werty2 napisał(a):Kolego, Motor jeszcze nigdzie nie awansował. Przed klubem z Lublina dwa najważniejsze mecze w sezonie, baraże o miejsce w drugiej lidze. Moim zdaniem Magiera zachowuje się fair i to bardzo. Taką postawę należy docenić, ludzie wywiązujący się z umów i ustaleń to gatunek "na wymarciu".
oraz
Adam1906 napisał(a):Blajpios napisał(a):Bo póki co to się zajmuje Motorem, chociaż Motor już może nawet tydzień temu zakończył rozgrywki awansem.
Nie zakończył awansem, bo w dniach 11.06.2016r. oraz 15.06.2016r. Motor Lublin gra baraże o awans do II ligi z Olimpią Elbląg. Dlatego Magiera ma rozpocząć swoją pracę w Zagłębiu Sosnowiec po 15 czerwca...
Hm, a może pisałem o rozegraniu meczu "awansem", wcześniej niż inni w tej grupie? Bo tak było. Ale jednocześnie: fakt, wyszło mi z głowy, że i jeszcze mieli grać Puchar Polski, bodaj wczoraj - jeszcze mają baraże; w pamięci mi utkwiło tylko, że wygrali zdecydowanie swoją grupę ligi, więc skojarzyłem z awansem.
No, ale przypomnę, że nawet przy założeniu, że ma tam tylko doradztwo po zakończonym już sezonie - napisałem:
Blajpios napisał(a):(...) Nie wiem. Ostatecznie - jestem w stanie zrozumieć, jeżeli coś wcześniej obiecał, to dopełnia. (...)
W takim razie, skoro nawet przy założeniu takim napisałem, że mogę zrozumieć, jeżeli coś wcześniej obiecał, to dopełnia - to tym bardziej tak powiem, gdy okazuje się, że tam się jeszcze toczy jakaś gra. Zresztą, o szacunku za taką postawę, że jest możliwe, iż należny - pisałem parę dni temu, gdy przytaczałem wywiad z J. Magierą, na tym Forum jakoś przemilczany.
No, dobrze. Ale to przecież - jest tam tylko konsultacja, ba, doradztwo. Nie musi być więc tam 8 godzin co dziennie w pracy. Dlatego nie jest dla mnie takie przekonywujące, że na pewno nie mógł nic czasu poświęcić Z LOJALNOŚCI (skoro tak podkreślamy na plus) - dla nowego pracodawcy. Tak jak ktoś przypomniał też, że przecież czas ucieka, ruchy transferowe już od dawna się toczą, w których mógłby "na zasadzie doradztwa" też coś uczesniczyć.
ale, zostawmy już od tej strony kwestię. To jest tylko jeden aspekt. W moim odczuciu kwestia jest jednak posunięta dalej!
Blajpios napisał(a):(...) Trudniej mi zrozumieć decydentów Zagłębia, po pierwsze, że na coś takiego poszli - (...)
. Tak jest, trudniej ich zrozumieć. J. Magiera - ma swoje zobowiązania, uważa, że nie może inaczej, czyli połączyć jednego z drugim, OK! ma prawo a szacun za dotrzymywania słowa. Tylko - czy akurat u decydentów się cieszyć z tego? Albo - wręcz się cieszą, oni będą rządzić kadrą, J. Magiera tylko potulnym przeprowadzaczem zajęć - czy to dobrze? Albo np.: oni i on nie za bardzo przejmują się poszukiwaniami właściwego doboru kadry? No, ale jak napisałem, to trudniej mi zrozumieć - ale to może jeszcze jakoś jest do przyjęcia.
Ale:
Blajpios napisał(a):(...) a jeszcze bardziej, że tak niegroźnie się prezentują dla trenera, nie musi się z nimi liczyć aż do tego stopnia, że może sobie pozwolić w wywiadzie na wypowiedź, że Zagłębie go nie interesuje teraz, teraz jest doradcą i Zagłębiem się zajmie dopiero, jak mu czas pozwoli a rynek transferowy już będzie przeczesany.
.
Właśnie. Najmniej mi się mieści w głowie, że trener tak niefrasobliwie może się wypowiedzieć w prasie, że nie obawia się, iż to popsuje mu coś w tej pracy - gdy powie, że to, co ma wpływ na całoroczną jego pracę, w gruncie rzeczy go nie interesuje. Tego pojąć nie bardzo mogę - że on tak może pomyśleć - i że nie jest to dla niego groźne, co do podejścia Zagłębia. Przecież - choćby jakaś wypowiedź w stylu Guardioli, który na pewno miał więcej na głowie w Bayernie, ale nie pokazać, że nic nie myśli o City. Ja nie wykluczam nawet, że de facto i rozmawiał w Zagłębiu cośkolwiek, jakich ludzi potrzebuje, jak widzi to Zagłębie, przecież parę meczów zobaczył. Ba - gdyby nie rozmawiał tak, to naprawdę moim zdaniem byłoby to nieprofesjonalne i/lub nielojalne wobec Zagłębia, więc co z tego, że lojalny jest wobec Motoru. A nawet, gdyby faktycznie nie rozmawiał w ten sposób - to beztroskie ujawnienie tego w wywiadzie naprawdę mnie zadziwia! Brak stwierdzeń - a tym bardziej, gdyby był ten brak porozumienia z Zagłębiem - w stylu "wiemy już co do koncepcji podstawowe sprawy i teraz w tym duchu działa dział skautingu i marketingu w Zagłębiu": to właśnie jest dla mnie już całkiem niezrozumiałe.
Ale - chcę mieć nadzieję, że to tylko niezręczność, brak refleksu. Chcę wierzyć, że z działem "skautingu i marketingu" podstawowe rzeczy nowy trener uzgodnił i teraz Klub działa w tym kierunku, więc J. Magiera może dokończyć dzieła w Lublinie.