononowicz - trener Piotr Pierścionek lepiej ocenia Jaromina.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3502 ... kowa_.html