przez Blajpios 2005-01-25, 12:48 am
Co do GKS-su, to jako że Zagłębie ma pewien kodeks moralny: nie będzie się cieszyć z cudzego nieszczęścia, tam też są ludzie jakoś z klubem, regionem swoim związani - i "nie śmiej się dziadku". Tym bardziej, że ten "dziadek" sam tego doznał. Tylko - że jednocześnie też pamięta, jak to "Tatuś Prezesa" przy padaniu "dziadka Zagłębia" działał, choć z sosnowieckimi korzeniami. Jakkolwiek Syn może być inny - to jednak taka była historia, tak więc ten upadek łatwiej przełknąć. Jakkolwiek jednak Szczakowianka jako klub miałaby komunistyczne "pochodzenie", jakkolwiek może i do udowodnienia jest jakiś przekręt (na razie PZPN karygodnie oczernia, jak się okazuje) - to jednak to inna para kaloszy. To nie jest Śląsk - to są zagłębiowscy sąsiedzi. To okazja na drugoligowe derby. To ważne dla ludzie regionu Zagłębia - by coraz bardziej jako Zagłębie się konsolidować, nawet jeżeli np. z Jaworznem więź dotychczasowa jest na pewno nie taka, jak z BeCzeD (Będzin Czeladź Dąbrowa): to niech wzrasta do takiej począwszy od tych początków, jakie są.
Tak, znów trochę "zrobiłem wycieczkę" - ale mam nadzieję, że coś też do myślenia to daje.
Z punktu widzenia kibicowskiego każdy upadek boli, nawet GKSu - natomiast są kluby i kluby, by przypomnieć jednak kibicom.